Dziwne praktyki w polskich lasach. Specjalista wyjaśnia, czy można rezerwować grzyby

Trudno w to uwierzyć, ale nawet grzyby, których jesienią jest w lasach pod dostatkiem, mogą być przyczyną poważnego konfliktu. Niektórzy zbieracze tych darów natury wychodzą z założenia, że rezerwowanie grzybów powinno być respektowane przez innych miłośników grzybobrania. Co o całym zamieszczaniu myślą specjaliści z Lasów Państwowych?

"Ten grzyb ma już właściciela". Afera grzybowa w polskich lasach
"Ten grzyb ma już właściciela". Afera grzybowa w polskich lasachAgencja WschódAgencja FORUM

Zarezerwował grzyba i zagroził wezwaniem policji

"Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!" - ten cytat z kultowego filmu pt. "Dzień Świra", doskonale nawiązuje do tzw. afery grzybowej, która na pierwszy rzut oka wydaje się absurdalna.

Otóż jak się okazuje, od pewnego czasu w polskich lasach mamy do czynienia z praktykami polegającymi na rezerwowaniu grzybów. W internecie można znaleźć zdjęcia, na których obok grzyba, widzimy kartę z informacją, że ma on już swojego właściciela.

I choć dla wielu osób całe zamieszanie o rezerwację trąci groteską, to jednak czasami jest ono przyczynkiem do poważnych konfliktów, o czym może świadczyć m.in. zdarzenie z zeszłego roku. Otóż jeden z grzybiarzy wypatrzył kanię, która potrzebowała jeszcze czasu do odpowiedniego wyrośnięcia. Mężczyzna uznał za zasadne dokonanie rezerwacji grzyba i w tym celu zostawił kartę z treścią: "Rezerwacja kani. Proszę nie zrywać. Problem?", dodając przy tym numer swojego telefonu.

Na nieszczęście grzybiarza, ktoś nie uszanował jego specyficznej prośby i zerwał kanię, a następnie na podany numer telefonu wysłał zdjęcie usmażonego grzyba z krótką adnotacją - "Dobre kanie". W odpowiedzi pojawiła się nawet "pogróżka" o zawiadomieniu policji. Cała konwersacja wyciekła do sieci i momentalnie stała się "grzybowym memem". Niewykluczone, że całe zdarzenie było jednak zaaranżowane i miało być wyłącznie żartem.

Czy w polskich lasach można rezerwować grzyby?
Czy w polskich lasach można rezerwować grzyby?123RF/PICSEL

Leśnik wyjaśnia, czy można rezerwować grzyby

Do rezerwowania grzybów odniosły się w zeszłym roku nawet Lasy Państwowe, które na swoim profilu na Facebooku poinformowały, że: "Lasy Państwowe nie prowadzą rezerwacji grzybów. Każdy grzyb czeka na pierwszego znalazcę. Jesteśmy pewni, że wystarczy dla każdego".

Żadne, polskie przepisy nie wskazują, by rezerwacja grzybów w lasach była możliwa, o czym przekonuje również w rozmowie z portalem o2.pl leśnik Dawid Kontny.

"Nikt w lasach leżących w obrębie Lasów Państwowych nie może sobie rezerwować grzybów" - twierdzi Dawid Kontny.

Aplikacja Pogoda Interia - sprawdza się!materiały promocyjne
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas