Naukowcy ostrzegają: Ryż może zawierać arszenik!
Ryż skażony arsenem i jego związkami może prowadzić do wad genetycznych podwyższających ryzyko wystąpienia raka - wynika z badań.
Smaczny i ceniony przez dietetyków ryż uchodzi za jeden z najwartościowszych składników diety. Ale czy kiedy w sklepie sięgamy po opakowanie ryżu, to zastanawiamy się, gdzie został wyhodowany? Jaka woda została użyta do nawadniania pól? Co w sobie zawiera?
Najnowsze badania wykazały, że znacząca ilość ryżu wyhodowanego w Chinach, Japonii, Pakistanie, a także Europie i Stanach Zjednoczonych, zawiera powyżej 200 mikrogramów arsenu na kilogram.
Arsen w takiej ilości może mieć wpływ na organizm człowieka - wynika z badań.
Arsen występujący naturalnie w wodzie pitnej jest znanym od dawna zagrożeniem dla zdrowia w niektórych krajach. Ale po raz pierwszy pojawiły się naukowe dowody na to, że niebezpieczny może być także ryż uprawiany na skażonych wodach.
Naukowcy z Uniwersytetu w Manchesterze i Instytutu Chemii w Kolkacie przebadali mieszkańców indyjskich wsi. Badanie obejmowało wywiad dotyczący ich stylu życia (w tym ilości zjadanego ryżu), a także pobranie próbek moczu i ugotowanego ryżu.
Badani pochodzili z różnych regionów kraju, ale ich dieta i sytuacja socjoekonomiczna były podobne. W wodzie pitnej, do której mieli dostęp, nie było arsenu.
Z pobranych próbek moczu wyodrębniono komórki błony śluzowej dróg moczowych, które zostały następnie poddane wnikliwemu badaniu na obecność mikrojąder - małych fragmentów DNA, które pozostają, gdy komórka ulega podziałowi, ale kod genetyczny nie jest replikowany poprawnie.
Wcześniejsze badania dowiodły, że im częściej dochodzi do błędów podczas replikacji kodu, tym większe jest ryzyko zachorowania na raka.
Ostatnie badania wykazały zwiększone występowanie mikrojąder, jeżeli dieta zawiera skażony arsenem ryż. Ta tendencja występowała zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn, u osób palących i niepalących.
U badanych spożywających ok. 500 g ryżu dziennie zwiększona ilość mikrojąder pojawia się, gdy zawartość arsenu w ryżu przekracza 200 mikrogramów na kilogram.
Są to alarmujące dane dla osób, które spożywają duże ilości ryżu wyhodowanego na skażonych terenach. Może to dotyczyć wielu milionów ludzi na całym świecie.
Parvez Haris, naukowiec z Uniwersytetu w Leicester , twierdzi jednak, że nie ma powodów do paniki i ludzie nie powinni rezygnować z jedzenia ryżu, który ma doskonałe wartości odżywcze. Zwraca też uwagę na to, że brak jest regulacji dotyczących podawania na opakowaniach poziomu zawartości arsenu. To powoduje, że konsumenci są praktycznie bezradni podczas podejmowania decyzji o zakupie ryżu.
Arsen jest w naturze stosunkowo dobrze rozpowszechnionym pierwiastkiem (zajmuje pod tym względem 20. miejsce na liście) i tworzy ponad 200 minerałów. Chociaż związki arsenu od starożytności były stosowane w lecznictwie, pierwiastek cieszy się złą sławą.
Wiele leków opartych na związkach arsenu okazało się być toksycznymi, a szczególny cień na reputację pierwiastka rzucił arszenik. Trucizna, która działa bez ostrzeżenia, ponieważ jest praktycznie pozbawiona smaku, koloru i zapachu. Arszenik dzięki tym właściwościom uznawany jest za jedną z największych trucizn w historii ludzkości. Truciciele często podawali swoim ofiarom pokarmy skażone małymi dawkami arszeniku. Takie zatrucia były trudne do zdiagnozowania i często prowadziły do śmierci.
Niestety, te cechy sprawiają, że skażenie środowiska związkami arsenu jest bardzo niebezpieczne. Toksyczne związki są niewyczuwalne, ale oddziałują na organizm z nieubłaganą systematycznością.
Świadomość zagrożenia wzrasta, o czym może świadczyć przeprowadzona w czerwcu w Nowym Orleanie konferencja "Skażenie jedzenia i wody związkami arsenu". Naukowcy oszacowali, że na działanie szkodliwego związku narażonych jest ok. 35 milionów ludzi na całym świecie.
Oprócz wody i ryżu związki arsenu znaleziono także w soku jabłkowym...