9 mitów na temat żywności organicznej
Obecnie na każdym kroku spotkać można sklepy ze zdrową/organiczną/bio żywnością. Zarówno ich wystrój, jak i opakowania znajdujących się w nich produktów, sugerują sprzedaż ekologicznej, zdrowej i bezpiecznej żywności. Czy rzeczywiście tak jest? Czy znacznie wyższa cena, jaką płacimy za zakupy w tego rodzaju sklepach, jest adekwatna do jakości? Oto kilka mitów dotyczących zdrowej żywności, które uznawane są za pewnik.
To znana wszystkim opinia. Przy produkcji roślin organicznych nie stosuje się pestycydów ani herbicydów, nie powodując tym samym szkód ani w glebie, ani w świecie zwierząt. Problem jednak stanowi fakt, iż farmy takie wymagają dużych obszarów ziemi. Gdyby na całym świecie miały być wyłącznie farmy ekologiczne, musielibyśmy wykarczować 1,5 mln km² lasów. Działalność nowoczesnych farm pozwala zaoszczędzić obecnie obszar około 24 mln km² dzikiej przyrody.
Żywność organiczna ochroni świat przed głodem
W idealnym świecie omijalibyśmy stosowanie pestycydów i herbicydów w produkcji roślin. Jednak zmniejszenie produkcji żywności sprawiłoby, że stałaby się ona mniej osiągalna dla ludzi głodujących. Tradycyjna produkcja jest trzy razy droższa niż nowoczesna.
Właściciele gospodarstw ekologicznych również stosują środki ochrony roślin. W Stanach Zjednoczonych istnieje 20 środków chemicznych, które dopuszczone są prawnie do stosowania w produkcji żywności organicznej. Nie są one jednak tak skuteczne, jak środki syntetyczne stosowane w konwencjonalnych uprawach. W rezultacie żywność organiczna może zawierać więcej środków chemicznych niż jest to rzeczywiście konieczne. Istnieją doniesienia mówiące, iż w uprawach organicznych stosuje się dwa razy więcej środków grzybobójczych zawierających miedź i siarkę niż w uprawach konwencjonalnych!
Żywność organiczna jest bardziej odżywcza
Istnieją badania wykazujące, iż kukurydza pochodząca z upraw ekologicznych zawiera więcej flawonoidów niż kukurydza z upraw konwencjonalnych. Jednakże równocześnie przeprowadzono wiele badań, które udowodniły, że żywność organiczna nie różni się zawartością odżywczą od żywności produkowanej nowoczesnymi metodami. Warto wiedzieć, że zawartość cennych dla naszego organizmu składników zależy również od czasu przechowywania produktów. Na przykład szpinak pozostający na sklepowej półce przez tydzień straci 50% zawartości kwasu foliowego.
Wiele osób uważa, że “organiczne” oznacza bardziej bezpieczne i zdrowsze. Niestety, nie zawsze tak jest. Weźmy na przykład pod uwagę niesławny środek ochrony roślin o nazwie rotenon. Jest to substancja organiczna, ponieważ pozyskiwana jest z korzeni i łodyg roślin rosnących w klimacie subtropikalnym. Naukowcy jednak odkryli, że niszczy ona w roślinach mitochondria, które stanowią swego rodzaju elektrownię energetyczną dla komórek naszego ciała. Podejrzewa się też, że może wywoływać chorobę Parkinsona. To tylko jeden z przykładów, jednak wiele roślin zawiera własne szkodliwe substancje zawierające bakterie i grzyby. Fakt, iż nie mają chemicznej, trudnej do wymówienia nazwy, nie oznacza, że są zupełnie bezpieczne.
Uprawy organiczne są zawsze ekologiczne
Choć niektóre uprawy organiczne rzeczywiście można nazwać jednocześnie ekologicznymi, warto wiedzieć, że określeniem tym często manipuluje się po to, by spełnić oczekiwania klienta. Weźmy pod uwagę mleko organiczne. Istnieje tak ogromne zapotrzebowanie na tego rodzaju produkt, że duże firmy zmuszone są importować swoje produkty, by zapewnić jego odpowiednią podaż. Czy są to wyroby ekologiczne? Kto kontroluje źródło, jakość, czystość i bezpieczeństwo importowanych dostaw?
Bez względu na to, czy żywność produkowana jest organicznie, czy też nie, zawsze istnieje ryzyko, że może zawierać bakterię E. coli, której trudno obecnie pozbyć się przy pomocy antybiotyków. Wiele osób jednak uważa, że żywność zakupiona w sklepie „bio” jest ich pozbawiona. W rzeczywistości jednak produkty takie powinno się myć równie dokładnie, co produkty zakupione w zwykłym sklepie. W latach 1999 – 2001 ponad 10 000 osób uległo zatruciu E. coli i w wielu przypadkach bakteria pochodziła z roślin z upraw organicznych.
Napis “organiczny” jest gwarancją wysokiej jakości
Napis „organiczny” umieszczony na etykiecie produktu odnosi się do sposobu jego uprawy, nie do jakości.
Gospodarstwa zajmujące się uprawą roślin organicznych, ich pracownicy, warunki zapewnione podczas transportu, a także ważne procesy podczas produkcji poddawane są kontroli. Jakość tej kontroli jednak niekiedy pozostawia wiele do życzenia, a niektóre firmy wystawiające certyfikaty są mniej rygorystyczne i po prostu tańsze. Istnieje wiele konfliktów interesów, dlatego też nie ma 100% gwarancji, że każdy producent płatków organicznych czy jabłek, jakie kupujemy, został dokładnie skontrolowany.