"Daję w szyję". Przypinka znanej firmy jubilerskiej wywołała oburzenie

"Dawanie w szyję" od ponad tygodnia jest tematem wywołującym skrajne emocje w opinii publicznej. Kontrowersyjne słowa Jarosława Kaczyńskiego odnoszące się do problemu bezdzietności w kontekście spożywania alkoholu przez kobiety do 25. roku życia spotkały się z ogromnym sprzeciwem społecznym. Okazuje się jednak, że temat przechwyciła jedna z firm jubilerskich, która zdaniem internautów korzystając z hasła #dajęwszyję, chce zarobić na tym budzącym emocje temacie.

Kampania marki YES, która powstała na fali wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, wywołała spore oburzenie
Kampania marki YES, która powstała na fali wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, wywołała spore oburzenieInstagram @bizuteriayesEast News

"(...) kobieta też musi dojrzeć, żeby być dobrą matką, ale jak do 25. roku daje w szyję, to, trochę żartuję, ale to nie jest dobry prognostyk w tych sprawach". Tak właśnie brzmiały słowa, które padły z ust Jarosława  Kaczyńskiego podczas jednego ze spotkań z wyborcami PiS w Ełku. Wywołały one oburzenie w całym przekroju społeczeństwa. Dotknięte poczuły się kobiety, które dzieci mieć nie mogą, bezdzietne z wyboru, a niesmak z kolei poczuć mógł tak naprawdę każdy, kto te słowa przeczytał. Wypowiedź spotkała się z falą negatywnych komentarzy, a w sieci pojawił się nawet hasztag "daję w szyję", mający zasygnalizować sprzeciw wobec kontrowersyjnej wypowiedzi prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Okazuje się, że samo hasło #dajęwszyję użyte w pewnych kontekstach, również wywołuje głosy oburzenia.

Biżuteria YES i kontrowersyjne przypinki

Na fali mocnych słów Jarosława Kaczyńskiego wielu celebrytów i osób z przestrzeni publicznej publicznie zasygnalizowało swój sprzeciw wobec polityki, która sugeruje, jakoby spożywanie alkoholu przez kobiety do 25. roku życia było jedną z przyczyn niskiej dzietności w Polsce.

Jak to czasem bywa w przypadku popularnych i grzejących społeczeństwo tematów, okazję chcą wykorzystać również niektóre firmy. Nie podważając ich intencji, zdarza się, że tego typu akcje nie spotykają się z przychylnością internautów. Tak też jest w przypadku marki YES, która postanowiła wypuścić na rynek przypinki z manifestem #dajęwszyję.

Nie pozostajemy obojętni wobec agresywnych i obrażających kobiety wypowiedzi polityków. Hasło „daję w szyję”, które stało się synonimem buntu przeciwko arogancji władzy, umieszczamy na limitowanej edycji pinów. Dołącz do nas, do kobiet, które nie godzą się na ośmieszanie i zamanifestuj swój sprzeciw z przypinką YES. Zamów w przedsprzedaży jeden z 200 wyjątkowych manifestów i pokaż swoją buntowniczą stronę!⁠
napisano na oficjalnym profilu instagramowym biżuterii YES

"Obrzydliwe". Internauci nie kryją oburzenia wobec kampanii firmy jubilerskiej

Post opublikowany przez YES 18 listopada wywołał ogromne oburzenie wśród internautów. Wytykają oni między innymi brak wyczucia pomysłodawcom tej reklamy.

Oto tylko wybrane z setek komentarzy pełnych emocji:

Nie wiem, czy słuchacie nas zwykłych kobiet, ale rada jest taka - wycofać się z tego szitu i zacząć zarządzać tym kryzysem. Teraz jak myślę, to może to taki kontrolowany kryzysik przed Black Friday? Post zapewne żre, jak mało który. Na koniec dnia przecież excel się liczy, a nie tam jakieś kobiety
Jestem nieregularną, ale stałą klientka Yes. Od ponad 10 lat zawsze byliście moją ulubioną firmą w tej branży. (...) Napiszę więc wprost, nie podoba mi się taki Wasz kierunek marketingowy. Polaryzujecie, wchodzicie w obszary, w których pod płaszczykiem troski społecznej sprzedajecie produkty powiedzmy szczerze luksusowe i nie mające nic wspólnego z zasadami równowagi, ekologii i umiaru. Nie mówię Wam definitywnie nie, jako klientka, ale na razie na pewno jesteście bardzo daleko na mojej liście.

Internauci zwrócili również uwagę na  brak wrażliwości na tak poważny temat, jakim jest alkoholizm wśród kobiet:

Obrzydliwe. W kraju, w którym tak wiele kobiet ma problem z alkoholem. W którym tyle kobiet jest nieszanowanych, a ich prawa nie są respektowane. Normalizujecie dawanie w szyję i robicie śmieszki z tak krzywdzącej wypowiedzi. Czy to łączy się z Waszym hasłem "Jestem kobietą - daję w szyję"?
Kogo to ma wesprzeć? Nie podniosło na duchu po tych paskudnych słowach paskudnego człowieka, za to utwierdzam się w przekonaniu, że potrafimy oswoić każdy temat, udomowić go, pod płaszczykiem wsparcia promując picie alkoholu. Nie mogę patrzeć na te kieliszki wina z hasztagiem i nie mogę patrzeć na tę przypinkę. Chcecie na nas zarobić, nic więcej.

Komentujący zwracają uwagę na aspekt tego, w jaki sposób zdaniem firmy kampania ta ma pomóc kobietom. Wytykają firmie m.in. to, że w poście nie wskazano, na co zostaną przekazane pieniądze ze sprzedaży. Internauci mają podejrzenia, że firma po prostu chce zarobić na budzącym emocje społeczne temacie.

Zwróciliśmy się z prośbą do firmy YES o komentarz w sprawie. Jak dotąd nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

A co wy sądzicie o kampanii marki YES?

Magdalena Stępień u Zdanowicz o hejcie, który ją dotknął podczas leczenia OliwierkaINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas