Zaoszczędź na dniówce fachowca. Jak skutecznie i bez stresu odpowietrzyć kaloryfer?
Oprac.: Martyna Bednarczyk
Polska jesień jednego dnia potrafi zaskoczyć błękitnym niebem, wysoką temperaturą i pięknymi widokami, by następnego skryć się we mgle, zaserwować przymrozek i wyziębić mieszkania. Urządzeniem, które pozwala przetrwać ekstremalnie niskie temperatury jest kaloryfer. Co zrobić, jeśli odmawia współpracy i nie chce grzać? Warto zacząć od sprawdzenia, czy od ostatniego użycia nie nagromadziło się w nim powietrze. Odrobina pracy pozwoli szybko rozprawić się z problemem.
Spis treści:
Po czym poznać, że grzejnik jest zapowietrzony?
Po upalnym lecie często już od pierwszych dni jesieni musimy zmagać się z pogorszeniem pogody oraz niskimi temperaturami. Takie warunki sprawiają, że nagrzane mieszkania wychładzają się w tempie ekspresowym. Z taką sytuacją trzeba poradzić sobie do końcówki września, kiedy oficjalnie rozpoczyna się sezon grzewczy. To właśnie wtedy z zamontowanych kaloryferów zacznie rozchodzić się przyjemne ciepło. Zdarza się jednak, że urządzenie nie emitują odpowiedniej dawki przyjemnego powietrza, grzeją słabo lub w ogóle. Przyczyną takiego stanu rzeczy najczęściej jest zapowietrzenie.
Jak prawidłowo rozpoznać problem i szybko sobie z nim poradzić? Zanim zabierzemy się za rozkręcanie grzejnika, wsłuchajmy się w wydawane przez niego dźwięki. Specyficzne bulgotanie, trzeszczenie oraz inne nieprzyjemne hałasy dochodzące ze środka najczęściej oznaczają zapowierzenie. Prawidłowa praca urządzenia powinna być całkowicie bezgłośna. Nawet słyszalne szmery mogą oznaczać, że dzieje się coś niedobrego. W takiej chwili warto wziąć kilka głębokich oddechów i powstrzymać się od panicznego wzywania fachowców. Okazuje się, że w prosty sposób możemy samodzielnie odpowietrzyć grzejniki.
Czy zapowietrzony kaloryfer jest niebezpieczny?
Sprawy zapowietrzonych grzejników w domu zdecydowanie nie należy bagatelizować. Fachowcy podkreślają, że będzie to miało wpływ na obniżoną wydajność pracy urządzeń. Powietrze uwięzione w środku z czasem przyczyni się także do stopniowego powstawania uszkodzeń. Dlaczego tak się dzieje? Ma to związek z obecnością tlenu, który bardzo szybko reaguje z żelazem, budulcem kaloryferów. Od tego kontaktu już prosta droga do korozji oraz wysokich i często bolesnych kosztów naprawy.
Pominięcie odpowietrzenia kaloryferów wpłynie także na obniżenie komfortu przebywania w mieszkaniu. Skutki takiego zachowania odczujemy wyjątkowo boleśnie zimą, ale już jesienią mogą dać się we znaki. Zimne powietrze zawsze znajdzie sposób, by dostać się do pomieszczeń. Wystarczą niewielkie dziury, otwory, a nawet zwykłe otworzenie drzwi czy okien. Uwięzione w urządzeniu cząsteczki powietrza sprawią, że kaloryfer nagrzeje się jedynie od środka, ale nie odda nagromadzonego ciepła na zewnątrz. Co za tym idzie, rachunki zaczną wzrastać, a my nadal będziemy marznąć.
Jak odpowietrzyć mocno zapowietrzony grzejnik?
Choć zamontowane w pokojach kaloryfery nie wyglądają na zbyt skomplikowane urządzenia, własnoręczne przeprowadzenie odpowietrzania może nas nieco przerażać. Często sądzimy, że potrzebujemy do tego fachowej wiedzy, specjalnych umiejętności, dedykowanych narzędzi i kilku, a nawet kilkunastu godzin wolnego czasu. Okazuje się, że od lat tkwimy w błędzie, a sam proces nie jest wcale taki trudny. Wystarczy trzymać się prostej instrukcji i nie pomijać żadnego kroku, a już po kilkunastu minutach grzejniki zaczną działać o wiele sprawniej. Jak się do tego zabrać?
- Odpowietrzać możemy tylko całkowicie zimny kaloryfer. By mieć pewność, że temperatura nagle nie zacznie wzrastać, ustawmy zawór termostatyczny na 0 lub płatek śniegu.
- Przynieśmy z łazienki dużą miednicę, a następnie ustawmy ją bezpośrednio pod zaworem odpowietrzającym. Akcesorium przyda się do łapania nagromadzonej wewnątrz wody.
- Zawór najlepiej powoli odkręcać za pomocą klucza lub śrubokrętu. Na tym etapie możemy usłyszeć syczenie wydobywające się z wnętrza grzejnika.
- Na tym etapie musimy uzbroić się w cierpliwość i poczekać, aż charakterystyczny odgłos ustanie. Cisza będzie oznaczała, że całe powietrze opuściło kaloryfer.
- W ostatnim kroku z urządzenia wyleje się woda. Kiedy ostatnie krople przestaną wpadać do miednicy, możemy dokręcić zawór i ustawić odpowiednią temperaturę za pomocą pokrętła.
Sprawdź również: