Produkty, które zawierają więcej soli, niż myślisz

Sól to źródło niezbędnego do życia sodu, więc całkowita eliminacja tego dodatku z diety nie jest wskazana. Trzeba jednak uważać, bo podobnie jak w przypadku cukru, bardzo łatwo ją przedawkować.

Sól kuchenna jest w dużej mierze składa się z sodu. Pierwiastek ten jest niezbędny do prawidłowej pracy mięśni, ponadto bierze udział w procesach trawienia i transportowania składników pokarmowych w organizmie. Należy jednak pamiętać, że "co za dużo to niezdrowo". Nie powinniśmy spożywać więcej aniżeli 5 g soli dziennie, co odpowiada jednej płaskiej łyżeczce tej przyprawy. Niestety, przeciętny Polak zjada jej o wiele więcej. Przekraczamy tę normę nawet kilkukrotnie i to nie tylko poprzez solenie potraw, ale również sięgając po gotowe produkty, w których jest ukryta.

Spożycie soli jest bardzo duże i ciągle rośnie. Uwielbiamy sięgać po słone przekąski jak chipsy, orzeszki czy paluszki. Sól, oprócz walorów smakowych ma również właściwości przedłużające trwałość produktów spożywczych. Jest więc chętnie stosowana przez producentów żywności jako konserwant. Jest też jednym z najskuteczniejszych środków zmniejszających ryzyko rozwoju szkodliwych dla zdrowia patogenów, np. w mięsie i rybach. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę z tego, że sól podobnie jak cukier silnie uzależnia. Nic dziwnego więc, że chętnie dosalamy potrawy, chociaż wcale nie jest to konieczne. 

Codzienne przekraczanie zalecanego spożycia chlorku sodu prowadzi do wielu poważnych chorób - między innymi miażdżycy, nadciśnienia czy zaburzenia pracy nerek. Dobrze jest wiedzieć, czego unikać lub jeść sporadycznie, by nie dopuścić do przedawkowania soli w codziennej diecie. 

Mieszanki przypraw do mięs, zup, sosów i marynat to w większości sól. Popularna przyprawa uniwersalna zawiera jej aż 70/100 g! Używając ich do codziennego gotowania, bardzo łatwo jest przekroczyć dzienną zalecaną dawkę soli. Spożycie tego typu dodatków powinny ograniczyć przede wszystkim osoby starsze, nie należy podawać ich również dzieciom. Dużo zdrowszą, ale również tańszą opcją będzie samodzielne przygotowania mieszanek przypraw z pojedynczych składników. 

Uwielbiamy dodawać je do zup. Wystarczy jedna, dwie kostki, a potrawa niemalże gotowa. Używamy ich na potęgę, nie wiedząc czasem, że w większości składają się z soli i niezdrowych tłuszczy, a także glutaminianu sodu. Takim sposobem pozornie pożywna zupa, staje się niezdrowym, przepełnionym konserwantami posiłkiem.

Zupki chińskie i inne produkty instant to nie tylko bomba kaloryczna, ale również źródło szkodliwych substancji i soli. Już jedno takie danie pokrywa dzienne zapotrzebowanie na sól, a dodając do tego inne posiłki spożywanie w ciągu doby, możemy przekroczyć normę kilkukrotnie. 

Uwielbiane przez dzieci, ale również dorosłych parówki, bez odpowiedniej ilości soli byłyby po prostu niesmaczne. Producenci zatem dodają jej mnóstwo. Nawet jeśli kupujemy parówki składające się w 100 proc. z mięsa, to zjadając trzy sztuki np. na śniadanie, dostarczymy sobie aż 2,1 g soli. Dodając do tego pieczywo, ketchup czy musztardę, dzienne zapotrzebowanie na sól pokryjemy już z samego rana.

Choć płatki śniadaniowe nie należą do produktów słonych, to w 100 g kukurydzianych, pszennych czy żytnich jest od 1,6 g do 3 g soli. Wartość ta jest zależna m.in. od procesu produkcyjnego oraz tego, czy są one naturalne czy smakowe.

Sól obecna jest w niemal każdym przetworzonym produkcie spożywczym - również w słodyczach, pieczywie oraz przetworach warzywnych. Dostarczamy ją do organizmu nawet podczas picia wody. Aby ograniczyć ryzyko przekroczenia dziennego zaleconego spożycia soli, starajmy się wybierać wodę niskosodową oraz dokładnie czytać etykiety produktów spożywczych.