Blogerka pokazała paragon za frytki. 50 zł za niewielką porcję

Słynna blogerka zapłaciła 50 złotych za frytki na festynie
Słynna blogerka zapłaciła 50 złotych za frytki na festyniescreenshot Facebook123RF/PICSEL
Mieszkańcy Krakowa cieszą się z nowego miejsc. Zakrzówek pęka w szwachKarolina BurdaINTERIA.PL

Godzina pracy za porcję frytek. Pokazała paragon z food trucka 

Dwie porcje frytek z mrożonki sprzedawanych z food trucka na podwarszawskim festynie
napisała w poście.
Minimalna stawka godzinowa w Polsce wynosi obecnie 22,80 zł brutto.

Jej post wywołał burzę w internecie

No ceny europejskie ewidentnie, jakość niestety tylko za tymi cenami nie nadąża. Tak dla porównania, 2 porcje frytek w Amsterdamie < 10 euro - frytki (ze świeżych ziemniaków) z sosem do wyboru
napisał jeden z użytkowników Facebooka.
Generalnie widać duży spadek jakości jedzenia w knajpach. Niezależnie czy tanich, czy drogich, czy street food, czy comfort food. Jeśli mam wydać więcej, bo ceny wzrosły, to chce zjeść smacznie. Tymczasem z każdą wizytą chodzę mniej jeść poza domem.
Jasne, że energia i ogrzewanie były zabójcze, ale teraz nikt nie grzeje, a ceny się nie zmieniły. Ceny wielu składników po szokowych skokach znacząco spadły.