Ile kosztowałoby zastąpienie żony? Ilona Kostecka podała dokładne kwoty
Blogerka parentingowa w odpowiedzi na liczne wiadomości postanowiła obliczyć, ile kosztowałoby zastąpienie kobiety w życiu mężczyzny. Jej film w mediach społecznościowych dotyczący cen wszelkich czynności, jakie wykonuje żona w domu, spotkał się z ogromnym odzewem. Roczny koszt wyliczony przez Ilonę Kostecką zwalił internautów z nóg.
Ilona Kostecka w mediach społecznościowych
Jak czytamy na blogu, Ilona Kostecka zaznacza, że jej rodzina nie jest standardowa. Mąż blogerki po narodzinach córki przeszedł na urlop tacierzyński i para wspólnie wychowuje dzieci. Blogerka w swoich wpisach przedstawia, jak to wygląda w praktyce. Ilona Kostecka oprócz tego chętnie porusza tematy związane z prawami kobiet i równouprawnieniem.
Nie da się ukryć, że utarło się przeświadczenie, że to żona powinna odpowiednio dbać o dom, sprzątać i gotować. Blogerka w odpowiedzi na liczne wiadomości postanowiła więc obliczyć, ile kosztowałoby zastąpienie żony osobami, które zawodowo zajmują się sprzątaniem, czy też gotowaniem. "Czasami jakiś chłopiec mi napisze: «Taniej byłoby wynająć kogoś niż utrzymać żonę». Sprawdźmy to" - powiedziała na wstępie blogerka.
Ilona Kostecka obliczyła, ile kosztowałoby zastąpienie żony
Blogerka parentingowa swoje obliczenia zaczęła od zatrudnienia osoby do sprzątania. Podkreśliła, że zgodnie z obecnie obowiązującymi stawkami posprzątanie 50-metrowego mieszkania kosztuje 150 zł, a 200-metrowego domu nawet 500 zł. Stwierdziła, że jeśli dom mężczyzny jest sprzątany codziennie, to musiałby za to zapłacić 15 000 zł miesięcznie i 182 500 zł rocznie.
Ilona Kostecka poruszyła także kwestie łóżkowe. "Pracownice seksualne zarabiają 200 zł za godzinę. Co oznacza, że jakbyś chciał ją wynająć trzy razy w tygodniu, to musiałbyś zapłacić 2400 zł miesięcznie i 28 800 zł rocznie" - stwierdziła.
Do tego doliczyła koszt zatrudnienia niani, czyli 5000 zł miesięcznie, co daje 60 000 zł rocznie, a także kucharki. Zaznaczyła, że mediana zarobków wynosi 4300, a więc za rok pracy trzeba zapłacić 51 600 zł.
Po zsumowaniu wszystkich kosztów Ilonie Kosteckiej wyszło 26 900 zł miesięcznie i aż 322 900 zł rocznie "Więc nie mów mi, że taniej byłoby wziąć kogoś do prac wykonywanych przez kobiety w domu, bo to nieprawda. Nawet jeżeli co miesiąc kupowałaby 10 par butów albo nowego Iphone’a, jeśli w twoim domu robi wszystko i tak na niej oszczędzasz. A teraz porównaj sobie, ile kosztuje wniesienie lodówki albo wymiana opon. I kogo tu łatwiej zastąpić?" - podsumowała blogerka.
***