Reklama

10 ważnych pytań o znamiona

Ma je każda z nas. Niektóre dodają uroku, inne staramy się zamaskować. O to, kiedy je badać i czy mogą być niebezpieczne, zapytaliśmy dr. n. med. Andrzeja Szmurło, dermatologa.

I. Po urlopie często zauważamy na skórze nowe, zwykle brązowe, plamki. Czy to są kolejne znamiona?

Nie. Najprawdopodobniej to przebarwienia. Powstają pod wpływem słońca. Zazwyczaj wtedy, gdy opalamy się bez umiaru lub mamy kontakt z substancjami fotoalergicznymi - są to niektóre hormony, zioła (np. dziurawiec) oraz antybiotyki (np. tetracykliny). Z czasem drobne przebarwienia mogą się powiększać i zlewać. Powstają plamy soczewicowate. One także są efektem poparzeń słonecznych. Pojawiają się nagle, np. jesienią, kiedy już się nie opalamy, ale akurat doszło do skumulowania efektów plażowania z kilku ostatnich lat.

Reklama

II. Jaki jest związek pomiędzy znamionami i nowotworem? Czy jeśli ich nie mamy, nie będziemy również mieć czerniaka?

Czerniak może rozwinąć się z istniejącego już znamienia barwnikowego. Ale nie musi. Dziś jest już pewne, że ten rodzaj nowotworu częściej powstaje w miejscu, gdzie wcześniej nie było żadnego pieprzyka. Poza tym nie ma osób, które nie miałyby żadnego znamienia na skórze. Można nawet powiedzieć, że ci, którzy mają mało znamion, są bardziej zagrożeni czerniakiem, ponieważ nie wykonują regularnie badania skóry.

III. Czy to prawda, że gdy na jakiejś zmianie skórnej rosną włosy, to nigdy nie przekształci się ona w groźny nowotwór?

Obecność włosów nie wyklucza ani nie potwierdza czerniaka. Często powstaje on z mieszka włosowego (np. na twarzy).

IV. Kiedy byliśmy dziećmi, wracaliśmy z wakacji z poparzoną skórą. Czy dziś może to mieć jakieś znaczenie?

Poparzenia słoneczne, do których doszło w dzieciństwie i wczesnej młodości (do 18. roku życia), zwiększają ryzyko pojawienia się w przyszłości niebezpiecznych zmian skórnych. Dlatego trzeba smarować skórę dzieci kremami z wysokim filtrem przeciwsłonecznym. I, co ważne, całe ciało, a nie tylko odsłonięte części. Zaleca się też, by maluchy nie wychodziły na słońce pomiędzy godz. 10. a 15., nosiły czapki i przewiewne ubranka.

V. Pieprzyki na szyi albo pod pachami łatwo podrażnić i zahaczyć. Czy to jest niebezpieczne?

Nie, nie ma dowodów, że częste drażnienie znamion im szkodzi. Badania naukowe dowiodły, że wśród wielu czynników podejrzewanych o to, że mają negatywny wpływ na pieprzyki, jedynie promienie uv naprawdę im szkodzą. Oczywiście przypadkowo rozdrapane znamiona trzeba skontrolować. Jednak wbrew obiegowej opinii nie jest tak, że zadrapanie może być przyczyną zachorowania na czerniaka. Jest to mylenie skutku z przyczyną. Załóżmy, że ktoś rozdrapał pieprzyk, z którego wykształcił się nowotwór. Pojawił się on nie dlatego, że rozodrapaliśmy znamię. Zmiana już wcześniej musiała być czerniakiem, tylko nierozwiniętym.

VI. Czy koniecznie trzeba badać znamiona i czy można to zrobić w ramach NFZ?

Jeśli znamię rośnie, boli, zaczyna krwawić, powstają na nim strupki lub zmienia barwę, badanie jest konieczne. Warto też zgłaszać się do dermatologa profilaktycznie. Ideałem są kontrole raz w roku, a przy wielu znamionach - co 6 miesięcy. Bezpłatne badanie można zrobić w gabinecie, który ma podpisany kontrakt z NFZ.

VII. Na czym polega badanie, jakimi metodami się je wykonuje, czy są one tak samo skuteczne?

Najpopularniejszym badaniem jest dermoskopia. Lekarz ogląda skórę przez lupę z podświetleniem (tzw. dermoskop). Kolejna metoda to wideodermoskopia. W tym wypadku ogląda się zmiany skórne za pomocą wideokamery. Potem się je fotografuje i przesyła do komputera. I wreszcie najnowocześniejsza metoda SIA-skopia. Pozwala obejrzeć zmiany do 2 mm w głąb. Najpierw oświetla się skórę zwykłym światłem, a potem podczerwienią i ultrafioletem. SIA-skopia jest najdokładniejsza, ale nie płaci za nią NFZ. Do profilaktycznych kontroli wystarczą dermoskopia lub wideodermoskopia - obie są refundowane.

VIII. Jak wygląda czerniak, w jaki sposób można odróżnić go od zdrowych znamion?

Czerniak może być płaski lub wypukły - duży albo mały. Trudno bez doświadczenia i choćby szkła powiększającego orzec, czy "coś" jest nowotworem czy nie. Natomiast na pewno podejrzane są zmiany nierównomiernie zabarwione i zlewające się ze zdrową skórą (takie, które nie mają ostro zarysowanych konturów). Niepokój powinny też wzbudzić przebarwione, szybko rosnące guzki na plecach lub karku.

IX. Jeśli mamy duże znamiona, to powinnyśmy je wyciąć na wszelki wypadek?

O tym decyduje dermatolog po dokładnym badaniu. Zazwyczaj usuwa się profilaktycznie znamiona wrodzone, bo mają tendencję do przeradzania się w czerniaka. Zawsze zaleca się też wycięcie znamienia, które szybko rośnie.

X. Jaką metodą najlepiej usuwać podejrzane pieprzyki?

Nie ma innej metody, jak tylko wycięcie znamienia skalpelem, zawsze z marginesem skóry. Zabieg przeprowadza się w ambulatorium w znieczuleniu miejscowym. Trwa on od kilku minut do pół godziny. Następnie lekarz zakłada nam szwy i możemy wrócić do domu. Wycięte tkanki oddaje się do badania histopatologicznego, aby ustalić, jaki charakter ma zmiana i czy konieczne będzie dalsze leczenie. Inne metody, takie, jak wypalanie laserem, wymrażanie lub elektrokoagulacja (użycie prądu elektrycznego) są niedopuszczalne, bo w czasie tych zabiegów niszczona jest tkanka, która musi być dokładnie zbadana.


Kobieta i życie
Dowiedz się więcej na temat: znamiona | skóra | operacja | Cindy Crawford
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy