Czerwony alarm we Włoszech. Ministerstwo zdrowia ostrzega
Fala ekstremalnych upałów opanowała niemal całą Europę. W wielu miastach słupki rtęci szybują wysoko w górę, a mieszkańcy muszą zakasać rękawy i przygotować się na lejący się z nieba żar. Od środy we Włoszech panuje najwyższy stopień alarmu z powodu upałów. Będzie jeszcze gorzej.
"Apokalipsa" - tym słowem włoskie media określają falę upałów, która we Włoszech zagościła już na dobre. Wszystko za sprawą antycyklonu z północnej Afryki, który do Włoch dotarł przed kilkoma dniami.
Tamtejsze ministerstwo zdrowia wydało ostrzeżenie meteorologiczne, a w wielu miejscach, z powodu suszy, obowiązują stany kryzysowe. Jak podają media, tegoroczne upały we Włoszech mogą pobić rekordowe temperatury, zarejestrowane tam w 2003 roku.
Zobacz również: Jezioro Ochrydzkie: Bałkańska alternatywa dla morza
Włochy ogłaszają czerwony alarm. Jest piekielnie gorąco
Zobacz również:
W wielu z tych miast termometry wskazać mają powyżej 40 st. C. Najtrudniejsza sytuacja ma mieć miejsce na Sycylii oraz Sardynii. Tam temperatura wyniesie nawet 43 st. C. Według zapowiedzi synoptyków do pobicia rekordowych temperatur z 2003 roku ma dojść przede wszystkim w Bolonii i Mediolanie, ale także w wielu miastach regionu Emilia-Romagna.
Zobacz również: Niepokojące zjawisko w Bałtyku. Komu zagrażają sieci widmo?
Włoskie ministerstwo zdrowia ostrzega: upały to zagrożenie dla zdrowia
Włoskie ministerstwo zdrowia ostrzega mieszkańców, iż wysokie temperatury są poważnym zagrożeniem dla zdrowia, szczególnie małych dzieci, osób starszych oraz kobiet w ciąży. O tym pamiętać powinni również turyści.
Planując wycieczkę do Włoch pamiętajmy o częstym piciu wody. Nie wychodźmy na zewnątrz bez butelki napoju. Postawmy na przewiewne ubrania, a także okulary przeciwsłoneczne z filtrem UV. Nie zapomnijmy również o kremie. Jeśli zauważymy jakiekolwiek symptomy świadczące o przegrzaniu organizmu, natychmiast skontaktujmy się z lekarzem.