"Bulwersujący akt wandalizmu". Matce Boskiej i Jezusowi wypalono oczy
Oprac.: Aleksandra Tokarz
Zabytkowa kapliczka, która dotąd cieszyła oczy mieszkańców Żuklina w województwie podkarpackim, padła ofiarą wandali. Nieznani sprawcy wypalili oczy figurkom Jezusa i Matki Boskiej, dewastując również teren wokół wiekowej budowli. „Bulwersujące” – komentują internauci.
Profanacja zabytkowej kapliczki. Figurkom wypalono oczy
Kapliczka, położona pomiędzy drzewami na malowniczym, leśnym wzgórzu, liczy sobie co najmniej 150 lat. Sama budowla jest symbolem upamiętniającym mieszczący się tam dawniej kościół oraz cmentarz, zniszczone podczas tatarskich najazdów.
Mieszkańcy od lat przywiązują do niewielkiej świątyni ogromną wagę. Przy starych murach odbywały się majówki, a przechodnie chętnie zatrzymywali się przy niej na chwilę, na krótką modlitwę. Ale do czasu. Niedawno ktoś postanowił zaburzyć spokój tego miejsca. Zabytkowa kapliczka stała się ofiarą aktu wandalizmu.
Zabytkowa kapliczka ofiarą wandali. "Bulwersujące"
O zdarzeniu poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych przewodniczący zarządu osiedla Parkowe w Kańczudze Mirosław Hajnosz. Zamieścił również zdjęcia zniszczonych figur.
"Jak widać na załączonych fotografiach, zostały zniszczone figurki Matki Bożej i Jezusa Chrystusa poprzez przypalenie oczu prawdopodobnie papierosami. Sprawa jest o tyle bulwersująca, że kapliczka znajduje się w miejscu starodawnego cmentarzyska i została postawiona w miejsce zniszczonego kościoła w czasie napadów tatarskich w 1498 r." - przekazał.
Jak dodał, w kapliczce znajduje się obraz, który w 1965 roku podpisał kardynał Stefan Wyszyński.
"Aż się płakać chce. Starałam się usunąć popiół i sadzę. Udało mi się je oczyścić, ale niestety oczy zostały zniszczone" - mówi w rozmowie z serwisem "Fakt" jedna z parafianek, pani Halina.
Zobacz również: "Cichy zabójca" nad Bałtykiem. "Był prąd wsteczny i z każdą dosłownie sekundą byłam coraz dalej od brzegu". Straszne wideo
Sprawcy wciąż poszukiwani. Oto co im grozi
Akt wandalizmu oraz kradzież zgłoszono na komisariat policji w Przeworsku. Jak informuje polsatnews.pl, funkcjonariusze prowadzą czynności w tej sprawie, jednak na ten moment nie udało im się jeszcze ustalić sprawców dewastacji.
W przyszłości będą oni odpowiadać za obrażenie uczuć religijnych poprzez znieważenie publicznie przedmiotu czci religijnej, a także za zniszczenie mienia, za co grozi kara do dwóch lat więzienia.