Reklama

Czarne czy czerwone – które wybierzesz?

Porzeczki to jeden z wariantów na rokoszowanie się smakiem i zdrowiem lokalnych owoców. Czerwiec ma dla nas szeroki wachlarz możliwości. Truskawki, czereśnie, maliny, poziomki, agrest pojawiają się niemal równocześnie. Kiedy zatem warto sięgać po porzeczki i czy ich kolor ma dla nas inne, poza estetycznym, znaczenie?

Czerwone SOS

Z uwagi na szczególnie wysoką zawartość potasu czerwone porzeczki okazują się pomocne przy normalizacji poziomu ciśnienie tętniczego krwi. Mają też zdolność obniżania poziomu cholesterolu - głównie za sprawą witaminy PP. Obfitują w królową witamin: C, dzięki czemu stymulują system immunologiczny do wytężonej pracy.

Mają właściwości moczopędne, dlatego powinny być naturalnym lekiem gdy dopada nas zapalenie dróg moczowych. Dzięki zawartości polifenoli łagodzą bóle miesiączkowe, a obecności pektyn (błonnika rozpuszczalnego w wodzie) zawdzięczają zdolność obniżania poziomu cukru we krwi.  

Reklama

Wsparcie metabolizmu

Obecności wspomnianych wyżej pektyn czerwone porzeczki zawdzięczają korzystny wpływ na rozwój naturalnej mikroflory naszych jelitowej. Usprawniają też perystaltykę jelitową, a w konsekwencji są pomocne przy kłopotach z zaparciami i oczyszczaniu organizmu z substancji toksycznych.  

Czerwone są też skutecznym antidotum przy niestrawności spowodowanej niedoborem soków trawiennych, niewydolności wątroby, jak i wtedy, gdy dokucza nam zgaga. Mają zdolność wzmagania łaknienia mogą więc być wykorzystywane jako tajna, naturalna broń do walki z brakiem apetytu zarówno u maluchów, jak i osób starszych. 

Istotnym atutem jest skórka czerwonych porzeczek, która zawiera dwa kluczowe dla zdrowia składniki. Dzięki garbnikom porzeczki mają właściwości ściągające, a obecne w nich antocyjanozydy mają zdolność hamowania rozwoju bakterii, w tym Escherichia coli. Zakażenie tą bakterią najczęściej prowadzi do zatrucia pokarmowego. Zdarza się jednak, że E. coli (inaczej pałeczka okrężnicy) może doprowadzić do ciężkich infekcji, takich jak: zapalenie opon mózgowych czy sepsa, która w połowie przypadków kończy się śmiercią.   

Kiedy wygrywają czarne?  

Ich niepodważalnym atutem jest zawartość kluczowego antyoksydantu: witaminy C. Zjadając sto gramów czarnych porzeczek przekroczymy dwuipółkrotnie dzienne zapotrzebowanie organizmu na królową witamin. C jest witaminą rozpuszczalną w wodzie i jej ewentualny nadmiar wydalony jest z organizmu w trakcie mikcji. Już medycyna ludowa powszechnie wykorzystywała zdrowotne właściwości porzeczek w leczeniu chorób dróg oddechowych: począwszy od przeziębień, przez anginę a nawet zapalenie płuc. Są też powszechnie stosowane przy artretyzmie i reumatyzmie.  

Podobnie, a jednak inaczej  

Znajdujące się w skórce czarnych porzeczek antocyjany - substancje o właściwościach antybakteryjnych, skutecznie zwalczają bakterie E.coli. Pozwala to, tak jak i w przypadku porzeczek czerwonych, zapobiegać i leczyć dolegliwości żołądkowo-jelitowe, przy czym czarne są pomocne głównie gdy dopadnie nas biegunka. Istotnym atutem czarnego gatunku tych owoców jest zawartość rutyny, która potęguje zdrowotne działanie witaminy C, ma właściwości uszczelniające a poprzez to zapobiega krwawieniom i żylakom. Podobnie jak czerwona, czarna porzeczka ma również działanie moczopędne, zdolność obniżania poziomu cukru i cholesterolu we krwi. 


Ewa Koza, mamsmak.com    

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: porzeczki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy