Reklama

Czego objawem może być ból głowy?

Powodów bólu głowy może być wiele i choć dokuczliwy, w większości przypadków nie jest sygnałem poważniejszych kłopotów ze zdrowiem. Aby się go pozbyć, wystarczy usunąć przyczynę: wyspać się, odpocząć, rozluźnić mięśnie. Doraźnie, kiedy ból jest dokuczliwy, można wziąć tabletkę środka przeciwbólowego (dostępnego bez recepty). Jeżeli ból pojawia się często, w tych samych rejonach głowy i ma podobny charakter (np. jest pulsujący), może być sygnałem kłopotów zdrowotnych. Warto więc go wykorzystać do… postawienia diagnozy.

Ból wokół policzków lub uszu sygnalizuje problem z zębami

Przyczyną może być chory ząb. Stan zapalny początkowo nie musi objawiać się bezpośrednim bólem zęba. Może promieniować do ucha lub w okolicy szczęki. I niekoniecznie po tej samej stronie głowy.

Przykładowo – stan zapalny lewej piątki może wywoływać ból prawej połowy twarzy. Ból w okolicach policzków może powodować także pogłębiająca się (nieleczona od dzieciństwa) wada zgryzu.

Kiedy żuchwa ciąży ku tyłowi, stawy skroniowo-żuchwowe są przeciążone i powodują ból głowy w okolicy szczęki.

Jak sobie pomóc?

Kiedy ból spowodowany jest stanem zapalnym, nie ma wyjścia – trzeba iść do dentysty. Jeśli ząb nie boli, aby mieć pewność, który choruje, trzeba zrobić pantomogram – zdjęcie rentgenowskie – całej szczęki.

Reklama

Ale uwaga, nie warto odkładać wizyty u dentysty w nadziei, że to nie ząb. Stany zapalne mogą rozwinąć się błyskawicznie, czasem nawet w ciągu kilku godzin. Jeśli więc zacznie boleć, doraźnie możemy złagodzić dolegliwości, zażywając leki o działaniu przeciwbólowym i przeciwzapalnym – najlepiej z kwasem salicylowym, ibuprofenem lub diklofenakiem. Tabletka zadziała szybciej, jeśli rozpuścimy ją w małej ilości wody.

Skuteczne bywają też domowe sposoby: wcieranie olejku goździkowego w dziąsło u nasady zęba, zimne okłady lub płukanie ust chłodnym, mocnym naparem z szałwii.

Promieniujące kłucie blisko oka – warto zbadać hormony lub… wzrok

To może być objaw tzw. bólu klasterowego. Jest rozdzierający, pojawia się w okolicy oka, potem gwałtownie narasta i „rozlewa się” na połowę twarzy.
Może temu towarzyszyć wrażenie zatkania nosa, łzawienie i opadanie powieki. Atak trwa 20-30 minut, powtarza się kilka razy w ciągu dnia.

Warto skonsultować się z endokrynologiem (skierowanie wyda lekarz pierwszego kontaktu), ponieważ przyczyną jest prawdopodobnie nieustabilizowany poziom hormonów: melatoniny, kortyzolu, prolaktyny.

Ból głowy tej okolicy może też wskazywać na nieskorygowane wady wzroku. Oko widzi nieostro przedmioty zarówno oddalone, jak i położone w bliskiej odległości. Wada jest na tyle mała, że mechanizm akomodacji może ją skompensować, co pozwala na prawidłowe widzenie. Wymaga to jednak dużego wysiłku akomodacyjnego i może wywołać utrwalony skurcz mięśnia oka oraz dodatkowo – ból oczu i głowy.

Jak sobie pomóc?

W leczeniu bólu klasterowego wykorzystuje się leki przeciwmigrenowe, terapię tlenową, preparaty przeciwhistaminowe, a nawet krople do oczu używane w leczeniu jaskry.

Wybór metody leczenia trzeba jednak pozostawić lekarzowi. Doraźną pomocą będzie… spacer (dotleni organizm). Podczas ataku nie powinnyśmy się kłaść, ponieważ to nasila ból. Możemy też spróbować delikatnego uciskania bolącego miejsca opuszkami palców lub wykonywania spokojnych ruchów okrężnych.

Pulsowanie połowy głowy to sygnał migreny

Pewność możemy mieć dopiero wtedy, gdy występują dodatkowe objawy: nudności, wymioty, wrażliwość na światło i dźwięki, senność, rozdrażnienie lub obecność tzw. aury przed atakiem bólu.

Aura polega na tym, że na 15-30 minut przed atakiem ostrego, trudnego do zniesienia bólu pojawiają się zaburzenia pracy zmysłów, głównie węchu i słuchu, a przed oczami migają nam mroczki, błyski, wszystko jest rozmazane.

Ból migrenowy nie mija, niestety, szybko. Trwa kilka godzin, choć może się zdarzyć, że będzie dokuczał trzy dni. Czas jego trwania zależy m.in. od tego, czy wyprzedzimy atak i jak szybko sięgniemy po leki uśmierzające ból.

Jak sobie pomóc?

Jeśli jesteśmy migrenowcami, leki bez recepty (na bazie paracetamolu czy ibuprofenu) mogą okazać się za słabe.

Te mocniejsze zaleci nam lekarz, choć przed wypisaniem recepty będzie musiał się upewnić, że za naszymi dolegliwościami nie kryje się nic poważniejszego.

Ataki migreny zminimalizujemy, dbając o to, by nasz sen nie był za krótki ani za długi oraz wykluczając z diety alkohol, sery, czekoladę, produkty marynowane, kawę oraz glutaminian sodu.

Dobre efekty przynosi zastosowanie nalewek ziołowych ze złocienia maruny i lepiężnika różowego (nie wolno ich przyjmować podczas ciąży). Podobne działanie ma witamina B2 w wysokich dawkach oraz koenzym Q10.

Pamiętajmy, by w czasie ataku migrenowego nie podejmować żadnego wysiłku fizycznego, ponieważ nasili ból.

Poranne uczucie ucisku w potylicy może oznaczać nadciśnienie

To coraz powszechniej występujący problem zdrowotny, który zdarza się nawet u bardzo młodych ludzi, zupełnie nieświadomych tego schorzenia. Bo nadciśnienie – przynajmniej na początku – nie daje żadnych wyraźnych objawów.

Jeżeli najczęściej pojawia się rano (np. zaraz po wstaniu lub nawet budzimy się z bólem z tyłu głowy), przyczyną może być wzrost ciśnienia spowodowany lekkim odwodnieniem organizmu.

Jednak jeśli ból pojawia się także w ciągu dnia, towarzyszy mu szum w uszach, częste krwawienia z nosa, pogorszenie widzenia czy ogólna nadpobudliwość, powinien nas skłonić do szybkiej wizyty u lekarza.

Jak sobie pomóc?

Jeśli przyczyną nadciśnienia jest odwodnienie, pilnujmy, by pić często w ciągu dnia, a przy łóżku postawmy sobie butelkę wody mineralnej (najlepiej niegazowanej). Jeżeli nadciśnienie ma bardziej złożone przyczyny, powinniśmy zasięgnąć porady hipertensjologa – specjalisty od terapii uporczywego nadciśnienia.

Doraźnie pomaga przyłożenie do karku na 3-4 minuty okładu z kostek lodu zawiniętych w ręcznik. Zimno zwęzi naczynia krwionośne i zmniejszy ból, który spowodowany jest uciskiem na nerwy.

Warto też schudnąć, zrezygnować z picia alkoholu i kawy, palenia papierosów, mniej solić oraz potraw i produktów z dużą zawartością sodu (żółty ser, konserwy).

Ból okolicy nosa, czoła, policzków jest objawem zapalenia zatok

Zaczyna się od przedłużającego się kataru albo lekkiego przeziębienia, które mamy zamiar „przechodzić w pracy”. Drobna infekcja, przejdzie – myślimy.

I rzeczywiście, katar staje się mniej dokuczliwy, prawie mija. Aż pewnego ranka budzimy się z przeraźliwym bólem głowy, którego często nie umiemy zlokalizować. To znak, że mamy bardzo obrzękniętą błonę śluzową nosa, co utrudnia spływanie śluzu z zatok i jego wydalanie.

Śluz zaczyna więc zalegać w zatokach, gęstnieć – warunki do rozwoju drobnoustrojów stają się idealne. Wdaje się zakażenie i stan zapalny błony śluzowej. Obrzęknięta błona śluzowa zatok uciska na zakończenia nerwowe, powodując ból, który nasila się przy pochylaniu głowy, a częściowo ustępuje po usunięciu wydzieliny z zajętej zatoki.

Jak sobie pomóc?

Musimy zmniejszyć obrzęk śluzówki, co ułatwi odpływ wydzieliny z nosa. Pomogą leki obkurczające błonę śluzową, rozrzedzające wydzielinę oraz przeciwzapalne i przeciwbólowe.

Spróbujmy też inhalacji z dodatkiem olejków eterycznych, które wspomagają ustępowanie kataru. Do miski z gorącą wodą wlewamy kilka kropel olejku (np. szałwiowego), na głowę narzucamy ręcznik i pochylając się nad miską, wdychamy lecznicze olejki.

Czasami pomagają też zimne (lub przeciwnie – ciepłe) okłady przykładane do bolących miejsc.

Z tyłu głowy, promieniuje do czoła bywa wynikiem kłopotów z kręgosłupem

Tak mogą objawiać się zmiany w odcinku szyjnym kręgosłupa. Kiedy przez wiele godzin w ciągu dnia siedzimy przy komputerze (albo co gorsza – przy laptopie), zazwyczaj nieustannie garbimy się i pochylamy głowę.

To może powodować przykurcz mięśni, a w konsekwencji zaburzenia w przepływie krwi do mózgu. Efektem jest ból, niekiedy także nudności, mogą zdarzyć się nawet omdlenia.

Bardzo ostry ból poczujemy również przy odchyleniu głowy do tyłu. A tak dzieje się często, ponieważ jest to naturalny odruch, gdy poczujemy, że sztywnieje nam kark i mięśnie ramion.

Jak sobie pomóc?

Trzeba zmienić położenie monitora, np. ustawić go na podstawce tak, by środek ekranu znajdował się na linii wzroku. Róbmy też przerwy w pracy i wykorzystujmy je na krótką gimnastykę rozluźniającą (warto ćwiczyć w domu lub zapisać się na jogę i od czasu do czasu na masaże).

Aby odciążyć kręgosłup szyjny w czasie snu – miękką poduszkę zastąpmy niewielkim wałkiem.

To mogą być bóle „z odbicia”

Jeśli będziemy sięgać po tabletki przeciwbólowe od razu, gdy ból się zaczyna, i łykać je częściej niż dwa razy w tygodniu, może nastąpić moment, kiedy ból zamiast przejść, tylko się nasili.
Jest to tak zwany ból głowy z „odbicia”, spowodowany nadużywaniem środków przeciwbólowych. Sytuację pogorszymy, pijąc w tym czasie duże ilości kawy i napojów z kofeiną.

Leki przeciwbólowe stosujmy tylko wtedy, gdy rzeczywiście są potrzebne, i w dawkach podanych na ulotce załączonej do opakowania. Dotyczy to leków bez recepty i na receptę. Starajmy się opanować ból głowy innymi metodami niż tabletka przeciwbólowa. Pomocne może się okazać m.in. masowanie czoła między brwiami.

Uwaga!

* Wezwijmy pogotowie, jeśli ból: jest gwałtowny: czujemy, że głowa niemal eksploduje, trwa cały dzień i jest coraz silniejszy, pojawił się po urazie głowy, towarzyszą mu niepokojące objawy (niewyraźna mowa, problemy z widzeniem, kłopoty z poruszaniem nogą lub ręką, zaburzenia równowagi, utrata pamięci, gorączka, sztywność karku, nudności i wymioty).

* Do lekarza idźmy, gdy ból głowy: trwa dłużej niż kilka dni, budzi nas ze snu, nasila się nad ranem, zmienił swój charakter.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: migrena
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy