Ziemniak – warzywo niepospolite
Dla jednych codzienność, dla innych produkt niedozwolony. Mitów i nieprawdziwych, czasem wręcz sensacyjnych, doniesień na temat kaloryczności i szkodliwości ziemniaków, a także ich zgubnego wpływu na naszą sylwetkę, wyprodukowaliśmy co niemiara. Czy osoby na diecie niskoenergetycznej powinny ich unikać jak ognia?
Ogromnym atutem ziemniaków jest ich niska cena i całoroczna dostępność. Dobrze komponują się z innymi warzywami czy mięsem, a ich przygotowanie nie wymaga ani szczególnego wysiłku, ani wyjątkowych umiejętności kulinarnych. Występujące na rodzimym rynku odmiany różnią się kształtem, kolorem, wielkością, smakiem i zapachem. Mogą być mięsiste lub mączyste, białe albo w odcieniach żółci. Jedne najlepiej sprawdzą się w zapiekance ziemniaczanej, inne będą doskonałe do przygotowania puree albo frytek.
Cztery typy ziemniaków kulinarnych:
1. Typ A - sałatkowy: twardy, charakteryzuje się dużą wilgotnością i niską zawartością skrobi. Te ziemniaki najlepiej smakują gotowane w mundurkach, ewentualnie grillowane.
2. Typ B - ogólnoużytkowy: średnio twardy, doskonałe do duszenia i gotowania, bo nie rozsypują się; z nich powstaną też najlepsze frytki.
3. Typ C - mączysty: w tych ziemniakach jest więcej skrobi, ich miąższ jest jasny i sypki. Dobrze sprawdzą się do przygotowania nadają się do placków, klusek, kopytek, pyz czy puree.
4. Typ D - bardzo mączysty: ziemniaki pastewne - mocno się rozgotowują.
Mityczna kaloryczność
Zjadając sto gramów ziemniaków dostarczamy do organizmu średnio około siedemdziesiąt-osiemdziesiąt kilokalorii, których większość pochodzi z węglowodanów, a dokładniej ze skrobi. Nie są to zatem szczególnie duże dawki kalorii, a przede wszystkim skrobia jest węglowodanem złożonym, którego organizm, a szczególnie mózg, bardzo potrzebuje do codziennego funkcjonowania. Koniecznością jest dostarczanie w codziennym jadłospisie rozsądnych porcji węglowodanów złożonych, które powoli i stopniowo uwalniają się we krwi zapewniając tym samym energię do działania.
Eliminując z menu takie produkty jak ziemniaki, wartościowe pieczywo, kasze, ryż czy makaron głodzimy nasze centrum dowodzenia czyli mózg, który nie potrafi nakarmić się niczym innym niż węglowodany. W efekcie doświadczamy epizodów wilczego głodu, w trakcie których pochłaniamy bezmyślnie puste kalorie, nie odżywiając, a zaśmiecając ciało. Mityczna kaloryczność ziemniaków wynika ze zwyczajów kuchni staropolskiej, kiedy serwowano je w połączeniu z tłustymi mięsami i ciężkimi sosami. Takie danie było prawdziwą bombą kalorii i na pewno nie mogło mieć nic wspólnego ze zdrowiem.
Wartości odżywcze
Ziemniaki gotowane na parze, albo w małej ilości wody, zapiekane i serwowane z innymi warzywami, rybami czy chudym mięsem są zarówno produktem dietetycznym, jak i wyjątkowo korzystnie wpływają na nasze zdrowie. Zawierają błonnik, a także szeroki wachlarz witamin i minerałów. Dostarczają istotnych ilości witamin, głównie: C, B1, PP, B5, B6. Są jednocześnie źródłem: potasu, magnezu, fosforu, żelaza, miedzi, manganu i cynku.
Dla zdrowia
Ziemniaki jedzone solo doskonale neutralizują dyskomfort w przewodzie pokarmowym. Są uniwersalnym antidotum na wzdęcia, gazy, trudny, twardy brzuch. Łagodzą stany zapalne w obrębie śluzówki jelit. Mają zdolność obniżania ciśnienia tętniczego krwi, pomagają usunąć nadmiar wody z organizmu. Pozytywnie wpływają na krzepliwość krwi, a z uwagi na bogactwo witamin z grupy B stabilizują system nerwowy.
Aby maksymalnie skorzystać ze zdrowotnych właściwości ziemniaków gotujmy je na parze, albo w mundurkach - zapobiegniemy wówczas nadmiernemu wytracaniu wartości odżywczych. Szczególnie ulotną jest witamina C, której ubytki mogą występować również na skutek niewłaściwego przechowywania ziemniaków. Straty te mogą sięgać nawet ponad siedemdziesięciu procent pierwotnego zawartości tej witaminy.
Ewa Koza, mamsmak.com