Antycyklon Beata nad Polską. Zima wraca na dłużej?
Wygląda na to, że po świątecznym ociepleniu nadszedł czas na powrót prawdziwej zimy. Wracają mrozy, a śnieg zostanie z nami na dłużej. Za zimowy krajobraz w Polsce odpowiedzialny jest antycyklon Beata, który znajduje się nad południową Skandynawią.
Pogoda w Polsce niewątpliwie zaskoczyła pozytywnie wszystkich fanów zimowego krajobrazu. Za nami intensywne opady śniegu, które dodatkowo są wzmocnione przez mrozy, na które teraz nadszedł czas. W nocy z niedzieli na poniedziałek, 23 stycznia, temperatury poniżej minus 10 stopni były zapowiadane w górach, a mróz, choć mniejszy, pojawił się również w innych regionach Polski. Wszystko za sprawą antycyklonu Beata. Jak wpłynie on na pogodę w najbliższych dniach?
Czytaj również: Atak zimy już w połowie tego tygodnia? Synoptycy są pewni!
Wysokie ciśnienie i bóle głowy
To właśnie za sprawą antycyklonu Beata znad południowej Skandynawii, który coraz mocniej wpływa na pogodę w Polsce, możemy cieszyć się prawdziwie zimowym krajobrazem za oknem. I o ile w odniesieniu do krajobrazu antycyklon przynosi pozytywny wpływ, o tyle osoby, które są wrażliwe na zmiany ciśnienia, z pewnością nie ucieszą się na jego przyjście.
Centrum wyżu zaczęło się zbliżać nad północne dzielnice naszego kraju i później przesunie nad północno wschodnie landy Niemiec. W tym czasie przyniesie wzrost ciśnienia w Polsce maksymalnie do 1040-1041 hPa. Osoby reagujące negatywnie na wzrost ciśnienia atmosferycznego mogą zatem spodziewać się bólów głowy.
Zima wróciła nad Polskę
W najbliższych dniach antycyklonowi Beata będą również towarzyszyć opady mieszane i opady mokrego śniegu, a do tego wzrośnie też siła wiatru. Dwucyfrowe mrozy nadal będą się pojawiać, ale tylko nocą. Po gwałtownym wzroście ciśnienia atmosferycznego na początku tygodnia czeka nas jego spadek od środy, 25 stycznia. Póki co w najbliższych dniach czekają nas niskie temperatury. Warto zatem zadbać o ciepły ubiór i uważać na śliskie nawierzchnie.
Zobacz również: Niewielki owad kryje się w śniegu. Czym jest "pchła śnieżna"?