Rekordowa liczba Polaków zachorowała w tym roku na boreliozę
Ten rok jest rekordowy pod względem zachorowań na boreliozę. Według danych Zakładu Epidemiologii Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego do końca czerwca na chorobę tę zapadło blisko 5 tysięcy Polaków. Główną przyczyną jest niedostateczna ochrona przed kleszczami, które przenoszą chorobę.
Lekarze zalecają stosowanie środków odstraszających kleszcze podczas każdej wycieczki poza miasto. Do zakażenia chorobą dochodzi już w momencie ukłucia, gdy ma miejsce bezpośrednie wprowadzenie zarazków do krwi. Najczęstsze choroby to odkleszczowe zapalenie mózgu, babeszjoza, tularemia i borelioza.
- Borelioza jest chorobą, którą zaraża nas kleszcz w trakcie gryzienia. Kleszcze atakują nas dość podstępnie, potrafią na ciele swojego żywiciela spędzić kilka, kilkanaście godzin, a nawet kilkanaście dni. W tym czasie w trakcie zasysania krwi dochodzi do infekcji człowieka - wyjaśnia dr Dariusz Starczewski.
Borelioza atakuje tkankę łączną, mięśniową i nerwową. Choroba rozwija się w przeciągu 1-3 tygodni od momentu zakażenia. Pierwszym objawem jest rumień, który występuje u 80 proc. chorych. Jeśli na tym etapie chory zgłosi się do lekarza i otrzyma antybiotyk istnieje duża szansa, że borelioza przestanie się rozwijać. Jeśli jednak chory przeoczy lub zbagatelizuje objawy, choroba przejdzie w następne stadium. Nieleczona borelioza prowadzi do poważnych i nieodwracalnych zmian w układzie ruchowym, nerwowym i krwionośnym.
- To jest bardzo podstępna choroba, której objawy potrafią imitować inne choroby. Są to zapalenia stawów, zapalenia mięśni, występują także objawy neurologiczne, które często z racji odległości czasowej są zupełnie nie wiązane z tą infekcją. Dopiero badania immunologiczne, serologiczne pozwalają nam rozpoznać podłoże tej choroby i wdrożyć stosowne leczenie - tłumaczy dr Dariusz Starczewski.
Aby zapobiec zakażeniu, należy unikać kontaktu z kleszczami oraz stosować odpowiednią ochronę podczas spacerów w miejscach ich występowania. Podstawą jest ubranie: w jasnym kolorach, aby łatwo zobaczyć kleszcza, z długimi rękawami i nogawkami, stosowanie nakrycia głowy. Warto stosować także repelenty, czyli środki odstraszające kleszcze. W przypadku znalezienia kleszcza na skórze jedyną metodą jest mechaniczne usunięcie go przy pomocy pęsety. Miejsce ugryzienia należy dobrze zdezynfekować, aby zminimalizować ryzyko zakażenia chorobą odkleszczową. Lekarze odradzają natomiast smarowanie kleszcza masłem i czekanie, aż sam wyjdzie.
- W tym momencie ten kleszcz jest właśnie dla nas najgroźniejszy. Ponieważ kleszcz, który wtedy się dusi pod warstwą tłuszczu, będzie wymiotował, a zawartość jego żołądka zawierająca potencjalnie te wirusy bądź bakterie znajdzie się w ranie, którą kleszcz wykonał. W związku z czym jest to bardzo niewskazana metoda - radzi dr Dariusz Starczewski.
Należy pamiętać, że kleszcze są niebezpieczne zarówno dla człowieka, jak i zwierząt. Psy powinny być przez cały sezon aktywności kleszczy zabezpieczone specjalnymi preparatami lub obrożą nasączoną substancją o działaniu kleszczobójczym.