Sprawdź, czy może ci grozić zawał
Lekarze opracowali nowe wytyczne pozwalające przewidzieć atak serca nawet 10 lat wcześniej!
Na zdrowie naszego serca pracujemy od młodości! Jeśli ktoś zaczął palić papierosy jako nastolatek, w dużych ilościach raczył się słodyczami, tłustym i "śmieciowym" jedzeniem, jest pierwszym kandydatem do zawału w dojrzałych latach swojego życia. Taki typ żywienia powoduje wzrost poziomu cholesterolu i odkładanie się blaszek miażdżycowych w naczyniach krwionośnych oraz wzrost ciśnienia krwi.
Zgodnie z tegorocznymi wynikami badań kardiologicznych przeprowadzonych przez naukowców z Northwestern Medicine w Lake Forest, wystarczą tylko dwa czynniki, by prawdopodobieństwo ataku serca u 45-latka w ciągu następnych 10 lat życia znacząco wzrosło: poziom cholesterolu w górnych granicach normy i nieznacznie podwyższone ciśnienie krwi.
U kobiet z poziomem cholesterolu całkowitego 199 mg/dL, górnym ciśnieniem krwi 130 mm Hg lub dolnym 89 mm Hg ryzyko to szacują oni na 30,7 proc. U mężczyzn z takimi samymi parametrami cholesterolu i ciśnienia tętniczego - na 49,5 proc. Uczeni są przy tym zdania, że obowiązujące i uważane dotąd za "bezpieczne" normy cholesterolu i ciśnienia krwi są i tak zdecydowanie zawyżone! I że powinno się je zweryfikować i obniżyć.
Z wykonanych na ogólnonarodową amerykańską skalę ekspertyz lekarzy z UT Southwestern Medical Center z Dallas wynika bowiem, że aż u 75 proc. osób, które doświadczyły zawału, przez lata poziom cholesterolu we krwi utrzymywał się w oficjalnie obowiązującej normie! Dlatego uważają, że o swoje serce nie muszą martwić się jedynie ci czterdziestolatkowie, u których poziom cholesterolu całkowitego pozostaje poniżej 180 mg/dL, a wartości ciśnienia tętniczego poniżej 120/80 mm Hg.
O zagrożeniu zawałem świadczą też kępki żółte - żółtawe zmiany grudkowe na powiekach związane z odkładaniem się cholesterolu w skórze. Dotychczas błędnie uważane były wyłącznie za defekt kosmetyczny.
Dziś naukowcy z Uniwersytetu Kopenhaskiego radzą każdej osobie z "żółtakami" wizytę u lekarza rodzinnego i zbadanie poziomu cholesterolu. Grudki wykwitające na skórze świadczą bowiem o odłożonych złogach cholesterolu również na ścianach naczyń krwionośnych. Ryzyko zawału rośnie wtedy aż o 48 proc. w ciągu kolejnych 10 lat!
W określeniu aktualnego stanu tętnic i ryzyka zawału pomóc może ultrasonograficzna ocena grubości ściany i rozszerzalności naczyń, a także tomografia komputerowa, która uwidacznia stopień ich uwapnienia.
Badaj ciśnienie i poziom cholesterolu przynajmniej raz na kwartał. Jedz różnorodne potrawy, najwięcej produktów zbożowych i warzyw. Zamień wieprzowinę na drób, smalec na olej roślinny. Jeżeli 30 g masła dziennie zastąpisz margaryną miękką, to zmniejszysz ryzyko zawału o 10 proc.
Zmniejsz ilość cukru i soli (nie przekraczaj 6 g soli dziennie). Rzuć palenie i przestań się wszystkim przejmować. Chodź na spacery i gimnastykuj się.
Co robić, jeśli podejrzewasz u siebie zawał serca? Zadzwoń pod numer 999 lub 112, poproś kogoś bliskiego o opiekę i połóż się. Jedynym bezpiecznym środkiem transportu osoby z podejrzeniem zawału serca jest karetka pogotowia.
Osobowość predysponująca do chorób serca, tzw. osobowość typu A, to perfekcjonista żyjący pod presją czasu, w ciągłym pośpiechu i stresie. Uwielbia rywalizować, jest ambitny, nastawiony wrogo i agresywnie do innych ludzi. Częstość zachorowań na serce jest u takich osób niemal dwukrotnie wyższa niż wśród ludzi o typie osobowości typu B - cierpliwych i nastawionych przyjaźnie.
Atak serca zwykle jest skutkiem pęknięcia blaszki miażdżycowej w naczyniu wieńcowym, czyli jednej z tętnic doprowadzających krew do serca. Gdy blaszka pęka, tworzy się wokół niej skrzeplina, która blokuje napływ krwi.
Objawami zawału są: ból w klatce piersiowej, ból w lewym lub w prawym ramieniu, poty, osłabienie. Im dłużej tętnica jest niedrożna, tym większa część mięśnia sercowego umiera. Po 3-6 godz. martwicy ulega cały obszar zaopatrywany przez zamkniętą tętnicę. Zmiany są nieodwracalne.
Życie na gorąco 26/2012