Kiełki - miniwarzywa, które urosną w pięć dni!
Warzywa są podstawą piramidy zdrowego żywienia, co oznacza, że powinny znaleźć się w jadłospisie każdego człowieka. Mają wiele właściwości zdrowotnych i odżywczych, a do tego można objadać się nimi do woli. Nie bez powodu boimy się kupować warzywa w supermarketach - są nafaszerowane pestycydami, nawozami i hormonami wzrostu. Nie podlega żadnej dyskusji, że najlepiej sięgać po te sezonowe, czy z upraw ekologicznych. Warto jednak wiedzieć, że cennymi właściwościami warzyw można cieszyć się przez cały rok - uprawiając je w domu!
Kiełki to warzywa budzące się do życia. Zawierają zestaw witamin, minerałów i białek oraz enzymy potrzebne do tego, by z małego nasionka wyrosła roślina. Ich skład jest znacznie bogatszy w cenne składniki odżywcze - w porównaniu do zwykłych warzyw, jednak kiełkami ciężko całkowicie je zastąpić. Są dużo mniej kaloryczne i niełatwo się nimi najeść. Pozostaje również kwestia smaku - np. kiełki brokułu smakują zupełnie inaczej niż dojrzałe warzywo. Mimo tego warto uprawiać je w domu, bo stanowią cenne pożywienie, które będzie smacznym i zdrowym dodatkiem do posiłków.
Rośliny na etapie kiełkowania zawierają najwięcej białek, witamin, składników mineralnych, enzymów, a także innych korzystnych dla zdrowia związków. Podczas kiełkowania następują procesy enzymatyczne (złożone substancje rozkładane są do prostych i łatwo przyswajalnych), dzięki czemu organizm nie musi już zużywać dużej ilości energii na ich strawienie i szybciej może je wykorzystać do własnych celów.
Do uprawy kiełków potrzeba jedynie nasion, wody, powietrza, dostępu światła i odpowiedniego stanowiska. Nie wymagają podłoża, nawozów, preparatów chwastobójczych czy środków ochrony roślin. Pod tym względem są najlepsze, niż jakiekolwiek warzywa dostępne w sklepach - nawet tych ekologicznych.
Kiełkami można się zajadać kiedy są odpowiednio dojrzałe - czyli już po 4-7 dniach, w zależności od gatunku. Można je jeść od razu, lub schować do lodówki na potem, pamiętając, by przechowywać je w pojemniku i codziennie opłukiwać chłodną wodą. W odróżnieniu od dojrzałych warzyw nie muszą leżeć w chłodniach, czy magazynach, przez co nie tracą swoich cennych właściwości odżywczych.
Nawet jeśli nie przepadasz za zieleniną, to wybór kiełków jest tak duży, że na pewno znajdziesz coś dla siebie. Niektóre mają delikatny smak (lucerna, koniczyna), inne bardzo wyrazisty (rzodkiewka, cebula).
Największym plusem jest to, że możesz uprawiać je wszędzie. Nie musisz posiadać specjalnych umiejętności czy zamiłowania - poradzą sobie z tym nawet dzieci (na tyle duże, by pamiętały o podlewaniu).
Kiełki warto jeść szczególnie zimą i wczesną wiosną, kiedy warzyw mamy jak na lekarstwo. Możemy je spożywać na surowo, dodawać do sałatek, koktajli, kanapek, podduszać na patelni z potrawami chińskimi - możliwości jest wiele.
Domowa produkcja kiełków to spora ulga dla środowiska. Nie przyczyniasz się do wzrostu zanieczyszczenia nawozami czy środkami ochrony roślin. Odpada też transport, magazynowanie i przechowywanie w plastikowych pojemnikach. Znaczącą różnicą między kiełkami własnej produkty a tymi, które można dostać w supermarkecie jest jakość. Sklepowe "miniwarzywka" są gorszej, bo:
1. Uprawa na dużą skalę przebiega w całkowicie zaciemnionych halach - nie mają dostępu do światła słonecznego, a zawartość witamin i składników odżywczych jest dużo mniejsza, niż mogłaby być.
2. Podczas transportu i magazynowania są narażone na gwałtowne zmiany temperatury i zanieczyszczenia.
3. Plastikowe pudełka, w których są sprzedawane ograniczają dostęp świeżego powietrza i zwiększają ryzyko rozwoju pleśni.
4. W czasie przechowywania nie są nawadniane, a jest to konieczne, by były prawidłowo odżywione.
5. Niektóre są traktowanie preparatami przeciwko pleśni, przez co dłużej nadają się na sprzedaż.
6. Samodzielne uprawianie kiełków dużo mniej kosztuje.
Pierwszym krokiem do założenia domowej uprawy kiełków jest zakup dobrej jakości nasion, najlepiej w sklepach ze zdrową żywnością. Co do rodzaju, wybór jest szeroki i wszystko zależy od upodobań smakowych. Niezbędnym elementem jest naczynie, w którym nasionka będą mogły bez przeszkód się rozwijać. Może to być słoik, sito, lniany worek lub specjalna kiełkownica.
Należy zacząć od płukania i namaczania nasion, aby pozbyć się zanieczyszczeń, zarodników grzybów, bakterii i toksyn. Kolejnym krokiem jest umieszczenie ich w pojemniku (lub kiełkownicy), a następnie codzienne nawadnianie - zarówno tych rosnących, dojrzałych czy przechowywanych w lodówce. Później pozostaje już tylko zebranie żniwa w odpowiednim momencie.
Nie ma wątpliwości, że jedzenie kiełków to świetny sposób na zwiększenie ilości witamin i składników mineralnych w codziennej diecie. Te samodzielnej produkcji będą nie tylko zdrowsze i smaczniejsze, ale też znacznie tańsze niż sklepowe gotowce.