Reklama

Body positive vs. idealny wygląd. Jak dziś wyglądają kompleksy nastolatków?

Wymagania dotyczące wyglądu, jakie stawia przed młodymi ludźmi współczesny świat, bywają nie lada wyzwaniem. Mimo iż ostatnio przekonuje się, że to naturalność powinna grać główną rolę w życiu, a szczęście można osiągnąć tylko poprzez samoakceptację, najnowsze wyniki badań są bardzo niepokojące. Dlaczego tak wielu nastolatków obsesyjnie przejmuje się swoim zewnętrznym wizerunkiem? Czy „moda na brzydotę” pomoże im zaakceptować siebie? I jak nie popaść w paranoję, dążąc do idealnego wyglądu?

Artykuł powstał w ramach akcji #Niech zobaczą, #Niech usłyszą, której partnerem jest Link4 Mama i Tata

Każdy przeciętny człowiek przywiązuje większą lub mniejszą uwagę do wyglądu. Szacuje się, że dla 90 proc. Polaków cechy zewnętrzne mają w życiu ogromne znaczenie - tyczy się to zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Chociaż kompleksy są nieodłączną częścią ludzkiej natury, to zdaniem psychologów, ich kumulacja może negatywnie odbić się na zdrowiu psychicznym młodych ludzi. W ostatnich latach obserwuje się bowiem, że dla wielu perfekcyjny wygląd jest konieczny do zadowolenia z życia, osiągania sukcesów i akceptacji w społeczeństwie. Skąd wzięło się takie myślenie i czy ruch body positive może zmienić coś w tym temacie na lepsze? 

Reklama

Idealny wygląd kluczem do szczęścia? Oto dlaczego jesteśmy niewolnikami współczesnych kanonów piękna

W kulturze współczesnej mówi się, że wygląd zewnętrzny jest pewnego rodzaju obrazem naszej osobowości i ma wpływ na to, jak jesteśmy odbierani przez otoczenie. W ciągu ostatnich kilkunastu lat, kiedy to internet stał się nieodłączną częścią życia wielu osób, obserwuje się niepokojącą tendencję do problemów z zaakceptowaniem własnego wyglądu. Wyidealizowane życie, które w sieci pokazują influencerzy oraz gwiazdy sprawia, że przeciętny nastolatek czuje się po prostu gorszy i brzydszy.

Coraz więcej nastolatków nie akceptuje swojego wyglądu. Skutki bywają fatalne

Za niski, za wysoki, za gruby, za chudy, zbyt mało umięśniony, niewystarczająco modny - szacuje się, że takie i inne kompleksy ma co druga 15-latka i co trzeci 15-latek w Polsce. Światowa Organizacja Zdrowia podaje też, że niezadowolenie z wyglądu wśród nastolatków pogłębia się wraz z wiekiem.

Jak rozpoznać depresję u dzieci i młodzieży? Dokąd udać się po pomoc? Tego i innych rzeczy możesz dowiedzieć się z naszego e-booka "Depresja u dzieci i młodzieży. Poradnik dla rodziców"

O to, jaki jest stosunek młodych ludzi do atrakcyjności fizycznej, zapytaliśmy ekspertkę - psycholog Patrycję Skicę-Ryżkę.

- Już od dziecka rozwijane są wyobrażenia na temat cech związanych z wyglądem. Dziewczynki chwali się za piękno, a chłopców za siłę. W wieku dorastania wzmacniane wcześniej wyobrażanie przybiera na sile i zaczyna mieć jeszcze większe znaczenie. Wyniki badań potwierdzają, że atrakcyjność fizyczna jest niezwykle ważna dla nastolatek, które w okresie dojrzewania wykazują tendencję do krytycznej oceny swojego ciała - wyjaśnia psycholog.

Brak akceptacji wśród młodych ludzi może wynikać m.in. z tego, że nastolatki nałogowo przeglądają media społecznościowe, które często pokazują zakłamany obraz rzeczywistości. Życie pod przysłoną filtrów, które obserwują na Instagramie, potęguje jedynie ich kompleksy, frustracje, a w konsekwencji doprowadzić może do różnego rodzaju zaburzeń czy depresji.

Body positive - słuszna inicjatywa czy zachęta do niedbalstwa?

Nastoletnie dziewczęta i chłopcy chcą nie tylko dobrze wyglądać, ale również wyjść z cienia, móc imponować innym i czuć się wyjątkowo. Naprzeciwko tym oczekiwaniom wychodzi ruch body positive, który od kilku lat intensywnie promuje się w sieci. Sam pomysł zaistniał już w roku 1996 za sprawą psychoterapeutki Elizabeth Scoot oraz pisarki Connie Sobczak. Działaczki chciały pomóc osobom nienawidzącym własnego ciała odnaleźć samoakceptację i zacząć cieszyć się życiem. Tzw. "moda na brzydotę" stała się jednak bardziej popularna w ciągu ostatnich lat, głównie za sprawą mediów społecznościowych. Użytkownicy Instagrama, Facebooka czy TikToka publikują materiały, w których pod hasztagiem #bodypositive chcą pokazać swoje naturalne piękno - bez retuszów, filtrów czy przesadnego makijażu. Pokazują swoje niedoskonałe ciało, cellulit, rozstępy, fałdki tłuszczu, chcąc zaznaczyć, że posiadanie zwyczajnego, niedoskonałego ciała nie jest niczym wstydliwym. Sama idea ciałopozytywności nie wydaje się być niczym złym i ma coraz więcej zwolenników. Niektórzy jednak "modę na brzydotę" odbierają jako zachętę do zaniedbywania własnego ciała, wygodną wymówkę, by jeść niezdrowo i unikać aktywności fizycznej.

Tym samym nasuwa się pytanie, czy ciałopozytywność jest właściwie interpretowana przez odbiorców?

- Określenie body positive często jest kojarzone z promowaniem otyłości. Nic bardziej mylnego, główną inicjatywą ruchu jest szacunek i pozbawienie wykluczenia osób, które nie wpisują się w ogólnie przyjęty kanon piękna. Body positive nie ma na celu szerzenia idei, że wszystkie ciała są piękne, ale że każde ciało zasługuję na szacunek pozbawiony pochopnej oceny, złośliwego komentarza czy gorszego traktowania - tłumaczy psycholog Patrycja Skica-Ryżka.

Jak nie wpaść w wir mediów społecznościowych i odnaleźć zdrowy rozsądek?

Dla wielu osób odnalezienie własnego stanowiska w tym temacie nie jest łatwe. Ciężko bowiem stwierdzić, czy lepsze jest pokazywanie wyretuszowanego wizerunku, czy też w pełni naturalnego, a dla wielu - mało estetycznego ciała. Coraz to nowe instagramowe trendy bywają przytłaczające i często działają negatywnie na psychikę młodych pokoleń.

- Negatywne przekonania na temat własnej cielesności wzmacnia "ideał piękna" prezentowany w mass mediach. Prowadzi on do pogłębienia rozbieżności pomiędzy tym, jaka jestem, a jaka chciałabym być. Bardzo łatwo jest się w tym doświadczeniu pogubić, a trudno obronić swoje wartości i być sobą - wyjaśnia psycholog Patrycja Skica-Ryżka.

Eksperci alarmują, że brak pewności siebie i poczucie bycia niewystarczająco pięknym jest dziś ogromnym problemem wśród nastolatków, jednak zdaniem wielu psychologów ciałopozytywność nie rozwiąże w zupełności tego problemu. To, w jaki sposób młodzi ludzie postrzegają siebie, zależy bowiem od wielu czynników. Z pewnością mają na to wpływ wartości, które wpajano im od najmłodszych lat, jakość więzi z bliskimi oraz umiejętność radzenia sobie z krytyką. Zatem ruch body positive może wnieść wiele dobrego, pod warunkiem że pokazywanie naturalnego piękna będzie szło w parze z troską o własne zdrowie.

- W kontekście dorastania promowanie takiego podejścia może być bardzo pomocne. Może skutecznie ograniczyć wykluczenie społeczne, a także pomóc zbudować pozytywny obraz siebie młodym osobom, które mogę różnić się wyglądem zewnętrznym od swoich rówieśników - dodaje Patrycja Skica-Ryżka.

Każdy, kto podąża według zasad ciałopozytywności nie powinien zatem rezygnować z dbania o wygląd zewnętrzny tylko dlatego, że trwa "moda na brzydotę". Piękne, smukłe i wysportowane ciała, które obserwujemy w sieci, mogą być powodem do ogromnych kompleksów, ale z drugiej strony niewłaściwe interpretowanie idei body positive i przedstawianie otyłości jako czegoś zupełnie normalnego, nie wniesie do życia nastolatków nic dobrego.

Depresja u dzieci i młodzieży: działaj, zanim będzie za późno. Jak wspierać bliskich i gdzie szukać pomocy? Przeczytaj więcej w magazynie MENTAL

Advertisement

Artykuł powstał w ramach akcji #Niech zobaczą, #Niech usłyszą, której partnerem jest Link4 Mama i Tata

materiał promocyjny
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy