Grzybowe rekordy z Polski i świata. Okazy-giganty robią wrażenie!

Wszyscy miłośnicy grzybobrań doskonale wiedzą, jak trudno jest znaleźć imponujących rozmiarów okaz. Doświadczenie i zdolności poszukiwawcze to nie wszystko. Dużo zależy także od szczęścia. To z pewnością sprzyjało Sergio Martínezowi Valledorowi. Mężczyzna w hiszpańskim mieście Santa Lucía de Gordón natrafił na grzyba ważącego aż 68,8 kg! Sergio Martínez nie wierzył własnym oczom. Owocnik był tak ogromny, że grzybiarz miał trudności z przetransportowaniem znaleziska do domu samochodem.

W meksykańskim lesie w Tapachula w 2007 roku znaleziono owocnika, który ważył aż 20 kilogramów i mierzył ponad 70 cm
W meksykańskim lesie w Tapachula w 2007 roku znaleziono owocnika, który ważył aż 20 kilogramów i mierzył ponad 70 cm123RF/PICSEL

To największy okaz świata. Grzybiarz przecierał oczy ze zdumienia!

Sergio Martínez Valledor pochodzi z Hiszpanii. Jest kucharzem i miłośnikiem grzybów - kocha zarówno je zbierać, jak i przyrządzać. W 2019 roku o mężczyźnie zrobiło się głośno na całym świecie. Wszystko dzięki monstrualnemu grzybowi, którego udało mu się znaleźć.

Sergio Martínez spacerował po lesie w poszukiwaniu składników, które mógłby wykorzystać w nowych potrawach. Nagle zauważył na pniu jednego z buków dziwną narośl. Gdy podszedł bliżej zrozumiał, że jest to grzyb. Nie wiedział dokładnie, z jakim okazem ma do czynienia. Podejrzewał jednak, że może być to żółciak siarkowy - grzyb jadalny, ale tylko po obgotowaniu.

Grzybiarz postanowił zabrać przyrośniętego do pnia buka grzyba do domu. Nie było to jednak takie proste. Zdobycz była bardzo ciężka i wyjątkowo duża. Grzyb nie mieścił się w bagażniku samochodu. Sergio Martínez złożył siedzenia w pojeździe, ale to również nie pomogło. Mężczyzna poprosił o pomoc przyjaciół - wspólnie udało im się przetransportować niebywały okaz. Akcja trwała jednak ponad dwie godziny.

W domu grzyb-gigant trafił na wagę. Okazało się, że okaz waży prawie 69 kg (dokładnie 68,8 kg). Osoby obecne przy oficjalnym ważeniu przecierały oczy ze zdziwienia. Sergio Martínez Valledor szybko zrozumiał, że znalazł rekordowy egzemplarz i jego znalezisko zostanie docenione na całym świecie. Nie mylił się.

Grupa ekspertów przed dokonaniem wpisu do Księgi Rekordów Guinnessa musiała jeszcze określić, jakiego grzyba udało się znaleźć Hiszpanowi. Specjaliści doszli do wniosku, że monstrualne znalezisko to wachlarzowiec olbrzymi - w Polsce nazwany też flagowcem olbrzymim lub grzybem parkowym.

Jak wygląda wachlarzowiec olbrzymi? To grzyb, który składa się z mnóstwa kapeluszy ułożonych dachówkowato na sobie i wyrosłych z jednej, wspólnej podstawy. Można natknąć się na niego od lata do jesieni. Żyje u podstawy drzew liściastych lub na pniach dębu, klonu, jesiona, brzozy, grabów, topoli, buka, bardzo rzadko na drzewach iglastych. Za jadalne uważa się tylko młode owocniki wachlarzowca olbrzymiego.

Światowe rekordy. Aż trudno w to uwierzyć!

Przyroda potrafi zaskoczyć!
Przyroda potrafi zaskoczyć!123RF/PICSEL

Sergio Martínez Valledor to bez wątpienia szczęściarz. Chociaż znalazł grzyba-giganta już  ponad trzy lata temu, nadal zostaje niepokonany. Jednak nie jest jedynym grzybiarzem, który zasłynął z powodu niebywałego znaleziska. W meksykańskim lesie w Tapachula w 2007 roku znaleziono owocnika, który ważył aż 20 kilogramów i mierzył ponad 70 cm. Eksperci zgodnie stwierdzili,  że okaz to Macrocybe titans, a więc grzyb z rzędu pieczarkowatych. Grzyb nadawał się więc do konsumpcji.

Kolejny grzybowy rekord padł w 2011 roku Pekinie. Grzybiarz podczas grzybobrania natknął się na ogromną narośl na drzewie. Miała aż dziesięć metrów długości, 80 centymetrów szerokości i ważyła ponad pół tony. Fragment narośli został wysłany na badania laboratoryjne. Analiza pozwoliła  stwierdzić, że znalezisko to grzyb z gatunku Fomitiporia ellipsoidea. Naukowcy oszacowali również, że okaz może mieć około 20 lat!

Polska. Tu również bijemy rekordy!

Polacy także mają się czym pochwalić! Okaz odnaleziony w Polsce długo znajdował się bowiem w Księdze Rekordów Guinnessa. W 1977 roku pan Henryk Witkiewicz podczas grzybobrania znalazł szmaciaka gałęzistego, który ważył aż 15 kilogramów i miał ponad 1 metr średnicy. Grzybiarz zgłosił się do lokalnej gazety w Piotrkowicach.  Zaznaczył, że grzyba-giganta wypatrzył na małej polance przy trasie do Krynicy-Zdrój.

Znalezisko pana Witkiewicza zrobiło furorę nie tylko w Polsce, ale również na całym świecie! O polskim grzybie rozpisywały się nawet gazety w Ameryce. Mieszkańcy okolicznej miejscowości postanowili na wspomnianej polanie wybudować pomnik Największego Grzyba Świata, by upamiętnić niezwykłe znalezisko. Monument stoi tam do dziś.

Znalazłeś niezwykły okaz? Pochwal się tym!

Jesienią w Polsce zbieranie grzybów staje się prawie sportem narodowym. Miłośnicy grzybobrań rozpoczynają dni wyjątkowo wcześnie - o świcie najłatwiej jest "złowić" niezwykły okaz. Największe z nich umieszczane są w Księdze Rekordów Grzybów. "Każdy może zgłosić grzyba, którego znalazł do niniejszej księgi rekordów grzybów"  - czytamy na stronie internetowej. Jak to zrobić?

"Zgłoszenie powinno zawierać następujące informacje:
1. nazwę gatunkową rekordowego owocnika grzyba,
2. wagę grzyba,
3. wymiary grzyba (jeśli grzyb posiada kapelusz, wówczas rozmiar kapelusza powinien przedstawiać jego średnicę mierzoną w najszerszym jego miejscu)
4. datę znalezienia,
5. miejsce znalezienia,
6. dane personalne znalazcy (imię i nazwisko),
7. e-mail znalazcy,
8. do zgłoszenia powinny być załączone fotografie rekordowego owocnika grzyba, w tym takie fotografie, które przedstawiają wagę grzyba (np. grzyb na wadze z wyraźnym odczytem skali wagi) oraz jego wymiary (taśma miernicza, linijka przyłożona do grzyba itp.)" - tłumaczą inicjatorzy.

I dodają: "Chcesz mieć sławę rekordzisty, zgłoś się do tej listy!"

W polskiej Księdze Rekordów Grzybów widnieje między innymi borowik szlachetny o średnicy kapelusza ok. 35 cm znaleziony w Słowackiej Orawie. Borowik usiatkowany o średnicy kapelusza około 27 cm i wadze około 1 kg znaleziony w Podczelu koło Kołobrzegu czy też czubajka kania o średnicy kapelusza 23,5 cm.

Wszyscy miłośnicy grzybobrań doskonale wiedzą, jak trudno jest znaleźć imponujących rozmiarów okaz
Wszyscy miłośnicy grzybobrań doskonale wiedzą, jak trudno jest znaleźć imponujących rozmiarów okaz123RF/PICSEL

***
Zobacz również:

„Ewa gotuje”: Grzyby w cieście naleśnikowymPolsat
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas