Wpływ pogody na samopoczucie

Niekorzystne warunki klimatyczne dają się porządnie we znaki nawet osobom zdrowym. Mogą wywołać rozdrażnienie, ospałość, bóle głowy. Dużo gorzej znoszą je ci, którym dokuczają jakieś przewlekłe schorzenia.

Towarzyszą jej obrzęki, ból i sztywność stawów. Zimą stan chorego pogarsza wilgoć i zmiany ciśnienia atmosferycznego. Oblodzenie zwiększa ryzyko poślizgnięć i upadków, co grozi zwichnięciami, skręceniami stawów lub złamaniami kości.

Jak sobie radzić? Nie wolno zrezygnować z ruchu na świeżym powietrzu. Po pierwsze dlatego, że ruch dotlenia cały organizm. A po drugie nasze stawy nie lubią bezruchu, bo pogarsza on ich kondycję.

Doskonałą podporą podczas zimowych spacerów są kijki do Nordic Walking. Jeśli aura jest bardzo niesprzyjająca, trzeba ćwiczyć w domu. I dbać o właściwy ubiór. Najlepsza na zimową aurę jest nieprzepuszczająca wilgoci, ale „oddychająca” odzież z goreteksu. Z tego materiału jest też robione obuwie z antypoślizgowymi podeszwami.

Każde wychłodzenie organizmu u osoby ze skłonnością do tej choroby może sprawić, że już w kilka godzin po zmarznięciu pojawią się: pieczenie i szczypanie w okolicy cewki moczowej, bolesne parcie na mocz, stan podgorączkowy, konieczność częstego korzystania z toalety.

Jak sobie radzić? Przede wszystkim ciepło się ubierać. Najlepiej na „cebulkę”, tak aby w razie potrzeby zdjąć z siebie jakąś część garderoby, bo przegrzanie też nie jest dobre. Nosić bawełnianą bieliznę, spodnie, a pod spódnicę grube rajstopy. Ważne jest ciepłe i nieprzemakalne obuwie.

Wskazane jest picie dużych ilości ciepłej wody mineralnej z dodatkiem soku z cytryny lub żurawiny. Wspierają one organizm w walce z bakteriami wywołującymi zapalenia pęcherza.

Niska temperatura powietrza i wahania ciśnienia atmosferycznego zwiększają ciśnienie krwi. Jak sobie radzić? Często mierzyć ciśnienie, a gdy znacznie się podwyższy, odwiedzić lekarza. Osobie z chorobą nadciśnieniową nie służy sól, mocna kawa, alkohol, papierosy, stres.

Należy dbać o to, by w diecie było wystarczająco dużo potasu, bo jego brak sprzyja nadciśnieniu. Potas jest w warzywach i owocach, jego prawdziwą kopalnią są przeciery pomidorowe. Zalecane są też spacery, które normalizują pracę układu krwionośnego.

Objawy nasilają się między listopadem a lutym. Być może ma to związek ze wzmożonym właśnie zimą wytwarzaniem kwasu solnego lub z pracą układu nerwowego, który w tym okresie słabnie i zakłóca pracę układu trawiennego. Chorzy mają bóle, zgagę i uczucie dyskomfortu w żołądku.

Jak sobie radzić? Z diety wyeliminować produkty drażniące błonę śluzową żołądka i dwunastnicy: ostre przyprawy, potrawy smażone, słodkie, surowe owoce i warzywa, mocną kawę, herbatę, alkohol, papierosy. Unikać potraw gorących i zimnych. Posiłki najlepiej jeść 4-5 razy w ciągu dnia w małych porcjach. Pić zaparzone siemię lniane.

Nie służą mu nagłe zmiany temperatury. Na zewnątrz powietrze jest zimne i wilgotne, w mieszkaniach zaś gorące i suche. Skóra staje się zaczerwieniona, opuchnięta, może pojawiać się surowicza wydzielina.

Szczególnie nocą nasilają się świąd i pieczenie, co bardzo utrudnia sen, prowokuje do drapania. A to uszkadza i tak już podrażnioną skórę, powodując bolesne pęknięcia.

Jak sobie radzić? Zadbać o temperaturę w pomieszczeniach, w których przebywamy; optymalna to 20-22°C. Przyda się też nawilżacz powietrza lub rynienki z wodą na kaloryfery. Wyeliminowanie z jadłospisu pokarmów uczulających czasami przynosi nawet ustąpienie dolegliwości. Pomogą specjalne kosmetyki przeznaczone dla skóry atopowej.

Konsultacja: dr Alicja Kuciej, lek. med.