Kiedy trzeba podawać witaminy
Najlepszym źródłem ważnych dla zdrowia maleństwa witamin jest urozmaicona dieta. Jednak czasami to nie wystarcza. Podpowiadamy zatem, kiedy należy sięgnąć po preparaty z apteki i w jaki sposób je dawkować.
Scenariusz idealny wygląda tak: jeżeli karmisz malucha piersią, otrzymuje on wszystkie niezbędne składniki razem z twoim mlekiem. Wyjątkiem są witamina D3 i K, które po porodzie musisz mu podawać. Na brak cennych witamin nie powinny też narzekać maluszki karmione sztucznie, gdyż wszystkie rodzaje mleka modyfikowanego są w nie wzbogacone.
Czasem jednak sytuacja się zmienia, np. gdy rozszerzasz dietę dziecka albo gdy w okresie karmienia piersią źle się odżywiasz. Wtedy maluszkowi może zacząć brakować witamin. Przeczytaj, które z nich i kiedy trzeba uzupełniać.
Witaminy z grupy B przede wszystkim mają duży wpływ na wzrost najmłodszych. Poza tym odpowiadają za równowagę psychiczną dzieci.
● B1 bierze udział w przemianie węglowodanów w energię. Jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego i mózgu. Poprawia koncentrację, pracę serca i mięśni. Maluchy rzadko mają niedobór tej witaminy, ponieważ zawiera ją wiele popularnych produktów spożywczych. Lekarz może dodatkowo zalecić ją w okresie intensywnego wzrostu, zwłaszcza gdy malec jada dużo słodyczy oraz potraw mącznych.
● B2 - dzięki niej smyk dobrze rośnie, a jego narząd wzroku prawidłowo funkcjonuje. Witamina ta wpływa też na stan skóry, błon śluzowych, śluzówki przewodu pokarmowego i dróg oddechowych. Zapobiega więc infekcjom i wzmacnia odporność dziecka. Jej niedobór może spowodować u malucha zajady, łuszczenie się skóry, częste przeziębienia czy łzawienie oczu. Jeśli zauważysz u brzdąca takie problemy, zgłoś się do lekarza.
● B11 jest powszechnie znana jako kwas foliowy. Wraz z witaminą B12 uczestniczy ona w tworzeniu się czerwonych krwinek, stymuluje też rozwój układu nerwowego. Zapas kwasu foliowego, który zgromadziłaś w czasie ciąży, wystarcza maluchowi na dwa miesiące. Potem może go zabraknąć, zwłaszcza jeśli twoja dieta w okresie karmienia piersią lub menu dziecka są ubogie w produkty zawierające kwas foliowy (np. szpinak, brokuły, fasolę, orzechy). Jego niedobór zwiększa ryzyko anemii (malec staje się wtedy bardzo drażliwy). Uzupełnianie witaminy B11 zaleca wyłącznie pediatra.
● B12 bierze udział w produkcji czerwonych krwinek, jej niedobór jest więc przyczyną pojawienia się anemii. Oprócz tego witamina B12 wspomaga wzrost i zwiększa apetyt u dzieci. Dba o to, żeby ich układ nerwowy był w dobrej kondycji. Wpływa na koncentrację, pamięć i dobry nastrój szkraba. Gdy jej brakuje, maluch jest osłabiony, blady, nie chce jeść. Bywa też rozdrażniony i łatwo wpada w złość. Najbogatszym źródłem witaminy B12 są produkty pochodzenia zwierzęcego. Dlatego na jej niedobór narażone są niemowlęta karmione piersią przez mamy na diecie wegańskiej. Smyki, które unikają mięsa i nabiału, także mogą potrzebować tej witaminy.
Wspomaga działanie układu immunologicznego, ponieważ stymuluje organizm do wytwarzania ciał odpornościowych. Dodatkowo unieszkodliwia niektóre toksyny oraz skutecznie zapobiega rozwojowi bakterii chorobotwórczych. Witamina C pomaga też w przyswajaniu żelaza z przewodu pokarmowego. Dlatego jest niezbędna dzieciom, które mają anemię. Wpływa również na wzrost i utrzymanie zdrowych kości, zębów, dziąseł i naczyń krwionośnych. Organizm nie potrafi sam wytwarzać witaminy C, dlatego trzeba mu ją dostarczyć wraz z pożywieniem: warzywami i owocami.
Zawierają ją poza tym wszystkie mieszanki dla niemowląt, a gdy karmisz piersią, dostarczasz ją smykowi wraz ze swoim mlekiem. Czasem jednak odpowiednia dieta, bogata w owoce i warzywa, to za mało. Lekarz może zalecić dziecku zażywanie witaminy C, gdy brzdąc jest ciągle blady, zmęczony, ma słaby apetyt i często choruje (mogą to być m.in. objawy anemii). Niekiedy taką samą decyzję pediatra podejmuje, gdy brzdąc ma już stwierdzoną anemię i dostaje żelazo, które z witaminą C znacznie lepiej się wchłania.
Dodatkowe dawki tej witaminy malec powinien zażywać także w czasie przeziębienia lub rekonwalescencji po infekcji lub wtedy, gdy krwawią mu dziąsła.
Maluszki jej potrzebują, żeby ich zęby oraz kości rozwijały się prawidłowo. Witamina ta jest także niezbędna dla właściwego funkcjonowania układu odpornościowego smyka. Jeśli brzdąc nie otrzyma wystarczającej ilości witaminy D3, może się u niego pojawić krzywica. Kości malca stają się wtedy miękkie i podatne na zniekształcenia. Witamina ta wytwarzana jest w skórze pod wpływem działania promieni słonecznych, czemu nasz klimat przez większość roku nie sprzyja.
Jej ilość zawarta w mleku mamy też nie zaspokaja zapotrzebowania niemowlęcia. Dlatego właśnie pediatrzy zalecają suplementację witaminy D3 u dzieci przez cały rok. Niemowlęta do 6. miesiąca życia powinny otrzymywać dawkę 400 j.m. na dobę. Następnie, aż do ukończenia przez brzdąca 1. roku, dawka wynosi 400-600 j.m. (w zależności od diety szkraba), a dzieciom powyżej 1. roku podaje się zwykle 600-1000 j.m. (uzależnione jest to od wagi). Jeśli w ciąży przyjmowałaś witaminę D3, możesz ją podać maleństwu w 3. tygodniu życia.
Gdy tego nie robiłaś, a teraz karmisz tylko piersią, lekarz prawdopodobnie zaleci podawanie noworodkowi tej witaminy już od 2. tygodnia życia. Niemowlęta karmione od urodzenia wyłącznie butelką - te, które wypijają co najmniej 600 ml mleka modyfikowanego dziennie, nie muszą suplementować witaminy D3, bo mieszanki ją zawierają. Gdy malec otrzymuje i pierś, i butelkę, dawkę preparatu ustala pediatra, m.in. w zależności od ilości mleka wypijanego przez brzdąca.
Jest potrzebna do prawidłowego krzepnięcia krwi - zapobiega krwotokom u malucha. Do organizmu witamina K trafia z pożywieniem, jest też wytwarzana przez bakterie żyjące w jelicie grubym. Noworodek przychodzi na świat z małym jej zapasem, a jego jelita nie są jeszcze zasiedlone przez wspomniane wyżej bakterie. Mleko mamy także nie zapewnia smykowi wystarczającej ilości witaminy K. Dlatego każde dziecko w 1. dobie życia otrzymuje w szpitalu jednorazową jej dawkę.
Potem, jeśli karmisz wyłącznie piersią, dziecku od 2. tygodnia do końca 3. miesiąca musisz podawać dwa razy dziennie 5 kropli (1 ml) witaminy K lub zawartość jednej kapsułki - to zależy od preparatu. Niemowlę karmione sztucznie nie potrzebuje suplementacji, bo witamina K znajduje się w mleku modyfikowanym. Smykowi, który otrzymuje pierś oraz mieszankę, dawkę tej witaminy ustala wyłącznie lekarz.
Większość witamin dziecko przyswaja z pożywienia, dlatego różnorodna, dobrze zbilansowana dieta jest tak ważna. W menu smyka powinny regularnie gościć:
Owoce i warzywa - dietetycy zalecają, by dziecku powyżej roku podawać pięć porcji dziennie (dzięki temu organizm na bieżąco uzupełnia wszelkie braki). Witaminy pochodzące z owoców i warzyw są najłatwiej przyswajalne przez organizm.
Pełnoziarniste zboża - ich źródłem jest np. ciemne, razowe pieczywo, otręby, grube kasze (pęczak, gryczana, perłowa mazurska), pełnoziarniste makarony.
Soki - należy wybierać te produkowane specjalnie dla maluchów. Tylko wtedy mamy gwarancję, że znajdują się w nich witaminy, a nie sztuczny barwnik i cukier.
Ryby morskie - dzieci powinny jeść je 2-3 razy w tygodniu. Oprócz wielu witamin zawierają istotne dla malca kwasy omega-3.
... polskich dzieci w wieku 12 miesięcy ma za mało witaminy D3 w organizmie. Później ten niedobór jest jeszcze większy: stwierdzono go u 80 proc. maluchów w wieku 1-3 lat! Mimo zaleceń pediatrów wiele mam nie podaje odpowiednich preparatów swoim pociechom
Konsultacja: Barbara Gierowska-Bogusz, pediatra z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Tekst: Magdalena Leśkiewicz