Reanimacja usychającej lawendy. Działaj, a zachwyci kwitnieniem
Decydując się na uprawę lawendy, spodziewasz się fioletowego dywanu w ogrodzie lub w donicach. Z jednej strony starasz się zapewnić jej najlepsze warunki, ale z drugiej obserwujesz, że lawenda traci wigor, żółknie i marnieje? Jest to poważny powód do niepokoju, lecz nie należy spisywać krzewinki na straty. Dowiedz się, dlaczego lawenda usycha, by móc w porę zareagować i przeprowadzić akcję ratunkową.
Spis treści:
Lawenda marnieje? Być może ma za mało światła
Diagnozę problemu rozpocząć trzeba od spraw najbardziej podstawowych. To roślina typowa dla krajobrazów śródziemnomorskich, więc podczas sadzenia zawsze trzeba pamiętać, że lawenda lubi ciepło i światło. Trafny wybór stanowiska do uprawy to klucz do osiągnięcia obfitego kwitnienia i uniknięcia kłopotów w uprawie.
Niedostateczna ilość światła prowadzi z czasem do przebarwienia liści, które zaczynają blednąć, oraz żółknięcia płatków kwiatowych. Jeśli mamy do czynienia z lawendą w donicy w tej sytuacji najlepszym krokiem do jej odratowania jest przeniesienie pojemnika w bardziej słoneczne miejsce.
Prosty test podłoża wykaże, dlaczego lawenda usycha
Problemy w uprawie śródziemnomorskiej krzewinki mogą wynikać z nieodpowiedniego podłoża. Lawenda najlepiej rośnie w glebie o odczynie zasadowym, optymalny zakres pH mieści się w przedziale 6,5-7,5. Jeśli nie masz pewności odnośnie do warunków w swoim ogrodzie, przeprowadź test przy pomocy prostego miernika, który zakupić można w sklepie ogrodniczym.
Dlaczego to tak istotne? Lawenda w kwaśnej glebie nie jest w stanie efektywnie pobierać składników odżywczych, staje się bardziej podatna na choroby i ataki szkodników. W efekcie traci wigor i usycha. Dla utrzymania odpowiednich warunków stosuj dedykowane nawozy, możesz podsypywać roślinę także mączką bazaltową. Lawenda bardzo dobrze reaguje na nawóz ze skorupek jaj, więc w jej uprawie możesz z powodzeniem sięgać po domowe sposoby.
Z jakiego powodu lawenda usycha? Upewnij się, że nie jest spragniona
Mimo że roślina w naturalnym środowisku rośnie w suchych warunkach i dobrze radzi sobie podczas przerw w podlewaniu, długotrwałe susze mogę doprowadzać do usychania lawendy. Szczególnie wrażliwe na brak wody są okazy doniczkowe. W pojemnikach podłoża siłą rzeczy jest mniej, więc szybciej wysycha. Jak uratować lawendę?
- W pierwszej kolejności należy obficie ją podlać.
- Kolejne dni powinny upływać na dostarczaniu jej wody w niewielkich ilościach — tuż po tym jak podłoże zdąży lekko przeschnąć.
- Przyjrzyj się pędom lawendy. Jeśli są suche i nie dają oznak życia, przytnij je. To powinno zregenerować roślinę.
Susza fizjologiczna przyczyną usychania lawendy
Do tego zjawiska dochodzi podczas suchych — bezśnieżnych zim, kiedy ziemia jest przemarznięta. Podczas suszy fizjologicznej lawenda nie jest w stanie pobierać życiodajnego płynu, co jest szczególnie groźne dla zimozielonej krzewinki.
Sposobem na ochronę rośliny jest jej podlewanie, ale wyłącznie podczas odwilży. Konieczne jest także ściółkowanie lawendy, które ochroni ją przed nadmiernym działaniem mrozu.
Uwaga na choroby lawendy
Wydaje się, że wszystkie wymagania lawendy zostały spełnione, a mimo to zauważasz, że nie kwitnie, usycha i marnieje w oczach? Winne mogę być choroby grzybowe. Do najczęściej występujących należą:
Fytoftoroza — objawiająca się żółknięciem, brązowieniem i obumieraniem rośliny;
Szara pleśń — jej objawy widać przede wszystkim na młodych pędach, które wyginają się do dołu i brązowieją, zauważyć można także szary nalot świadczący o grzybni.
Infekcje mogą pojawić się niezależnie od pory roku — przez cały okres rozwoju lawendy. Konieczne jest zachowanie ogrodniczej czujności i baczna obserwacja rośliny. Do zwalczenia chorób potrzebne będą opryski grzybobójcze. Im wcześniej zostaną zaaplikowane, tym lepsze efekty przyniosą.
Polecamy:
