Niewielki owad kryje się w śniegu. Czym jest "pchła śnieżna"?

Owady najczęściej kojarzą nam się z latem i wysokimi temperaturami. Okazuje się jednak, że są również takie osobniki, którym zima nie jest straszna. Wręcz przeciwnie - pośnieżki zimowe funkcjonują w temperaturach od -5 do 0 stopni. Dlaczego są nazywane "pchłami śnieżnymi" i czy są groźne dla człowieka?

Pośnieżek zimowy nie jest groźny dla człowieka ani zwierząt domowych
Pośnieżek zimowy nie jest groźny dla człowieka ani zwierząt domowychStanislaw BielskiEast News

Czym są pośnieżki zimowe?

Pośnieżki zimowe, zwane także "pchłami śnieżnymi", najczęściej ukrywają się w zaspach. Dużo się poruszają, w celu szukania pożywienia, a przede wszystkim bardzo szybko - wykonują skoki o długości nawet 30 centymetrów. Z tego względu trudno je dostrzec na leśnej ścieżce, a najlepiej widać je na śniegu.

Należą do rzędu wojsiłek, które mają sporo wspólnego pod względem genetycznym z pchłami, stąd wzięło się na nie to określenie. Są też tak nazywane z uwagi na swoją energiczność i bycie w ciągłym ruchu.

Jak wyglądają "pchły śnieżne"?

"Pchły śnieżne" są naprawdę malutkie - mają około 5-6 milimetrów. Mają długie czułki, a przede wszystkim długie odnóża, dzięki którym mogą się tak szybko poruszać. Tylne pozwalają im na wykonywanie skoków. Potrafią również udawać, że są martwe. Posiadają ciemne ubarwienie z metalicznym połyskiem.

Nie mają natomiast skrzydeł. Można nawet próbować odgadnąć ich płeć - samce bowiem mają wystające wyrostki haczykowate w miejscu, gdzie kiedyś powinny być skrzydła. U samic pośnieżek zimowych z kolei ten element nie występuje.

Czy pośnieżki mogą ugryźć?

Pośnieżki nie są niebezpieczne dla człowieka, a także dla zwierząt domowych. Żywią się mchem i martwymi owadami. A dlaczego nie jest im zimno? W ich ciele płynie bowiem glicerol, dzięki któremu mogą funkcjonować w temperaturze do -5 stopni. Większy mróz jednak już im nie służy.

Natomiast temperatura na plusie może im zaszkodzić. Tak naprawdę to człowiek może okazać się dla nich zagrożeniem - jeśli weźmiemy je w dłonie, ogrzewając tym samym ich ciało, może się to skończyć dla "pcheł śnieżnych" śmiercią.

Michał Szczygieł wyznał, czego nie akceptuje.Zdanowicz pomiędzy wersamiINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas