Prawda i mity o ospie
Wbrew obiegowym opiniom choroba ta często nie kończy się na kilku krostkach i może wywołać poważne komplikacje. Poznaj fakty i mity na jej temat, by prawidłowo pielęgnować chorego maluszka.
Być może przekonałaś się już nie raz, że gdy twój maluch zachoruje, sposoby leczenia polecane w internecie przez inne mamy nie zawsze zgadzają się z tym, co słyszysz potem u lekarza. Nic dziwnego, co roku naukowcy różnych specjalności publikują najnowsze wyniki badań, czego skutkiem bywa zmiana zaleceń dotyczących m.in. terapii u najmłodszych. I tak też jest w przypadku ospy.
Na temat tej choroby i sposobów jej leczenia krąży wiele sprzecznych opinii. Wraz z naszym ekspertem, dr Barbarą Gierowską-Bogusz, pediatrą z Instytutu Matki i Dziecka, postanowiliśmy je zweryfikować.
Prawda. Ospa wietrzna (zwana też wiatrówką) jest częstą chorobą zakaźną, występującą głównie w wieku dziecięcym. Wywołuje ją wirus ospy i półpaśca. W Polsce jest ona postrzegana jako niezbyt groźna, nie wiążąca się z żadnymi powikłaniami oraz nie wymagająca pobytu w szpitalu. - Nic bardziej mylnego - ostrzega dr Gierowska-Bogusz.
Ostatnie dane wyraźnie pokazują, że ospa wietrzna jest chorobą coraz częstszą (w ciągu ostatnich lat odnotowano ponad 20 proc. wzrost zachorowań) i niestety wiąże się z nią niebezpieczeństwo groźnych powikłań, m.in. bakteryjnych zapaleń skóry.
Mit. Swędząca, grudkowata wysypka wysiewa się w kilku rzutach przez parę kolejnych dni. Krostki mogą występować nie tylko na skórze, ale również na błonach śluzowych (w okolicy powiek, w buzi i na narządach płciowych). Niektóre dzieci mają niewielkie objawy i zaledwie kilka krostek, u innych pojawiają się setki wykwitów i wysoka gorączka, trwająca kilka dni. Najlepiej, żeby brzdąc zaraził się wiatrówką w okresie dzieciństwa.
Wielu rodziców jest przekonanych, że im szybciej dziecko przechoruje ospę, tym lepiej, gdyż w młodym wieku chorobę przechodzi się krócej i łagodniej. Dlatego też swoje zdrowe pociechy kontaktują z chorymi dziećmi podczas tzw. ospowych party. Tymczasem lekarze ostrzegają, że takie postępowanie może być dla malucha bardzo szkodliwe.
- Nie tylko z uwagi na możliwość wystąpienia powikłań, ale też dlatego, że dziecko po przebyciu ospy ma bardzo osłabioną odporność i zaczyna łapać wszelkie możliwe infekcje - mówi pediatra. By dojść do dawnej formy, brzdąc potrzebuje kilku miesięcy. Z tego też względu nie tylko zdecydowanie odradzam celowe zarażanie pociech wirusem ospy, ale wręcz zachęcam do czynnego uodporniania dzieci, czyli szczepień ochronnych - dodaje nasz redakcyjny ekspert.
Prawda. Podanie szczepionki jest najskuteczniejszym sposobem zapobiegania ospie wietrznej. - Już od kilku lat preparat uodporniający na ospę znajduje się w kalendarzu szczepień zalecanych, które nie są refundowane. Oznacza to,że za szczepionkę rodzice muszą zapłacić z własnej kieszeni. Koszt jednej dawki to ok. 200 zł - wyjaśnia dr Barbara Gierowska-Bogusz.
- Szczepić można maluchy powyżej 1. roku życia. Obecnie eksperci rekomendują podanie dwóch dawek. Szczepionkę można również połączyć z preparatem przeciwko śwince, odrze oraz różyczce - dodaje pediatra.
Mit. Niestety, nie. - Jeśli maleństwo przechoruje ospę wcześnie, czyli w pierwszych miesiącach życia, za kilka lat może zachorować na nią jeszcze raz - mówi specjalista. Z kolei prawdopodobieństwo, że później zachoruje na wywoływanego przez ten sam wirus półpaśca rośnie aż dwudziestokrotnie(!) - ostrzega nasz redakcyjny ekspert.
Prawda. Na ospę nie ma skutecznego lekarstwa. Podstawowym zadaniem podczas choroby jest wysuszanie krostek oraz łagodzenie silnego swędzenia.
- Chory brzdąc zwykle przyjmuje też środki obniżające gorączkę oraz leki przeciwhistaminowe, które łagodzą dokuczliwy świąd - mówi specjalista. - Jedynie w przypadku bardzo nasilonych objawów podaje się leki antywirusowe, które hamują namnażanie się wirusa w organizmie - dodaje dr Barbara Gierowska-Bogusz. Brzdąc cierpiący na ospę powinien być odizolowany w domu przez minimum dwa tygodnie.
Mit. - Dziecko chore na ospę nie tylko powinno, ale wręcz musi być kąpane - i to najlepiej dwa razy dziennie - wyjaśnia pediatra. Kąpiel powinna być krótka. Do letniej wody dobrze jest dodać roztwór nadmanganianu potasu, który odkaża skórę i wysusza krostki. Można też użyć zwykłego mydła odkażającego. - Po umyciu delikatnie osuszamy ciało dziecka. Wysypki raczej nie należy niczym smarować. Po specjalne chłodzące pianki warto sięgnąć jedynie w sytuacji, gdy wszystkie naturalne metody łagodzenia świądu są nieskuteczne.
Zmiany na skórze można też spryskiwać preparatem odkażającym, np. Octeniseptem - radzi ekspert.
Mit. Rzeczywiście, jeszcze do niedawna obowiązywało takie przekonanie, dlatego chore maluchy zazwyczaj leżały w przegrzanych i w ogóle nie wietrzonych pokojach, ubrane w grube pidżamki, straszliwie się w nich pocąc. A to - zamiast przyspieszać wyleczenie - jedynie nasilało świąd i opóźniało zasychanie pękających krostek. Tymczasem zdaniem specjalistów, jeżeli dziecko choruje na ospę, powinno przebywać w wietrzonym kilka razy dziennie pokoju, w którym panuje ok. 21-23°C.
- Aby krostki na skórze szybko się goiły i mniej swędziały, smyk powinien być ubrany w cienką pidżamkę z naturalnej tkaniny, najlepiej z bawełny. Należy zmieniać ją od razu po zapoceniu - radzi nasz redakcyjny ekspert. Pościel brzdąca należy prać co 2-3 dni. Dzięki takim praktykom można zapobiec powikłaniom z powodu zakażeń bakteryjnych skóry.
Jak złagodzić u chorego maluszka dokuczliwy świąd, by dziecko nie rozdrapywało krostek? Oto niezawodne metody, które przyniosą malcowi natychmiastową ulgę.
✔ Letnia kąpiel
Krótki prysznic w niezbyt ciepłej wodzie na jakiś czas złagodzi silne swędzenie skóry.
✔ Domowa płukanka
Jeśli malec ma wysypkę w buzi, ulgę przyniesie mu płukanka z dodatkiem sody oczyszczonej. Do pół szklanki przegotowanej letniej wody dodaj płaską łyżeczkę sody i dokładnie wymieszaj.
✔ Ciepła nasiadówka
Ukoi pieczenie w okolicach narządów płciowych. Do miski z wodą dodaj napar z rumianku (o ile szkrab nie jest na niego uczulony) i zachęć malucha, aby na kilka minut usiadł pupą w letnim roztworze.
✔ Krótkie paznokcie
Obetnij dziecku na krótko paznokietki. Dzięki temu nie będzie rozdrapywało ran.
Ospa wietrzna jest bardzo niebezpieczna dla dzieci, które cierpią na atopowe zapalenie skóry. U atopików choroba może bowiem nie tylko nasilić objawy alergii, ale też łatwo doprowadzić do powikłań bakteryjnych na skórze, które wymagają leczenia w szpitalu.
Konsultacja: Barbara Gierowska-Bogusz, pediatra z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie
Tekst: Magdalena Kowalska-Sokołowska