Specjalny pakiet na rabaty. Ślimaki niechętnie zaglądną do ogrodu
Oprac.: Tomasz Hirkyj
Trudno się nie zgodzić z faktem, że ślimaki są niepożądanymi gośćmi. Pod osłoną nocy mogą ogołocić nasze grządki z nowalijek i oraz roślin uprawianych z pietyzmem. Zamiast złościć się i żałować, że w naszym ogrodzie wieje pustką, to warto zasadzić kilka roślin odstraszających. One nie tylko powodują, że ślimaki przestaną plądrować nasze rabaty, ale także tchną nowe życie w naszą przydomową przestrzeń. Wystarczy umieścić je na obrzeżach, a problem zniknie samoistnie. Czas poznać rośliny odstraszające ślimaki.
Lawenda: Prowansja na wyciągnięcie ręki
Już od jakiegoś czasu lawenda znajduje się na liście obowiązkowych roślin w ogrodzie. Łatwo się ją uprawia, nie wymaga wielu zabiegów pielęgnacyjnych, a na dodatek przepięknie kwitnie, więc to jej kolejny plus. Zapach lawendy jest kojący, ale także odstraszający mole, z czego wszyscy doskonale zdają sobie sprawę. Warto krzaczki zasadzić, ponieważ ich obecność może zminimalizować obecność kleszczy, które są bardzo niebezpiecznymi dla naszego zdrowia pajęczakami. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że lawenda również działa odstraszająco na ślimaki: wystarczy umieścić je na obwódkach rabat albo w bliskim sąsiedztwie grządek. Kiedy już się rozrośnie, to ślimaki niechętnie będą odwiedzać nasz ogród.
Nasturcja: smaczne kwiaty dla ślimaków ohydne
Pnie się albo płoży, intensywnie kwitnie i ma jadalne kwiaty, owoce i liście: tak można scharakteryzować nasturcję, która nie jest egzotyczną rośliną, ale nie za często można ją spotkać w naszych ogrodach. Na jej plus przemawia fakt, że kwiaty i liście mogą wzbogacić sałatki, a owoce - zwane polskimi kaparami - mogą być marynowane i zjadane w formie przekąski. Choć nasturcja wyróżnia się wieloma właściwościami i plasuje się wysoko na cennej liście roślin ważnych we współczesnej fitoterapii, to ślimaki niechętnie się do niej zbliżają. Spora dawka promieni słonecznych oraz wilgotna, ale nie za mokra, ziemia to gwarant, że nasturcja należycie będzie spełniała swoją funkcję.
Liliowiec: nie jest dla nas obojętny
Liliowiec przykuwa swoim wyglądem uwagę. Dlaczego? Ponieważ wyrasta z gęsto ulistnionej kępy długich szpiczastych liści, a na dodatek spomiędzy nich pojawiają się łodygi, zakończone kielichowatymi, charakterystycznymi kwiatami. Jeśli mamy nieco więcej miejsca w naszym ogrodzie, to liliowiec powinien się w nim znaleźć. Fakt, przepięknie wygląda i trudno oderwać od niego oko, a zebrane kwiaty są łatwym surowcem na bukiety, ale trzeba wspomnieć też, że zalicza się do roślin, których ślimaki nienawidzą. Liliowiec nie jest wymagający, znosi ekstremalne warunki, więc bez problemu przyjmie się na każdej rabacie.
Rozchodnik okazały: nie tylko z nazwy
Rozchodniki przebojem wdarły się do naszych ogrodów, ponieważ to właśnie one mają niewielkie wymagania i rosną tam, gdzie inne rośliny by sobie poradziły z trudem. Niestraszne mu palące słońce, susza oraz uboga gleba, ale jeśli umieścimy go na grządce, to odwdzięczy się przepięknym kwitnieniem aż do początków polskiej złotej jesieni. Dlaczego warto mieć rozchodnika okazałego w ogrodzie? Odstrasza skutecznie ślimaki, więc mięczaki nie mają w starciu z nim szans i szybko wyniosą się na działkę sąsiada.