Natychmiastowa ulga dla zaognionej skóry. Stosuj, gdy przesadzisz ze słońcem
Oprac.: Joanna Leśniak
Zaczerwienienie, ból i uczucie pieczenia – oto najczęściej występujące objawy oparzenia słonecznego. Latem łatwo jest przeholować z opalaniem, nawet jeśli nie jesteśmy fanami leżenia plackiem na plaży. Wszelkie aktywności na świeżym powietrzu mogą skończyć bolesnymi dolegliwościami, na które szczególnie narażone są osoby o jasnej karnacji. Poznaj domowe sposoby na oparzenia, by móc od razu zareagować i przynieść ukojenie podrażnionej skórze.
Spis treści:
Po pierwsze — chłodzenie
Opalenizna na czerwono nie wygląda zbyt dobrze, a zaogniona skóra daje popalić. Najczęściej oparzenia słoneczne rozwijają się na twarzy, ramionach i dekolcie, ale każdy nieodpowiednio zabezpieczony fragment skóry może ucierpieć na nadmiernym kontakcie ze słońcem. Ból utrudnia funkcjonowanie, dlatego ważna jest szybka reakcja.
W pierwszej kolejności postaraj się schłodzić podrażnioną skórę. Użyj do tego letniej lub chłodniej wody — nie powinna być lodowata! Przemyj problematyczne miejsce lub wykonaj okłady. Ulgę poczujesz od razu i przygotujesz skórę na kolejne manewry. Co stosować na oparzenia słoneczne? Domowe sposoby przydadzą się w sytuacji, gdy trzeba działać szybko, a nie masz w łazienkowej szafce profesjonalnych specyfików.
Aloes na oparzenia, czyli ulga z natury
Oto roślina, której właściwości lecznicze znane są od wieków. Aloes na oparzenia działa kojąco i przyspiesza regenerację skóry. Wszystko przez bogaty skład, w którym obecne są związki o działaniu przeciwzapalnym i stymulującym mikrokrążenie.
W drogeriach i aptekach znaleźć można wiele specyfików na bazie aloesu, które pomogą w przypadku podrażnionej skóry. Jeśli jednak posiadasz roślinę w doniczce, skorzystaj z jej naturalnej mocy. Wystarczy, że liść aloesu przetniesz na pół i łyżeczką wydrążysz miąższ o żelowej konsystencji. Nakładaj bezpośrednio na skórę, a poczujesz przyjemny chłód. Skóra szybciej wróci do normy, zaczerwienienie zacznie blednąć i zapobiegniesz powstaniu bolesnych pęcherzy.
Patenty prosto z lodówki
Cały dzień spędzasz na słońcu, w ferworze swoich aktywności nawet nie czujesz palącego wpływu promieni na skórę, ale po powrocie do domu zauważasz, że przyjmuje ona alarmująco czerwony kolor? Nie ma czasu do stracenia. W sytuacji awaryjnej swoje kroki skieruj do kuchni. Czym posmarować oparzenia słoneczne?
Skuteczne produkty znajdziesz w lodówce. Nałóż na zaognione miejsca kefir, jogurt naturalny, maślankę albo zsiadłe mleko. Mają one zdolność "wyciągania" z ciała wysokiej temperatury. Jednocześnie nawilżają i przywracają prawidłowe pH skóry, co sprzyja szybszej regeneracji.
Warzywa na oparzenia słoneczne
Można założyć stwierdzenie, że ogórek stał się symbolem domowych zabiegów pielęgnacyjnych. Często zaleca się nakładanie schłodzonych plastrów w okolicach oczu, by poprawić wygląd tych delikatnych rejonów. Okazuje się, że pomogą również na oparzenia słoneczne, ale nie są jedynym naturalnym produktem, który można wykorzystać.
- Dużą skuteczność wykazują również pomidory. Pokrój je w grube plastry i nałóż na podrażnione miejsce na około godzinę. Ich skuteczność wynika z likopenu — przeciwutleniacza, który również obniży temperaturę poparzonej skóry i przyspieszy jej powrót do normy.
- Nieoczywistym, ale skutecznym rozwiązaniem problemu z czerwoną opalenizną są ziemniaki. Możesz użyć ich w formie surowych plastrów albo wykonać okład z ziemniaczanego purée. Użyte w ten sposób kartofle łagodzą ból i świąd, zapobiegają pojawianiu się pęcherzy.
Polecamy: