Reklama

U 1-3 proc. uczulonych wstrząs anafilaktyczny kończy się zgonem

Wstrząs anafilaktyczny może wystąpić nie tylko po użądleniu przez owady, lecz także po zjedzeniu produktów zawierających białko lub zażyciu niektórych leków – tłumaczą alergolodzy. Pierwsze objawy anafilaksji pojawiają się w ciągu kilku do kilkunastu minut od chwili zetknięcia się z alergenem. Zdarza się również tak, że gwałtowną reakcję alergiczną wywołuje dopiero dodatkowy czynnik. Może to być alkohol, intensywny wysiłek fizyczny lub wychłodzenie organizmu.

Wśród pokarmów, które najczęściej wywołują anafilaksję, alergolodzy wymieniają mleko, ryby, owoce morza, kurze jaja i orzechy (pistacjowe, ziemne, włoskie, laskowe lub migdały). Reakcję anafilaktyczną mogą spowodować również leki, m.in. aspiryna i penicylina. Są też chorzy szczególnie uczuleni na jad owadów: pszczół i os.

- Po użądleniu przez owada występuje szybko przebiegająca reakcja nadwrażliwości. Najpierw na całym ciele pojawia się pokrzywka, świąd skóry, następnie może się pojawić chrypka, kaszel, problemy z oddychaniem, często dochodzą do tego problemy ze strony przewodu pokarmowego, biegunka, bóle brzucha. Czujemy się bardzo osłabieni, kręci nam się w głowie, możemy stracić przytomność - mówi dr Piotr Dąbrowiecki, alergolog.

Reklama

Nie wszyscy uczuleni są jednak świadomi tego, że przyczyną ich dolegliwości jest właśnie wstrząs anafilaktyczny.

- Pacjenci powinni pójść do swojego lekarza pierwszego kontaktu, powiedzieć o tym, że była nietypowa reakcja na dany bodziec i on wyśle do alergologa. Naszą rolą jako alergologów jest wykonać testy, zebrać wywiad i ustalić, jaki czynnik stał u podstawy tego, że pacjent miał objawy anafilaksji czy też anafilaksji ze wstrząsem, które mogły potencjalnie zagrozić jego życiu - radzi dr Piotr Dąbrowiecki.

Jeśli pomoc przychodzi zbyt późno, konsekwencje mogą być tragiczne. U 1-3 proc. alergików wstrząs anafilaktyczny kończy się zgonem. Tak było między innymi w przypadku aktorki Ewy Sałackiej.

- Osoby, które wiedzą, że są uczulone np. na jad owadów błonkoskrzydłych, powinny mieć przy sobie ampułkostrzykawkę z adrenaliną. Od 1 lipca adrenalina jest refundowana w 50 proc. - dodaje dr Piotr Dąbrowiecki.

Aby nie doprowadzić do reakcji anafilaktycznych, trzeba unikać substancji alergizujących i zwracać uwagę na skład pokarmów. Alergolodzy przestrzegają także, by szczególnie latem chronić się przed owadami i zachowywać wyjątkową ostrożność.


Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy