To ciasto wiodło prym w święta w PRL-u. Znikało szybko ze stołu
Oprac.: Karolina Iwaniuk
W czasach PRL-u na święta Bożego Narodzenia piekło się ciasta, które były dostosowane do dostępnych wówczas składników, a także tradycji kulinarnych. Jednak mimo ograniczonych możliwości polskie gospodynie wykazywały się pomysłowością i tak narodziło się jedno ciasto, które okazało się hitem.
Świąteczne słodkości rodem z PRL-u. Wiele z nich przetrwało do dziś
Święta Bożego Narodzenia w czasach PRL-u nie należały do zbyt wystawnych i bogatych. Jednak na stołach biesiadników pojawiały się potrawy, które dziś często odeszły w zapomnienie.
Na szczególne wyróżnienie zasługują tu ciasta, bo słodycze były prawdziwym rarytasem w PRL-owskiej Polsce. Na świątecznym stole nie brakowało jednak serników, makowców i pierników, które przetrwały w naszej tradycji do dzisiaj.
Co jednak z ciastami, które coraz rzadziej pojawiają się na świątecznych stołach, a kiedyś Polacy je kochali? Wśród nich królowało ciasto zebra. Egzotycznie brzmiąca słodkość pojawiała się na stołach wielu polskich domów, ale dziś zastąpiły je bardziej wystawne ciasta.
Szkoda, bo przepis na nie jest banalny i może okazać się nie tylko pomysłem na świąteczne słodkości, ale też ratunkiem, gdy wpadną niezapowiedziani goście w niedzielne popołudnie.
Egzotyczna nazwa banalnego wypieku. Polki ratowały się pomysłowością
Ciasto Zebra powstało w czasach PRL-u, gdy kreatywność gospodyni była kluczowa w obliczu ograniczonych zasobów. Prosty, dwukolorowy wypiek opierał się na bazowym cieście ucieranym, które dzielono na dwie części i barwiono kakao. Układanie warstw ciasta w misterny sposób tworzyło efekt pasków przypominających zebrę.
Jego zaletą była możliwość użycia podstawowych składników, takich jak mąka, cukier, jaja, olej i kakao, które można było zdobyć mimo trudności zaopatrzeniowych. Ciasto było pieczone w różnych formach, najczęściej w tortownicy, co dawało efektowny wizualny rezultat przy prostym wykonaniu.
Aby zrobić samemu ciasto dwukolorowe zwane "Zebrą", potrzebujemy:
- 5 jajek
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka cukru1 szklanka oleju
- 1 szklanka wody gazowanej lub mleka
- 2 łyżki kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka esencji waniliowej
Na początku należy ucierać jajka z cukrem na puszystą masę. Następnie dodać olej oraz wodę gazowaną (lub mleko), a potem stopniowo wsypać przesianą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i esencją waniliową.
Powstałą masę podzielić na dwie równe części. Do jednej dodać kakao i dokładnie wymieszać. Na środek tortownicy wylewać na zmianę po jednej łyżce masy jasnej i ciemnej, tworząc efekt kółek. Masa sama się rozprowadzi, tworząc charakterystyczne paski.
Tak wylaną w tortownicę masę wstawić do piekarnika ustawionego na 180°C i piec przez około 50-60 minut. Pod koniec pieczenia najlepiej sprawdzić suchym patyczkiem, czy ciasto jest gotowe.
Po wystygnięciu można posypać ciasto cukrem pudrem lub polać lukrem.