Do twoich drzwi puka kominiarz? Tak poznasz, czy to oszust
Oprac.: Łukasz Piątek
Kominiarze to jedna z tych grup zawodowych, która wzbudza w społeczeństwie szeroko rozumianą sympatię i zaufanie. Niestety doskonale zdają sobie z tego sprawę oszuści, którzy udając kominiarzy, próbują nas okraść. Jak zatem nie paść ofiarą takich przebierańców?
Kreatywność i zarazem bezczelność oszustów, żerujących na naiwności swoich ofiar, w zasadzie nie zna granic, o czym możemy przekonać się, śledząc codziennie kolejne doniesienia mediów. Próby oszustw metodą "na wnuczka", "na policjanta", "na urzędnika", to zaledwie ułamek szerokiego wachlarza możliwości, z których skrzętnie korzystają przestępcy.
Nie ma zatem się co dziwić, że oszuści, stosując różne sztuczki psychologiczne, zdobywają nasze zaufanie, które w przenośni, a może nawet dosłownie, jest dla nich kluczem do skarbca.
Policja ostrzega przed kominiarzami oszustami
Stare powiedzenie mówi, że kominiarz szczęście nosi. Bez wątpienia to jedna z tych grup zawodowych, która wzbudza w społeczeństwie pozytywne emocje. Już sam widok kominiarza u wielu osób wywołuje uśmiech na twarzy i sprawia, że czujemy przypływ pozytywnej energii. I właśnie z tego powodu oszuści zacierają ręce...
Policja coraz częściej informuje o próbach oszustwa metodą "na kominiarza". Na czym ona polega? Przestępcy przebierają się za kominiarzy i pukają od drzwi do drzwi, oferując sprzedaż kalendarzy. Sęk w tym, że oszuści taką sprzedaż prowadzą nielegalnie, a proponowane przez nich akcesoria są zazwyczaj w zawyżonej cenie. To jednak nie wszystko.
Przeczytaj też: Ministerstwo wzięło się za taksówki. Będzie bezpieczniej?
Przestępca zakładający uniform kominiarza, nader często wykorzystują sekundy naszej nieuwagi, by dokonać kradzieży cennych przedmiotów z domu lub mieszkania. I jeśli już trafimy na kominiarzy oszustów, to nawet trzymanie się za guzik na niewiele się zda.
Jak nie paść ofiarą kominiarzy oszustów?
Bez względu na to, kto puka do naszych drzwi - listonosz, ksiądz, czy kominiarz - za każdym razem stosujmy zasadę ograniczonego zaufania. Dotyczy to głównie sytuacji, kiedy osoba pojawiająca się u progu naszego mieszkania, nie jest nam w ogóle znana. Wpuszczenie do środka takiego niezapowiedzianego gościa może skończyć się utratą pieniędzy lub wartościowych rzeczy.
Wracając jednak do wizyty kominiarzy, policja apeluje, by pamiętać o kilku niezwykle istotnych kwestiach.
Przede wszystkim prawdziwi kominiarze na kontrole przychodzą zapowiedziani. Tego typu informacje zawsze są wywieszane z kilkudniowym wyprzedzeniem w bramach czy na tablicach ogłoszeń danej spółdzielni mieszkaniowej lub wspólnoty. Dokładnie określone jest w nich kiedy i w jakich godzinach możemy spodziewać się wizyty kominiarza. Dodatkowo znaleźć możemy także dane kontaktowe, aby umówić inny dogodny termin kontroli - brzmi komunikat wrocławskiej policji.
Jeśli chcemy mieć pewność, że wywieszone ogłoszenie o planowanej kontroli kominiarskiej jest prawdziwe, zadzwońmy do wspólnoty mieszkaniowej i zapytajmy, czy faktycznie przewidziano taką kontrolę.
Ponadto warto przyjrzeć się legitymacji, którą ma na sobie kominiarz stojący przed drzwiami. Prawdziwy kominiarz dokładnie informuje, na czym będzie polegała kontrola i które pomieszczenia będzie przeglądał.
Przeczytaj też: "Wyślij to X osobom, to otrzymasz łaskę zdrowia". Ksiądz odniósł się do łańcuszków internetowych
Kominiarz powinien przeprowadzić kontrolę w obecności lokatorów mieszkania i nie chodzić samodzielnie po innych pomieszczeniach. I być może dwie, najbardziej istotne kwestie: po pierwsze - kominiarz nigdy nie żąda pieniędzy za wykonane usługi w blokach mieszkalnych od ich mieszkańców.
Po zakończeniu wszystkich kontroli firma kominiarska przekazuje protokół oraz rachunek na ręce przedstawicieli danej spółdzielni czy też wspólnoty i to oni w naszym imieniu uiszczają wszelkie opłaty.
Po drugie - prawdziwi kominiarze nie sprzedają kalendarzy ani innych rzeczy, ponieważ są one rozdawane za darmo.
Przeczytaj też: Lista zwolnionych z opłat abonamentu RTV. Jesteś na niej?