Opuchlizna i czerwone oczy to początek. Popularny kosmetyk może zrujnować wzrok
Popularne odżywki na porost rzęs mogą doprowadzić do zapalenia spojówek, opuchlizny, ściemnienia tęczówki i pogorszenia widzenia. - To, co ma dać ci piękne rzęsy może zrujnować ci oczy - mówi trycholog. Internautki podzieliły się niepokojącymi wnioskami po użyciu tych specyfików: czerwone oczy, gorszy wzrok, a nawet włoski wyrastające pod powieką.
Spis treści:
"Cudowny kosmetyk" ze skutkami ubocznymi
Każda kobieta marzy o pięknych, długich i zdrowych rzęsach. Naturalność wraca do łask, wypierając powoli doklejane, grube i maksymalnie długie wachlarze, które co miesiąc trzeba uzupełniać u kosmetyczki. Firmy kosmetyczne od lat wychodzą naprzeciw trendom i drogeryjne półki uginają się od różnorodnych odżywek mających zapewnić szybki wzrost i pogrubienie naturalnych rzęs w zaledwie kilka tygodni. Niestety, większość z dostępnych na rynku kosmetyków pielęgnacyjnych tego rodzaju zawiera wysoce szkodliwy i niebezpieczny składnik bimatoprost, który może powodować szereg poważnych dolegliwości, a nawet trwale uszkadzać wzrok.
Zobacz również:
Czym jest bimatoprost?
Bimatoprost to pochodna prostaglandyn, używana w kroplach do oczu leczących jaskrę. Działanie bimatoprostu polega w głównej mierze na obniżeniu ciśnienia w gałce ocznej, co jest pożądane w leczeniu objawów choroby oczu. Podczas stosowania leczniczych kropel z tym składnikiem zaobserwowano pozytywny skutek wzrostu i pogrubienia rzęs. To doprowadziło do rozpoczęcia produkcji odżywek i serów do rzęs i brwi, zamykając w buteleczce, poza składnikami nawilżającymi, syntetyczny prostamid.
Obserwacja wyników używania bimatoprostu jako kosmetyku do pielęgnacji rzęs wykazała, że już po 3 tygodniach rzęsy były dłuższe i grubsze oraz, że wypadały znacznie później niż podczas standardowej wymiany włosków wokół oka. Po 8 tygodniach regularnego używania efekty były wręcz spektakularne: rzęsy były nie tylko gęstsze i dłuższe, ale także przyciemnione. Kobiety zakochały się w tych efektach. Niestety, zaczęły się także pojawiać niepokojące doniesienia o skutkach ubocznych stosowania odżywek z bimatoprostem, a niektóre z nich obejmowały trwałe pogorszenie widzenia.
Przeczytaj też: Pięć tanich maseczek. Zregenerują nawet najbardziej spierzchnięte usta. Efekt po pierwszym zastosowaniu
Od zapalenia spojówki do pogorszenia widzenia
Skutki uboczne używania tak silnej substancji w pobliżu oka mogą być opłakane. Wśród najczęstszych powikłań wymienia się:
- zapalenie spojówek,
- zapalenie rogówki,
- pogorszenie ostrości widzenia,
- zapalenie i opuchlizna brzegów powiek,
- obrzęk spojówki,
- osłabienie siły wzroku,
- wyrastanie włosków po wewnętrznej stronie powiek.
Olga Poniatowska, trycholog kliniczny, która na swoim instagramowym koncie towietrycholog zgromadziła niemal 340 tysięcy obserwujących, w najnowszym filmiku przestrzega kobiety przed używaniem odżywek z niebezpiecznym składnikiem: - Popularne odżywki na porost rzęs mogą powodować przekrwienie oka, zapalenie, a nawet przyciemnienie tęczówki - mówi. Zauważa, że marketing w social mediach był silniejszy niż apele okulistów, bo niewiarygodne efekty w postaci wachlarza rzęs po użyciu tych specyfików były ważniejsze niż możliwe komplikacje zdrowotne. - Pomimo tych ostrzeżeń te produkty nadal są dostępne na rynku - zauważa Olga Poniatowska.
Na filmiku pokazuje także niewielkich rozmiarów pudełeczko, wyjaśniając, że sama otrzymała od dużej firmy farmaceutycznej taką odżywkę, po czym ją wyrzuca. Przy rolce trycholożka zamieściła listę składników, których należy się wystrzegać podczas wyboru serum na porost rzęs i brwi z prośbą o sprawdzenie, czy jej obserwatorki nie są w posiadaniu kosmetyku z którymś z tych składników.
Lista niebezpiecznych dla oczu składników INCI:
- Bimatoprost,
- Cyclopropylbimatoprost,
- Cyclopropylmethylbimatoprost,
- Dechloro cyclopropylcloprostenolamide,
- Dechloro cyclopropylmethylcloprostenolamide,
- Dechloro ethylcloprostenolamide,
- Dechloro Dehydroxy Ethylcloprostenolamide,
- Dehydrolatanoprost,
- Dihydroxypropyl dehydrolatanoprostamide,
- Dihydroxypropyl didehydrolatanoprostamide,
- Ethyl travoprostamide,
- Ethyl tafluprostamide,
- Isopropyl cloprostenate,
- Methyl bimatoprost acidate,
- Methylamido Dihyro Noralfaprostal,
- Norbimatoprost,
- Nortafluprost,
- Trifluoromethyl dehydrolatanoprost,
- Triflourmethyl Dechloro Ethylprostenolamide,
- 17-Penthyl Trinor Prostaglandin E2 Serinol Amide.
Przeczytaj też: Zasada 60 sekund w pielęgnacji twarzy. Jakie przynosi efekty?
Internautki: "Po odżywce pogorszył mi się wzrok"
Pod filmikiem Poniatowskiej zaroiło się od komentarzy kobiet, które na własnej skórze odczuły, jak fatalny wpływ na oczy mają kosmetyki z bimatoprostem. - Gdy używałam odżywki do rzęs znanej firmy, miałam gęste firany, po odstawieniu wszystko wypadało. Aż pewnego dnia pojawiło się zaczerwienienie linii rzęs i pieczenie oka. Robiłam 3 podejścia, za każdym razem to samo. Odstawiłam na dobre. Dolegliwości zniknęły - opisała swoją historię pod postem jedna z internautek, joan_na.h.
Podobnych niepokojących komentarzy było dużo więcej. Kobiety wymieniały między innymi ból oka, zaczerwienione powieki oraz pogorszenie wzroku. - Mojej koleżance urosła rzęsa pod powieką w trakcie stosowania tego szajsu. Musiała mieć zabieg - skomentowała amethyst_dust. Pod rolką opublikowano już ponad 400 komentarzy zaniepokojonych użytkowniczek portalu Instagram, a liczba polubień wynosi ponad 5,5 tys.
Po opublikowaniu raportu Niemieckiego Federalnego Instytutu ds. Oceny Ryzyka (BfR), w którym stwierdzono, że produkty z prostaglandynami, prostamidami i ich analogami są niebezpieczne dla zdrowia, Komisja Europejska wystosowała apel o przedstawienie danych dotyczących bezpieczeństwa tych składników kosmetycznych w ramach Rozporządzenia (WE) 1223/2009.
źródło: https://ec.europa.eu/newsroom/growth/items/680681