Nadmierna potliwość stóp
Wiąże się z tym krępujący zapach, zwłaszcza latem. Niektórym osobom uprzykrza życie przez cały rok.
Stopy są jednym z najbardziej pocących się obszarów naszego ciała. Na podeszwie u dorosłego człowieka jest ponad 100 tysięcy gruczołów potowych. Mogą one dziennie wyprodukować nawet szklankę potu. Skłonność do nadmiernego pocenia stóp jest zwykle uwarunkowana genetycznie. Problem nasila się pod wpływem wysokiej temperatury, wysiłku fizycznego, stresu.
Sam pot nie ma woni. Ale jest rozkładany przez bakterie - wtedy zaczyna nieprzyjemnie pachnieć. Gdy już stopy się spocą, niewiele możemy zrobić, by zredukować przykrą woń. Trzeba je dokładnie umyć i wytrzeć. Możemy natomiast zapobiegać ich nadpotliwości. Latem warto wkładać sandały czy obuwie z odkrytymi palcami albo piętą - to zapewni wentylację. Buty powinny być przewiewne (z naturalnych materiałów). Tekstylne, np. tenisówki, można prać w pralce. Do krytego obuwia możemy włożyć przeciwpotne wkładki, np. z aktywnym węglem, jonami srebra lub z włókna kokosowego.
W aptekach kupimy przeciwpotne zasypki, pudry, kremy, dezodoranty. Neutralizują przykry zapach, działają bakteriobójczo, osuszają skórę. Możemy też sami przygotować przeciwpotne preparaty, wykorzystując np. korę dębu czy brzozy, szałwię, miętę, skrzyp, rumianek, liście orzecha włoskiego. Odwary i napary dodawać do kąpieli stóp, moczyć w nich skarpety, rajstopy.
Warto wprowadzić zmiany w diecie. Niektóre produkty wzmagają produkcję i nieprzyjemną woń potu. Tak działa przetworzona żywność, potrawy smażone, kawa, mocna herbata, ostre przyprawy (chili, pieprz, tabasco, imbir, kurkuma itp.), pikantne warzywa (np. cebula, czosnek). Nieprzyjemny zapach potu nasila się po spożyciu produktów bogatych w białko (np. mięso, nabiał). Dlatego warto je ograniczyć, zwłaszcza latem.