Zjedz to przed wyjściem na imprezę sylwestrową. Rano sobie podziękujesz
"Od dzisiaj nie piję" – to jedno z najczęściej wypowiadanych zdań, kiedy z ciężką i bolącą głową budzimy się po zakrapianej imprezie. Niestety w wielu przypadkach nie dotrzymujemy własnej obietnicy i wracamy do bardzo niezdrowego stylu życia, zwłaszcza podczas tzw. spotkań towarzyskich. Co zrobić, by zawczasu zminimalizować skutki suto zakrapianego sylwestra?
Skąd bierze się kac?
Wyraz składający się zaledwie z trzech liter, a niosący za sobą wielogodzinne cierpienie. Kac, bo o nim właśnie mowa, to stan, którego zdecydowanie powinniśmy unikać. Jedynym, skutecznym sposobem na niedopuszczanie do wspomnianego kaca, jest zrezygnowanie z picia alkoholu.
Niestety nierzadko nasze chęci i założenia ws. abstynencji nie idą w parze z rzeczywistością, zwłaszcza gdy pojawia się okazja do celebrowania ważnych dla nas momentów. A nim bez wątpienia jest sylwestrowa noc, podczas której spożycie napojów wyskokowych jest prawdopodobnie największe w skali całego roku.
Właściwie to czym jest kac, który charakteryzuje się fatalnym samopoczuciem psychiczno-fizycznym, bólami głowy i najogólniej rzecz ujmując - tzw. kompletnym rozbiciem? Za powstanie kaca odpowiada aldehyd octowy, czyli niewielki, dwuwęglowy związek chemiczny, który powstaje jako produkt pośredni fermentacji alkoholowej oraz w przebiegu metabolizmu wątrobowego spożytego etanolu.
A mówiąc dosadniej - aldehyd octowy to substancja toksyczna, którą aplikujemy do organizmu wraz w wypijanymi "napojami wysokoprocentowymi" (nisko również). Upraszczając, co być może dla niektórych osób będzie pewnego rodzaju przestrogą lub impulsem do zastanowienia się przed sięgnięciem po kieliszek - kac jest pokłosiem zażytej trucizny w postaci alkoholu.
Złe samopoczucie po imprezie, podczas której nie wylewaliśmy za kołnierz, pojawia się zazwyczaj po ok. 7-10 godzinach od zaprzestania picia, a nasz doskonały nastrój diametralnie się wówczas zmienia. "Walka" ze skutkami zakrapianej imprezy może trwać nawet kilkadziesiąt godzin, ponieważ rozkład alkoholu w wątrobie jest bardzo powolnym procesem i nie ma skutecznego sposobu, by go przyspieszyć.
Jak zminimalizować ryzyko wystąpienia kaca?
Zanim spotkamy się z przyjaciółmi i będziemy świętować nadejście Nowego Roku, warto przygotować się na "tortury", które za sprawą wypijanego alkoholu zaserwujemy własnemu organizmowi. Wybierając się na sylwestrową imprezę, powinniśmy być wypoczęci, dlatego należy zadbać o dobrej jakości sen.
Przyjmowanie "napojów wyskokowych" to przede wszystkim ogromne obciążenie dla wątroby, dlatego niezwykle istotna jest profilaktyka. W związku z tym przed imprezą zjedzmy posiłek bogaty m.in. w warzywa i owoce. Na naszym talerzu powinny znaleźć się m.in. szparagi, które poprawiają działanie wątroby. Z powodzeniem możemy sięgnąć również po jabłka, ciemne winogrona i różnego rodzaju zielone warzywa.
Posiłek powinien być bogaty w tłuszcze, białka i węglowodany, ale i lekkostrawny. Nie zapominajmy również o odpowiednim nawodnieniu. Lepiej zrezygnować z napojów gazowanych, ponieważ sprawiają one, że wchłanianie alkoholu do krwiobiegu jest gwałtowniejsze. Najlepszym rozwiązaniem będzie wypijanie przed imprezą wody mineralnej.
Z kolei podczas imprezy nie mieszaj trunków i unikaj podjadania solonych przekąsek, takich jak chipsy, paluszki czy orzeszki. Zamiast tego wybieraj posiłki mięsne, kiszonki, warzywa i sery. Regularnie uzupełniaj również płyny, rzecz jasna bez "procentów". Po skończeniu zabawy wypij przed snem szklankę wody z sokiem z cytryny lub herbatę z cytryną i miodem. I najważniejsze - podczas świętowania zachowaj zdrowy rozsądek.