Anoreksja inaczej
Zastanawiałaś się kiedykolwiek nad tym, czy twoje zainteresowanie (żeby nie powiedzieć: obsesja) dietą i zdrowym stylem życia jest zdrowe?
Coraz więcej ludzi z krajów rozwiniętych porzuca hamburgery i słodkie gazowane napoje na rzecz pełnoziarnistego chleba, warzyw i wody mineralnej. I chwała im za to, ale uważajmy, by nie przedobrzyć.
Ortoreksja, słowo pochodzące z greki, oznaczające 'prawidłowy' i 'właściwy', doskonale opisuje to, co dzieje się w umysłach wielu współczesnych, zaniepokojonych powiększającym się obwodem pasa czy bioder. Z ortoreksją mamy do czynienia, gdy obsesja na punkcie zdrowej żywności przyjmuje niezdrową formę.
W Stanach jest już pierwsza ofiara śmiertelna niezdrowego dążenia do odżywiania się tylko czystym, zdrowym, właściwym pożywieniem. Taki styl życia zakończył się zagłodzeniem na śmierć.
Uważa się, iż winę za to mogą ponosić koncerny produkujące zdrową żywność oraz nasza samoświadomość, bombardowana na co dzień nowinkami w dziedzinie higieny żywienia.
Na ortoreksję i jej negatywne skutki najbardziej narażone są kobiety w wieku od 25 do 40 lat, które zrobią wszystko dla zachowania zdrowej i szczupłej sylwetki.
W pogoni za wiecznością zapominamy, iż od czasu do czasu możemy jeść to, na co mamy ochotę, nawet jeśli nie należałoby to do najzdrowszych rzeczy. Niekiedy idziemy dalej i w oczyszczaniu organizmu z toksyn wyręczamy narządy, które są za to odpowiedzialne - nerki czy wątrobę.
Zachowajmy zatem umiar, we wszystkim, również w jedzeniu...