Roślinna terapia

Wakacyjna dieta obfituje w potrawy tłuste, grillowane oraz w większą niż zwykle ilość używek. Częściej jadamy posiłki późnymi wieczorami, a to dodatkowo zakłóca metabolizm. Spożywamy posiłki z nieznanych źródeł, w przydrożnych restauracjach, co do których nie mamy pewności, jak były przygotowywane i przechowywane.

Do tego trudniejsze warunki sanitarne i częsty brak dostatecznej higieny...

Przypłacamy to niestrawnością, zgagą, zaparciami i innymi problemami gastrycznymi. Zagrażają nam również zatrucia pokarmowe.

Czas urlopów to dłuższe niż zwykle podróże i zmiana trybu życia, często dość gwałtowna. Nasze organizmy muszą zmierzyć się z odmienną dietą, a nowe, inne od codziennego, otoczenie wcale nie zawsze przychodzi nam z pomocą. Jesteśmy przeciążeni wysokimi temperaturami, a podczas długich podróży narażeni na chorobę lokomocyjną.

Bywa, że ratujemy się preparatami chemicznymi, które mają łagodzić skutki biesiad, a tymczasem dodatkowo obciążamy nasz układ pokarmowy, szczególnie wątrobę.

Tymczasem niezastąpioną pomocą w "bezawaryjnym" i przyjemnym spędzeniu wakacji mogą nam przynieść preparaty roślinne roślinne, stosowane w ramach tzw. fitoterapii.

Najczęściej znajdują zastosowanie jako środki rozkurczowe, pobudzające wydzielanie soków trawiennych, produkcję i przepływ żółci w zaburzeniach żołądkowych, dróg żółciowych oraz wątroby. Wspomagają także trawienie, ponieważ powodują zwiększenie wydzielania śliny i soków trawiennych żołądka. Zapobiegają bólom brzucha, uczuciu pełności w nadbrzuszu, nudnościom i wymiotom oraz zgadze.

Nie tylko cholesterol

Karczoch zwyczajny (Cynara scolymus) jest dobrze znanych ze swych właściwości leczniczych, oprócz tego ma niezwykle interesujący smak.

Liście karczocha, które zawierają czynne związki regulujące proces trawienia, po raz pierwszy w lecznictwie zastosowano we Francji w XVIII wieku.

Badania naukowe z dziedziny farmakologii doświadczalnej i klinicznej wykazały, że wyciąg z karczocha pobudza wytwarzanie i wydzielanie żółci przez wątrobę oraz ułatwia jej przepływ przez drogi żółciowe. Działa również rozkurczowo. Zapobiega takim objawom jak: uczucie pełności po posiłku, wzdęcia, nudności i bóle brzucha.

Wyciąg z karczocha odtruwa organizm i działa ochronnie na miąższ wątroby. Dodatkowo stosowanie preparatów z tej rośliny może obniżać poziom cholesterolu we krwi nawet o ok. 30 proc. Za korzystne i cenne właściwości karczocha naukowcy uznali wybiórcze obniżanie szkodliwej frakcji cholesterolu LDL oraz korzystny wpływ na frakcję HDL, która w sposób naturalny zapobiega odkładaniu się blaszki miażdżycowej na ścianach tętnic. Wyciąg z karczocha chroni też wątrobę przed uszkodzeniami spowodowanym przez leki, alkohol i inne czynniki toksyczne.

Stosowany doraźnie po tłustym i ciężkostrawnym posiłku znosi uczucie ciężkości i przejedzenia, wzdęcia czy mdłości.

Imbir w... podróży

Imbir lekarski (Zingiber off.) stosowany jest szeroko zwłaszcza w kuchni dalekowschodniej. Komisja Europejska, w oparciu o badania naukowe, uznała natomiast kłącze imbiru za surowiec zapobiegający objawom choroby lokomocyjnej.

Kłącze Imbiru zawiera olejek eteryczny o charakterystycznym zapachu oraz smaku. Właśnie ten olejek i tzw. składniki nielotne są odpowiedzialne za właściwości przeciwwymiotne rośliny.

Kłącze, stosowane w lecznictwie otrzymywane jest z imbiru lekarskiego. Substancje czynne występujące w surowcu pobudzają wydzielanie śliny, soku żołądkowego i żółci.

Pomagają hamować objawy choroby lokomocyjnej - uczucie nudności, ból głowy, wymioty towarzyszące podróżom samochodem, samolotem czy statkiem.

"Imbirową" terapię można stosować nawet u dzieci. Działanie przeciwwymiotne imbiru testowano w warunkach ekstremalnych dla zwykłego turysty m.in. na kadetach marynarki wojennej podczas sztormu.

W niektórych krajach stosowany jest nawet w celu zapobiegania wymiotom towarzyszącym chemioterapii oraz premedykacji (poprzez podawanie leków przed zabiegami operacyjnymi).

Preparaty zawierające sproszkowany imbir lub wyciąg z rośliny należy przyjmować około pół godziny przed planowaną podróżą. Co ważne dla kierowców, nie wywołują one uczucia senności i nie wpływają na zdolność kierowania pojazdami.