Czas na ryby
Dzieci, które jedzą ich dużo, są zdrowsze, mają mocne kości i zęby, łatwiej też się koncentrują. Ten wartościowy przysmak można podać już niemowlęciu!
Jeszcze kilka lat temu sądzono, że dzieci mogą spróbować ryby dopiero w drugim roku życia (z uwagi na ryzyko wystąpienia alergii). Jednak w 2007 r. eksperci ustalili nowy schemat żywienia. Po rozważeniu wszystkich za i przeciw doszli do wniosku, że ryby - z uwagi na swoje cenne wartości odżywcze - powinny gościć już na talerzu niemowlaka.
Ryby zawierają najwyższej jakości białko, które jest łatwiej przyswajalne niż to pochodzące z mięsa. Są również świetnym źródłem dobroczynnych kwasów omega-3, które wpływają korzystnie na rozwój mózgu i wzroku dziecka oraz poprawiają jego odporność. W rybach obecne są także ważne dla zdrowia oraz rozwoju malca minerały (m.in. wapń, fosfor, żelazo, jod) i witaminy (A, D, PP i z grupy B).
Zgodnie z aktualnym schematem żywienia ryby można podawać dzieciom po 7. miesiącu życia. Smyk może jeść zarówno chude ryby (np. solę, mintaja, morszczuka), jak i tłuste (np. łososia, makrelę, halibuta). Najlepiej podać maluchowi rybę ugotowaną na parze. Małemu smakoszowi na początek wystarczą 2 łyżeczki gotowanej rybki dodane np. do papki jarzynowej.
Jeśli brzdąc nie zareaguje na nowość alergią, porcję ryby można zwiększyć. Dziecko, które dobrze sobie radzi z żuciem (zwykle ma to miejsce ok. 11. miesiąca życia), może jeść rybę podzieloną na małe kawałeczki. Za każdym razem przed jej podaniem trzeba bardzo dokładnie sprawdzić, czy nie zawiera ości.
W menu starszego smyka ryby mogą pojawiać się pod różną postacią (gotowane, pieczone, smażone, a także wędzone oraz zmiksowane, dodane do zupki). Najważniejsze, by maluch jadał je regularnie. Dietetycy zalecają, aby w pierwszym roku życia dzieci dostawały ryby chociaż 1-2 razy w tygodniu, a później nawet 2-3 razy na tydzień.
Rybę można podawać na różne sposoby. Nie tylko panierowaną w rozmąconym jajku i bułce tartej. Dzieciom na pewno zasmakują bardzo delikatne pulpeciki z ryby, które przygotowuje się tak samo jak te z mięsa. Podpowiadamy, co jeszcze warto przyrządzić z różnych ryb.
Dorsz: Najlepiej smakuje smażony na oleju. Jednak zamiast panierować dorsza w jajku i bułce tartej, lepiej po prostu lekko go posól, oprósz mąką i usmaż na jasnozłoty kolor.
Halibut: Jest dość tłusty, ale delikatny w smaku. Można go upiec na ruszcie (na tacce).
Łosoś: Doskonale smakuje w każdej postaci: ugotowany na parze, upieczony na ruszcie lub w piekarniku (skropiony sokiem z cytryny, posmarowany masłem i posypany ziołami), wędzony lub z dodatkiem różnych sosów.
Makrela: Ma ciemne, aromatyczne mięso, ale jest dość tłusta. U nas najbardziej popularna jest makrela wędzona. W takiej postaci można ją dodać do sałatki lub przygotować pastę do smarowania pieczywa. Wędzoną rybkę powinno się dawać dzieciom jedynie od czasu do czasu. Świeżą makrelę można np. upiec maluchowi na grillu.
Flądra: Jej mięso jest bardzo smaczne. Niestety, flądra ma dużo ości, więc dla malucha lepiej kupić filet z flądry i usmażyć go w panierce z bułki tartej i jajka.
Mintaj i morszczuk: Nadają się do gotowania, duszenia w jarzynach i smażenia.
Pstrąg: Ma mało ości, jest średnio tłusty. Najlepiej smakuje pieczony w folii, np. w płatkach migdałów. Jest idealny również do gotowania i smażenia.
Śledź: Ma wyrazisty smak, poprawia apetyt, więc jest zalecany dla niejadków. Można podawać go w oleju z cebulą, w śmietanie, lub na słodko z dodatkiem miodu. Uwaga: dzieciom nie wolno serwować śledzi marynowanych lub polanych sosami smakowymi. Takie produkty zawierają bowiem konserwanty oraz ocet.
Ryby dla dziecka kupuj tylko ze sprawdzonego źródła. Przed zakupem zwróć uwagę na następujące rzeczy:
- Zapach - ryba powinna pachnieć rybą, jednak nie może być to woń zbyt intensywna, delikatny zapach świadczy o świeżości.
- Oczy - jeśli ryba jest świeża, są błyszczące, gdy stara - mętne.
- Łuski - muszą być wilgotne, ale nie pokryte śluzem.
- Brzuch - po naciśnięciu mięso powinno szybko wracać do poprzedniego kształtu. Jeśli tak nie jest - zrezygnuj z zakupu.
Aby zapoznać smyka ze smakiem ryb, możesz podać mu gotowe danie ze słoiczka. Produkty te są absolutnie bezpieczne. Przeszły dokładną kontrolę jakości wszystkich składników. Sprawdzono też, czy zawarte w tych daniach ryby nie mają pozostałości szkodliwych zanieczyszczeń.
Konsultacja: dr inż. Anna Stolarczyk, dietetyk z Centrum Zdrowia Dziecka. Tekst: Blanka Wolniewicz