"Pszczoły wędrowne": Co robić, gdy się pojawią?

W tym roku, podobnie jak w poprzednich latach, pojawiają się w sieci informacje o tzw. "pszczołach wędrownych", które można spotkać wiosną dosłownie wszędzie. Taki rój może wzbudzić w nas panikę, ale eksperci uspokajają - gdy tylko pszczoły odpoczną, polecą w stronę nowego gniazda. Dodają też, że "pszczoły wędrowne"... tak naprawdę nie istnieją!

Radny Damian Żurawski zamieścił zdjęcie pszczelego roju
Radny Damian Żurawski zamieścił zdjęcie pszczelego roju Facebook

Dwa lata temu Damian Żurawski, radny z Sosnowca zamieścił na swoim Facebooku niepokojące na pierwszy rzut oka zdjęcie pszczelego roju. Widać na nim pszczoły leżące na schodach budynku mieszkalnego, a wpis został zamieszczony "ku przestrodze" - radny wytłumaczył, że takie sytuacje zdarzają się wiosną często, a na zdjęciu widzimy tzw. "pszczoły wędrowne". Jak się okazało, nie do końca miał jednak rację.

Wpis radnego wzbudził sporo emocji zarówno wśród internautów-laików jak i ekspertów, którzy wyjaśnili, że tajemnicze "pszczoły wędrowne" nie istnieją, a na zdjęciu widzimy pszczoły miodne, a konkretnie rójkę, czyli grupę robotnic, które wraz z królową wyleciały z ula, żeby poszukać nowego miejsca na gniazdo. Takie pszczoły zatrzymują się na pewien czas, by zwiadowczynie mogły wybrać nową lokalizację. Gdy tylko ją znajdą, wszystkie odlecą.

Jak zachować się więc w sytuacji, gdy spotkamy taki rój?

Co zrobić, gdy spotkamy pszczeli rój? Eksperci tłumaczą

Gdy spotkamy na swojej drodze pszczeli rój, powinniśmy w pierwszej kolejności zachować spokój, nie panikować i nie wykonywać gwałtownych ruchów, których pszczoły dosłownie nie znoszą. Oczywiście nie wolno też ich zabijać! Pszczoły rojące nie są agresywne i osiadły tylko na chwilę, w pierwszym w miarę dogodnym miejscu. Można im jednak pomóc, kładąc obok np. jabłko zalane wodą, choć eksperci zauważają, że nie ma takiej konieczności.

W skrajnych przypadkach, gdy pszczoły osiadły w miejscu, w którym są przez nas całkowicie nieakceptowalne, możemy wezwać najbliższego pszczelarza, który złapie rój i zabierze do ula lub straż pożarną, której przedstawiciele skontaktują się z nim osobiście.

Eksperci przekonują jednak, że warto dać pszczołom czas - zazwyczaj już po kilku godzinach odpoczynku owady odlatują w stronę nowego gniazda.

Pamiętajmy, że pszczoły miodne to bardzo pożyteczne owady, trudniące się zbieraniem nektaru i pyłku oraz zapylaniem roślin. Nie są agresywne i mogą użądlić nas tylko raz - po zaatakowaniu giną. Jest więc mało prawdopodobne, abyśmy stali się ich ofiarą bez powodu.

Aplikacja Pogoda Interia - sprawdza się!materiały promocyjne
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas