Pamiętaj, by przed snem ułożyć je na kaloryferze. Zmianę poczujesz już po przebudzeniu
Oprac.: Martyna Bednarczyk
Intensywnie czarna, delikatnie zielona, czerwona, a nawet o nietypowym niebieskim zabarwieniu. Smakosze herbaty wyróżniają sześć głównych rodzajów herbaty, jednak producenci prześcigają się w oferowaniu coraz to nowych kompozycji smakowych. Osoby na co dzień wybierające herbatę w torebkach, najczęściej pozbywają się woreczka tuż po zaparzeniu ulubionego napoju. Warto jednak zatrzymać się na chwilę i pozostawić w zapasie kilka sztuk. Dlaczego? Podpowiadamy, do czego przydaje się zużyty worek po herbacie.
Spis treści:
Sekret herbacianej torebki leżącej na kaloryferze
Widok wiszących na kaloryferze ręczników czy nawet tradycyjnych nawilżaczy powietrza chyba nikogo nie dziwi. Wyraz niedowierzania pojawia się jednak po zobaczeniu równych rządków zużytych torebek po herbacie, dumnie wystawionych na widok domowników i gości. Okazuje się, że w tym szaleństwie jest metoda. Torebki wyjęte z zaparzonej herbaty w prosty sposób zamienimy w domowy odświeżacz powietrza. W jaki sposób go przygotować?
Zaczynamy od zaparzenia mocnej herbaty - może być zielona, czarna aromatyzowana, a nawet owocowa. Następnie wyciągamy woreczek i dokładnie go odciskamy. Ważne, by nie kapały z niego resztki napoju. W kolejnym kroku zawieszamy go na kaloryferze, podkręcamy grzanie i czekamy na efekty. Pomieszczenie szybko wypełni się apetycznym aromatem. Taki patent działa do momentu, w którym torebka herbaty całkowicie wyschnie. Jednak i wtedy jej zadanie nie dobiega końca. Wystarczy, że położymy ją w kuchni lub łazience, a szybko rozprawi się z wilgocią.
Postrach tłuszczu - worek po herbacie
Zmywanie lepkiego lub zaschniętego tłuszczu z piętrzących się w zlewie naczyń nie należy do najprzyjemniejszych obowiązków domowych. Jeśli nie mamy zmywarki, a nasz płyn do naczyń kiepsko radzi sobie z zadaniem, sięgnijmy po torebkę po zaparzonej herbacie. Wystarczy, że opróżnimy zlew, napełnimy go ciepłą wodą, a następnie wrzucimy kilka zużytych torebek herbaty i włożymy naczynia na kilkanaście minut. Szybko przekonamy się, że oporny tłuszcz schodzi bez konieczności używania silnych środków chemicznych oraz siły do szorowania.
Torebka herbaty na domowe szkodniki
Wiele osób ma ciarki na myśl o przypadkowym spotkaniu z myszą biegającą po domu i wyjadającą przygotowane na kolejne miesiące zapasy. Warto pamiętać, że szkodniki te nie przepadają za intensywnym herbacianym zapachem. Zacznijmy od uzbierania kilku zużytych torebek po zaparzonej herbacie, a następnie powkładajmy je do szafek, spiżarni, piwnicy oraz we wszystkich zakamarkach, którymi myszy mogłyby się przecisnąć do środka. Dla wzmocnienia ochrony przed gryzoniami możemy dodatkowo każdy woreczek pokropić odrobiną olejku miętowego. W ten sposób zniechęcimy także zabłąkane mrówki i pająki przed zwiedzaniem naszych czterech kątów.
Sprawdź również: