24 rady, by smyk uniknął infekcji
Jeśli chcesz, żeby jesienią i zimą twoje dziecko było zdrowe i pełne energii, zacznij już teraz wzmacniać jego odporność. Oto, co radzi nasz pediatra.
Przed nami czas, gdy dzieci chorują częściej niż w innych porach roku. Możesz jednak wiele zrobić, by były w stanie odeprzeć ataki wirusów i bakterii. Wspólnie z naszym ekspertem proponujemy sprawdzone sposoby na wzmocnienie odporności.
Twoje mleko zawiera cenne przeciwciała i substancje, które budują odporność oraz chronią dziecko przed chorobami. Dzieci karmione piersią rzadziej miewają np. zapalenie ucha, infekcje dróg oddechowych czy zakażenia układu moczowego.
Noworodka trzeba ubierać nieco cieplej, co oznacza zakładanie mu jednej warstwy ubrań więcej niż osobie dorosłej. Później jednak hołdowanie zasadzie: "lepiej niech mu będzie za ciepło, niż gdyby miał zmarznąć" sprawia, że zaburza się wewnętrzną termoregulację malca. Staje się przez to mniej odporny na wahania temperatury, więc łatwiej zapada na różne infekcje.
Chłód i świeże powietrze pozytywnie działają na organizm brzdąca. Dbaj o to, by w mieszkaniu było 20-21°C, a w nocy około 18°C i jak najczęściej wietrz dom. Dziecko zacznie dzięki temu lepiej znosić zmiany temperatury.
Jeśli maluch będzie miał zatkany nos, przyzwyczai się do oddychania przez usta. Wtedy zaś nieprzefiltrowane powietrze razem z zarazkami będzie dostawać się bezpośrednio do gardła, co narazi go na infekcje. Jeżeli zauważysz, że ma zatkany nosek, wpuść mu do obu dziurek wodę morską w sprayu (np. Stérimar baby, Disnemar). Poczekaj chwilkę i aspiratorem albo chusteczką usuń wydzielinę.
Jamę ustną dorosłych zasiedlają drobnoustroje, na które my nie jesteśmy wrażliwi. U dziecka, którego układ odpornościowy nie działa jeszcze w pełni sprawnie, mogą zaś wywołać różne choroby, np. opryszczkę, afty, pleśniawki. Lepiej nie ryzykować.
Nawet w chłodniejsze dni staraj się, by maluch przynajmniej przez 1-2 godziny dziennie przebywał na świeżym powietrzu. Spacerując, uczy się radzić sobie ze zmianami temperatury i dotlenia się. Poza tym, pod wpływem promieni słonecznych organizm wytwarza witaminę D, która m.in. wzmacnia odporność.
To pożyteczne bakterie, które hamują namnażanie się bakterii chorobotwórczych, zwalczają je oraz mobilizują organizm do wytwarzania przeciwciał. Znajdziesz je w jogurtach, kefirach, a także niektórych kaszkach i mlekach modyfikowanych. Poza tym skuteczne są preparaty z apteki (np. Acidolac, Dicoflor).
W układzie pokarmowym znajduje się aż 70 proc. komórek odpornościowych. Aby mogły dobrze funkcjonować, maleństwo codziennie powinno zjadać ok. 5 urozmaiconych posiłków zawierających warzywa, owoce, mięso, nabiał i produkty zbożowe.
Ma same zalety: nie zawiera cukru, świetnie gasi pragnienie i nie wywołuje reakcji alergicznej. Gdy organizm dziecka będzie dobrze nawodniony, malec lepiej obroni się przed atakiem wirusów czy bakterii.
Zbyt duża ilość cukru w diecie źle wpływa na stan błon śluzowych dziecka. Stają się one przez to bardziej przepuszczalne dla groźnych drobnoustrojów.
Aktywność fizyczna usprawnia działanie układu odpornościowego i korzystnie wpływa na cały organizm. Postaraj się więc codziennie zapewnić dziecku odpowiednią dawkę ruchu na świeżym powietrzu.
Kiedy dziecko śpi, w jego organizmie przybywa komórek odpornościowych. Do 2. roku życia malec potrzebuje ok. 13 godzin snu na dobę.
Przez brudne ręce przenosi się bowiem większość dziecięcych chorób. Myj więc maluszkowi rączki wodą z mydłem kilka razy w ciągu dnia.
Zatłoczone centrum handlowe nie jest dobrym miejscem dla smyka, gdy wszyscy wokół chorują. Łatwo może złapać tam infekcję. Nie posyłaj też szkraba do żłobka, gdy wiesz, że panuje tam np. wirusówka.
Zawiera on nienasycone kwasy tłuszczowe i witaminy A, D i E, które chronią śluzówkę dróg oddechowych przed drobnoustrojami. Dla maluchów dostępne są trany smakowe, a dla starszaków w postaci kapsułek lub żelków (po 4. roku życia).
Radosna atmosfera w domu i wspólne żarty z rodzicami wzmacniają dziecko. Gdy smyk się śmieje, w jego organizmie powstają komórki, które zwalczają wirusy i bakterie.
Pobudza pracę układu odpornościowego, działa odkażająco i przeciwzapalnie. Można go kupić w postaci kropli, tabletek, syropów i soków, np. Esberitox N, Echinasal. Jeżówkę podawaj dziecku po 2. roku życia.
Sok aloesowy to naturalny środek wzmacniający. Zaleca się go szczególnie osłabionym dzieciom, które często łapią infekcje. W aptece można kupić preparaty na bazie aloesu, np. Bioaron C, Profilaktin. Można je podać maluszkowi po ukończeniu przez niego trzech lat.
Niedostateczna ilość tej witaminy osłabia odporność,dlatego wszystkie dzieci przez cały rok powinny przyjmować witaminę D w ilości 400 j.m. na dobę. Jeśli brzdąc pije mleko modyfikowane, o suplementacji tej witaminy decyduje pediatra (bo znajduje się ona w mieszance).
Nawet jeśli masz w domu ten, który został po poprzedniej chorobie malca, jego podanie skonsultuj z lekarzem. Antybiotyków nigdy nie można stosować na własną rękę.
Niewyleczone ząbki to nie tylko większe ryzyko próchnicy, ale także potencjalne źródło infekcji. Dlatego myj malcowi mleczaki przynajmniej dwa razy dziennie specjalną szczoteczką i pastą dla dzieci.
Nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 i Omega-6 działają przeciwzapalnie, poprawiają odporność oraz zapobiegają alergiom. W aptece kupisz np. Bobik DHA, Omega Kinder.
Masaż rozluźnia mięśnie i łagodzi niepokój. Pobudza też do działania komórki odpornościowe, znajdujące się m.in. pod powierzchnią skóry.
Uściski zwiększają bowiem wytwarzanie endorfin, które wzmacniają odporność. Czyli wychodzą brzdącowi na zdrowie!
- Gdy dziecko często choruje, można rozważyć podanie mu szczepionki uodporniającej. Co warto o niej wiedzieć?
- Szczepionka pomaga doraźnie pobudzić wrodzoną odporność malucha i zmniejszyć liczbę zakażeń. Należy ją stosować wyłącznie pod kontrolą lekarza.
- Tego typu preparaty są dostępne w różnych formach: podaje się je doustnie, do nosa lub w postaci zastrzyku. Można je kupić wyłącznie na receptę.
- Nie oczekuj, że zaszczepienie smyka przyniesie długotrwały efekt. Szczepionka wzmacniająca odporność szkraba działa bowiem tylko przez jeden sezon.
Tekst: Magdalena Leśkiewicz
Konsultacja: dr Barbara Gierowska-Bogusz, pediatra z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie