Reklama

Groźne owady budzą się ze snu

Z początkiem wiosny wzrasta ryzyko użądlenia. Choć zazwyczaj kończy się jedynie na chwilowym dyskomforcie, ukąszenie może być tragiczne w skutkach. Zwłaszcza, gdy jesteśmy uczuleni na jad.

Największą aktywność wykazują późną wiosną i latem, jednak w ostatnich latach pojawiają się coraz wcześniej. Rosnąca temperatura i coraz dłuższe dni sprawiają, że owady szybciej wybudzają się z zimowego snu. Tak jest m.in. z osami, które widujemy już w marcu, a czasami nawet pod koniec lutego.

Ich kolonie można spotkać na poddaszach, tarasach czy w szczelinach ścian. Niektórzy mylą je z pszczołami. Pozostawione w spokoju nie są agresywne, ale w czasie odganiania czy usuwania gniazda mogą boleśnie ukąsić. I to nie jeden raz, bo samice os mogą wielokrotnie używać swoich żądeł.

Reklama

Co zrobić, gdy nam się to przydarzy?

Osa czy pszczoła?

Osa nie dysponuje najsilniejszym jadem ze wszystkich owadów, ale to nie oznacza, że ukąszenie można zbagatelizować. Każdy organizm reaguje inaczej, a szczególnie niebezpiecznie robi się w przypadku uczulenia lub użądlenia w okolice ust oraz gardła.

Najpierw pojawia się niespodziewany, silny ból, a następnie pieczenie i zaczerwienienie. Najczęściej w połączeniu z rosnącą opuchlizną. Do niepokojących objawów należy zaliczyć bladość skóry, spadek ciśnienia krwi, przyspieszoną pracę serca, ucisk w klatce piersiowej, zawroty głowy oraz obrzęk twarzy.

Tylko skąd wiadomo, że to sprawka osy, a nie równie jadowitej pszczoły? Może to sugerować brak żądła w ranie, bo ona go nie pozostawia. Zazwyczaj objawy ustępują po kilku godzinach i nie są groźne dla zdrowia oraz życia, ale zdarzają się powikłania.

Może być groźnie

Sytuacja komplikuje się w przypadku alergii na jad osy – wtedy nawet jego niewielka dawka może wywołać wysypkę na całym ciele, silny obrzęk, niekontrolowane skurcze mięśni, dolegliwości żołądkowe, a nawet zaburzenia oddychania i bardzo niebezpieczny wstrząs anafilaktyczny.

To stan zagrażający życiu, który wymaga szybkiego podania leków, a często także hospitalizacji. Gdy bliskie spotkanie z owadem kończy się jedynie lekkim bólem i zaczerwienieniem, wtedy zazwyczaj wystarczy chłodzący okład i aplikacja maści antyseptycznej. Miejsce ukąszenia zawsze warto przemyć wodą z mydłem.

"Nieprzytomnemu nie podawaj nic do picia. W przypadku wymiotów – ułóż pacjenta w pozycji bocznej ustalonej. W przypadku ustania czynności życiowych (braku tętna i oddechu) natychmiast rozpocznij masaż serca i sztuczne oddychanie – kontynuuj do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego. Każda osoba, u której chociaż raz w życiu wystąpiła reakcja anafilaktyczna powinna posiadać przy sobie adrenalinę (w ampułko-strzykawce lub automatycznym wstrzykiwaczu). Bliscy takiej osoby powinni być przeszkoleni z zasad i sposobu podawania adrenaliny" - instruuje Główny Inspektorat Sanitarny.

Środki ostrożności

Jak zminimalizować ryzyko? Nigdy nie usuwaj samodzielnie gniazda os. Zachowaj ostrożność w miejscach, gdzie jest dużo kwitnących roślin. Uważaj w czasie spożywania słodkich produktów. Chodzenie boso także nie jest wskazane.

"Żądlące owady wybierają kolory ciemne, więc aby zmniejszyć ryzyko użądlenia, lepiej nosić ubrania o jasnych kolorach. Najlepiej unikać – silnych perfum, płynów po goleniu, innych wonnych preparatów. 

Zabicie jednej powoduje atak wszystkich os z gniazda, ponieważ w chwili zabicia rozrywa się woreczek jadowy, który uwalnia substancje chemiczną, której woń prowokuje owady do ataku" - radzi GIS.

W Polsce odnotowano 13 różnych gatunków os, które odgrywają bardzo ważną rolę w ekosystemie. Podobnie jak pszczoły czy trzmiele należą do owadów zapylających.

Przekaż 1% na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ>>>

***

Zobacz także:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: osy | użądlenie osy | wstrząs anafilaktyczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy