Reklama

​Połowa Polaków śpi źle. Co może im pomóc?

W rankingu najbardziej niewyspanych narodów świata, znajdujemy się w niechlubnej czołówce. Dodatkowym problemem jest stres związany z bezsennością. Im bardziej się nią bowiem martwimy, tym gorzej będzie zasnąć.

Sen zalicza się do świętej trójcy zdrowego trybu życia. Jak przekonują specjaliści, obok zbilansowanej diety i regularnej aktywności fizycznej, prawidłowa długość snu to gwarancja zdrowia i długowieczności. W dzisiejszych czasach sen jest jednak luksusem. Spowodowane między innymi codziennym stresem i nadmiernym korzystaniem z urządzeń elektronicznych kłopoty z zasypianiem ma coraz więcej ludzi na całym świecie. Problem ten dotyka również Polaków.

Według ubiegłorocznego badania przeprowadzonego przez TNS Polska, zaledwie 53 proc. mieszkańców naszego kraju przesypia zalecaną liczbę od 7 do 8 godzin w ciągu doby. Jedna czwarta Polaków śpi zaś krócej niż 6 godzin. Co drugi respondent przyznał, że miewa problemy ze snem. Bezsenność to tymczasem jedna z najgroźniejszych dolegliwości. Zaburza prawidłowe funkcjonowanie mózgu, zwiększa ryzyko otyłości, udarów, zawałów serca, depresji i stanów lękowych.

Reklama

Nie pomaga natomiast stresowanie się tym, że nie prześpimy kolejnej nocy. Zjawisko to można nazwać błędnym kołem bezsenności. Im bardziej bowiem denerwujemy się perspektywą kłopotów z zaśnięciem, tym większe prawdopodobieństwo, że owe kłopoty w istocie się pojawią. 

- Czymś zupełnie normalnym są sporadyczne problemy ze snem. Prawdziwym problemem jest pojawiający się u niektórych niepokój. Im bardziej stresujesz się swoim snem, tym mniejsza szansa na to, że wróci on do normy - wyjaśnia w rozmowie z "Huffington Post" Ruchir P. Patel, dyrektor medyczny Insomnia and Sleep Institute of Arizona.

- Gdy traktujesz tę sytuację jako "żywy koszmar", jak to ujął jeden z moich pacjentów, przegrałeś już bitwę - wtóruje mu amerykański badacz snu Chris Winter. 

Czy istnieje zatem magiczne rozwiązanie tego dylematu? Eksperci polecają przede wszystkim odpuścić. Gdy nie możemy zasnąć, nie wpatrujmy się w tarczę zegara, nie kontrolujmy co chwilę, ile minęło już czasu i za ile godzin zadzwoni budzik. Nawyk ten potęguje bowiem lęk i pogłębia bezsenność.

Dr Patel nie jest także zwolennikiem przyjmowania tabletek nasennych, które mogą uzależniać. Znacznie lepszym sposobem na ukojenie nerwów, a co za tym idzie zwiększenie swoich szans na rychłe zaśnięcie, jest słuchanie spokojnej muzyki. 

- Polecam muzykę klasyczną, która pomaga umysłowi się zrelaksować. Jest to również skuteczne rozwiązanie w przypadku układania do snu niemowląt - instruuje ekspert. I dodaje, że pomocne bywa także ograniczenie kofeiny oraz wyjście na wieczorny spacer.


PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy