Owoce, które błyskawicznie podnoszą cukier. Uważaj!
Lato jest w Polsce prawdziwym owocowym rajem. Wchodząc na plac targowy wielu z nas walczy z pokusą, by nie kupić wszystkiego. Jak w tym owocowym szaleństwie mają się odnaleźć diabetycy? Jak najsmaczniej, ale z umiarem, bo owoce, obok szeregu cennych witamin, minerałów, soków owocowych i antyoksydantów, mają też wysoką zawartość cukrów prostych. Mowa o fruktozie. Dowiedz się, które owoce najszybciej podnoszą cukier.
Fruktoza jest cukrem prostym i to jest jej podstawowy mankament. Oznacza to, że powoduje szybki wyrzut cukru we krwi i równie szybki spadek, co jest zjawiskiem niekorzystnym, zwłaszcza dla diabetyków, osób genetycznie obciążonych cukrzycą i wszystkich, u których doszło do rozwoju insulinooporności. Organizm człowieka radzi sobie z nią lepiej niż z sacharozą, czyli dobrze nam znanym białym cukrem.
Sacharoza jest cukrem prostym, który wypełnia cukierniczki i jest powszechnie stosowany do wyrobu słodyczy i produktów cukierniczych. To one są na szczycie czarnej listy wśród produktów zakazanych w diecie cukrzycowej. O oczywistościach nie ma sensu się rozpisywać. Przyjrzyjmy się uważnie owocom. Oto pierwsza piątka najsłodszych i, tym samym, niewskazanych dla diabetyków.
Wśród najsłodszych i najszybciej podnoszących cukier owoców na szczęście nie brylują polskie owoce sezonowe. Truskawki, maliny, wiśnie oczywiście zawierają cukier, ale nie są rekordzistami. Więcej cukru mają czereśnie. Najmniej czerwona porzeczka i agrest.
Wśród zwycięzców w rankingu najszybciej podnoszących cukier owoców prym wiodą banany. Lubimy je i to o każdej porze roku. Są wygodnym i sycącym rozwiązaniem w niejednej podbramkowej sytuacji. Ale nie powinny być obecne w diecie cukrzycowej, zwłaszcza, gdy są mocno dojrzałe.
Najsmaczniejsze banany mają intensywnie żółtą skórkę, na której widoczne są małe brązowe kropeczki. Wiele osób uważa, że to jest już przejrzały czy zepsuty owoc. A on jest idealnie dojrzały i gotowy do konsumpcji.
Cytrynowożółta skórka bananów to jasny komunikat, że owoc jest niedojrzały. Choć nie do końca dojrzałe owoce mają niższą zawartość fruktozy, nie opłaca się ich jeść, bo w konsekwencji często pojawia się ból brzucha.
Białe, które de facto są zielone, czy ciemne, czyli fioletowe? Wybór jest oczywisty. Ciemne winogrona są o niebo zdrowsze, bo zawierają wysokie dawki antyoksydantów, związków o silnych właściwościach zdrowotnych. Jedne i drugie mają też, niestety, wysoką zawartość fruktozy, więc ani w wersji surowej, ani w postaci suszonej (rodzynki), a tym bardziej w wersji soku czy wina nie powinny mieć miejsca w jadłospisie diabetyka, ani osoby z insulinoopornoscią.
Najczęściej kupujemy je w wersji suszonej, ale świeże też są coraz częściej dostępne w polskich sklepach. Kuszą skutecznie delikatnym miąższem i słodyczą, której trudno się oprzeć. Masz kłopot z podwyższonym poziomem cukru we krwi - lepiej z nich zrezygnuj. A jeśli już koniecznie musisz, wybierz jedną świeżą figę i naciesz się jej smakiem. W suszonych jest zdecydowanie więcej cukru.
W Polsce najczęściej spożywamy je w wersji suszonej, ale wakacje w ciepłych krajach dają wiele okazji do skosztowania świeżych daktyli, nierzadko prosto z drzewa. Daktyle są bardzo pożywnym produktem, ale niestety zawierają duże dawki fruktozy. Masz cukrzycę, stan przedcukrzycowy, insulinooporność? Odpuść sobie daktyle. Dla zdrowia.
Pojawiają się pod koniec wakacji, kiedy nasze brzuchy są już porządnie wykarmione plonami polskiej ziemi. W zależności od odmiany, różnią się zawartością fruktozy, ale mają jej sporo. Lubisz śliwki, a poziom twojego cukru we krwi pozostawia trochę do życzenia? Wybierz najmniej słodką odmianę i zjedz ze smakiem, ale też umiarem. Zdecydowanie zrezygnuj z suszonych śliwek, to istna cukrowa bomba.
***
Zobacz również:
Dieta cukrzycowa: Co wolno jeść, a co jest największym zagrożeniem?