Jak leczyć naciągnięty mięsień?

Mięśnie poruszają całym naszym organizmem, jest to możliwe dzięki ich zdolności do kurczenia się i rozkurczania. Zdarza się, że podczas treningu, podnoszenia ciężkich przedmiotów, czy nagłego ruchu zadziałamy na mięśnie siłą większą niż ich zdolność do rozkurczania. Wówczas dochodzi do zerwania włókien mięśniowych i pojawienia się stanu zapalnego. Jeśli uszkodzenie jest niewielkie, mówimy o naciągniętym mięśniu. Stan, w którym dochodzi do zerwania więcej niż pięciu procent włókien, określany jest jako naderwany mięsień. Natomiast jeśli przerwaniu ulegną wszystkie włókna, dochodzi do zerwania mięśnia. 

O tym, że doszło do naciągnięcia mięśnia, organizm poinformuje nas natychmiast poprzez ból. Będzie on punktowy i kłujący. Każdy ruch czy dotyk miejsca, w którym włókna zostały przerwane, nasili jedynie ból mięśnia. Mimo wszystko przy naciągnięciu mięśnia można nim poruszać, co w przypadku naderwania i zerwania jest niemożliwe. Po pewnym czasie w miejscu naciągnięcia mięśnia może pojawić się obrzęk będący widomym przejawem stanu zapalnego. Czasem w wyniku przerwania włókien dochodzi do krwawienia wewnątrz uszkodzonej tkanki, co objawia się siniakami.

Edyta Górniak w stroju kąpielowym zachwala bieganie boso

Anna Lewandowska radzi, co zrobić z cellulitem. Nie uwierzycie!

Domowym sposobem na naciągnięte mięśnie są okłady. Natychmiast po kontuzji należy schłodzić miejsce zerwania włókien. Zimno zwęża naczynia krwionośne, dzięki czemu zmniejszamy ryzyko wystąpienia siniaków i obrzęku. Okłady z lodu pomogą także uśmierzyć ból mięśnia. Do wykonania okładu można użyć kostek lodu, które zawiniemy w czystą ścierkę. Jeśli nie mamy lodu, można go zastąpić mrożonką z zamrażarki. Zamiast zimnych okładów można także zastosować żele i spraye chłodzące. 

Po upływie około doby od wystąpienia kontuzji, gdy tkanki zaczną się regenerować, można zastosować ciepłe okłady. Dzięki temu rozluźniamy mięśnie, redukujemy skurcze oraz sztywność więzadeł i ścięgien. Kompres przygotujemy, mocząc ręczni w ciepłej wodzie, odciskając go i przykładając na bolące mięśnie. Ciepłych okładów nie należy stosować zaraz po kontuzji, poszerzają one naczynia krwionośne i zwiększają przepływ krwi, mogą zwiększyć ból, opuchliznę i siniaki.

Rada: Zarówno zimnych, jak i ciepłych okładów nie należy stosować dłużej niż dwadzieścia minut. 

Naciągnięte mięśnie bolą, dlatego warto smarować miejsca kontuzji specjalnie przeznaczoną do tego maścią, która uśmierzy ból. Wybierając preparat, zwracajmy uwagę by miał on działanie przeciwzapalne. Dobrym wyborem będą też maści z arniką górską, która przyśpiesza regenerację tkanek.

W domu możemy znaleźć wiele substancji, które okażą się pomocne w uśmierzaniu bólu i leczeniu naciągniętych mięśni. Jedną z nich jest olejek goździkowy. Jeśli nie mamy go na podorędziu, wystarczy roztłuc w moździerzu lub zemleć pół łyżki goździków i połączyć je z połową łyżki oleju kokosowego. Taką mieszankę nakładamy na bolące miejsce. Olejek goździkowy ma silne właściwości znieczulające, będzie więc ulgą w bólu. Mikstura działa też przeciwzapalnie, dzięki czemu może zredukować opuchliznę. 

Wiele już napisano o przeciwzapalnych i przeciwbólowych właściwościach czosnku. Warto wykorzystać je też jako domowy sposób na naciągnięte mięśnie. Wystarczy wrzucić do rondelka dziesięć ząbków czosnku i dwie łyżki oleju kokosowego lub sezamowego. Miksturę należy podgrzewać do czasu, aż czosnek stanie się brązowy. Wówczas odcedzamy go, olejek czosnkowy chłodzimy i wmasowujemy w bolące miejsce. Warto pozostawić go na nim na trzy - cztery godziny. 

Alternatywną metodą zastosowania czosnku jest rozgniecenie pięciu jego ząbków i przyłożenie takiej masy w miejsce kontuzji.

Na naciągnięcie pomoże ciepła kąpiel, która działa rozkurczająco na mięśnie. Aby zmniejszyć ból i stan zapalny warto do ciepłej wody wlać dwie szklanki octu jabłkowego i raz dziennie moczyć w niej obolałe miejsce - aż do czasu ustąpienia bólu. 

Środkiem działającym rozkurczowo, redukującym opuchliznę i ból może być też kąpiel w roztworze wody z dwiema szklankami soli Epsom. Dla najlepszego efektu należy moczyć kontuzjowane miejsce przynajmniej trzydzieści minut, a kurację powtarzać raz dziennie - aż do ustąpienia bólu. Metody tej nie powinny jednak stosować osoby cierpiące na nadciśnienie, cukrzycę czy mające problemy z sercem. 

Aby zapobiegać kontuzjom w przyszłości, warto przed wzmożoną aktywnością fizyczną zadbać o odpowiednią rozgrzewkę. Uprawiając sport, zwracajmy uwagę na właściwą technikę i przesuwajmy swoje limity stopniowo. Zbyt duże i częste przekraczenie możliwości organizmu może się bowiem źle skończyć. Do naciągnięcia mięśni dochodzi czasem podczas wykonywania zwykłych czynności, z reguły dotyka to osób nieaktywnych. Regularne ćwiczenia rozciągające mogą uchronić nas od bólu mięśni.