Pięć mitów na temat zdrowego jedzenia
Statystki są nieubłagane - w populacji dzieci i młodzieży odsetek chłopców oraz dziewcząt z nadwagą i otyłością wynosi odpowiednio 21,9 proc. i 17,8 proc., co gwarantuje nam niechlubne miejsce w europejskiej czołówce. Co zatem robimy źle? Być może jedną z przyczyn problemów z utrzymaniem właściwej wagi jest po prostu brak wiedzy o tym, co i jak powinniśmy jeść.
Wielkie koncerny spożywcze doskonale zdają sobie sprawę, że jedzenie uchodzące za zdrowe i lekkie ma coraz więcej zwolenników. Niestety, za informacją na etykiecie, obiecującą posiłek pełen witamin lub o niskiej kaloryczności, rzadko idzie naprawdę dobry skład. Oprócz tego jesteśmy bombardowani ogromną ilością, często sprzecznych, informacji dotyczących zdrowego stylu życia. Łatwo wpaść w konfuzję, a w rezultacie dostarczać organizmowi za dużo lub (przeciwnie) za mało kalorii czy substancji odżywczych i mikroelementów. Długofalowe skutki takiego działania mogą być opłakane: otyłość, niedowaga, złe samopoczucie, zaburzenia odżywiania, bóle głowy - to tylko wybrane konsekwencje. Dlatego najwyższa pora rozprawić się z najpopularniejszymi mitami na temat zdrowego odżywiania, by już nigdy nie popełniać żywieniowych błędów.
Osoby rozpoczynające odchudzanie, lub po prostu chcące utrzymać zgrabną sylwetkę, często sięgają po tzw. produkty "light". Serki, jogurty, soki czy słodycze z taką etykietą znajdziemy właściwie w każdym sklepie. Czy pomogą schudnąć? Niekoniecznie. Podstawą zbilansowanej diety powinno być pełnowartościowe jedzenie, dzięki któremu dostarczymy organizmowi wszystkich potrzebnych substancji. W produktach "light" często wraz z tłuszczem usuwane są cenne witaminy (m.in. A i D). Znajdziemy w nich również konserwanty czy słodziki. Ponadto trzeba wziąć pod uwagę aspekt psychologiczny - wierząc, że jemy przekąskę o obniżonej kaloryczności, nie zwracamy należytej uwagi na wielkość porcji. Nie od dziś zaś wiadomo, że kluczem do sukcesu jest mała ilość połączona z jak najlepszą jakością.
Kolejnym błędem popełnianym przez osoby chcące jeść zdrowo lub zrzucić nadprogramowe kilogramy jest unikanie za wszelką cenę tłuszczu. Wstręt do tej, jakże potrzebnej, substancji ufundowały przede wszystkim stereotypy. Myśląc o tłuszczu, mamy zazwyczaj przed oczami wielkie kawałki czerwonego mięsa, tonące we fryturze frytki czy olbrzymie kebaby. Podczas gdy tzw. dobre (przede wszystkim roślinne) tłuszcze są źródłem energii, pełnią funkcję budulcową, umożliwiają wchłanianie witamin z pożywienia i zapobiegają chorobie niedokrwiennej serca. Dlatego absolutnie nie można się ich pozbywać! Ważne, by nie przesadzać z ilością (przez wzgląd na dużą kaloryczność) i wybierać przede wszystkim tłuszcze nienasycone. Znajdziemy je m.in. w rybach, orzechach, oliwie czy oleju rzepakowym.
Pieczywo tuczy - pewnie wielokrotnie słyszeliście to stwierdzenie. I tak, i nie - wypadałoby odpowiedzieć. Polacy wciąż najchętniej sięgają po jasne chleby oraz bułki, produkowane z mąki pszennej lub mieszanej. Niestety, choć smaczne, takie pieczywo zawiera najmniejszą ilość składników odżywczych. Jedząc je przyjmujemy więc w dużej mierze tzw. puste kalorie, a tego powinniśmy unikać nie tylko na diecie, ale przez całe nasze życie.
Nie oznacza to jednak, że powinniśmy całkowicie rezygnować z pieczywa. Mitem jest rzekoma dietetyczność chleba pełnoziarnistego. Ten rodzaj pieczywa często bywa bardziej kaloryczny od innych. Trzeba natomiast pamiętać, że dostarcza organizmowi witaminy, makro- i mikroelementy oraz, tak pomocny w procesie trawienia, błonnik pokarmowy. Kromka lub dwie dobrej jakości chleba dziennie mogą tylko przynieść nam pożytek.
Jogurt często jest traktowany jako zdrowy dodatek do śniadania lub niskokaloryczna przekąska. Podajemy go dzieciom nawet codziennie, wierząc, że jest zdrowszy od innych słodkości. Niestety, nie każdy kubeczek zawiera to, co wedle obietnic producenta zawierać powinien, czyli zakwaszone mleko z odpowiednimi kulturami bakterii i owoce. Najczęściej mamy do czynienia z produktami mocno dosładzanymi (nawet 9 łyżeczek cukru na porcję), także w przypadku jogurtów naturalnych (które same w sobie są bardzo zdrowe i wskazane zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych). Barwniki i sztuczne aromaty także nie są rzadkością, dlatego tak ważne jest czytanie składów. Jeśli zaś chcemy mieć stuprocentową pewność, że zjadany przez nas produkt jest naturalny, możemy wytworzyć go sami. W Internecie znajdziecie sporo przepisów na domowe jogurty.
Wiele kobiet (mężczyźni wydają się być mniej podatni na ten mit) walkę o lepszą sylwetkę rozpoczyna od bezwzględnej głodówki po 18:00. Samo odpuszczenie sobie kolacji ma zagwarantować szybkie schudnięcie bez większych wyrzeczeń. To oczywiście nieprawda - jeśli zebraliśmy nadwyżkę kaloryczną w ciągu dnia, wieczorna asceza niewiele pomoże. Owszem, jedzenie przed zaśnięciem nie jest wskazane. Jednak dla większości ludzi "magiczna" 18.00 nie powinna stanowić żadnej cezury. Dietetycy podkreślają, że kolację najlepiej zjadać 2-3 godziny przed snem, by nie obciążać organizmu i umożliwić mu spokojne trawienie. Ponadto, jeśli nie jemy zbyt długo, poziom cukru we krwi zaczyna się wahać, a to prowadzi do odkładania się tłuszczu.
Co zatem robić, by czuć się i wyglądać dobrze? Pięć niewielkich posiłków dziennie połączonych z umiarkowanym, ale regularnym wysiłkiem fizycznym, to optymalne rozwiązanie dla każdego.