Jej randka trwała cztery dni! Wszystko przez obostrzenia
Internautka z Chin, używająca pseudonimu Ms. Wang, opublikowała na chińskiej platformie społecznościowej WeChat posty, w których narzeka procedury związane z koronawirusem. A konkretnie na okresowe zakazy opuszczania mieszkań. Taki zakaz zastał ją bowiem na randce z nieznajomym mężczyzną, którą zaaranżowali rodzice dziewczyny. Zamiast jednego wieczoru, kobieta musiała z nim spędzić cztery dni.
Sama Ms. Wang nie spieszy się do zmiany stanu cywilnego, ale jej rodzice uważają, że powinna wyjść za mąż. Wzięli więc sprawy w swoje ręce. "Starzeję się, więc moi rodzice zaaranżowali dla mnie ponad 10 randek w ciemno" - wyznała.
Piąty z kolei kandydat na męża chwalił się, że nieźle gotuje i zaprosił ją do swojego mieszkania w Zhengzhou na kolację. Mężczyzna - jak stwierdziła Ms. Wang w rozmowie z agencją AFP - mistrzem kuchni jednak nie był, jej zdaniem gotował bardzo przeciętnie.
Singielka z Chin podczas randki utknęła na kwarantannie
Ale nie tylko brak talentu kulinarnego sprawił, że randka się nie udała. Mężczyzna nie przypadł Ms. Wang do gustu także z innego powodu. "Był drętwy jak drewniany manekin" - stwierdziła. Choć od początku wiedziała, że nic z tego nie będzie, musiała znosić towarzystwo "sztywniaka" przez cztery dni. Powód? W czasie ich randki władze miasta Zhengzhou ogłosiły zbiorową kwarantannę, Ms. Wang i jej towarzysz nie mogli więc opuścić mieszkania.
Przez te cztery dni prawie ze sobą nie rozmawiali, choć on nadal dla niej gotował, sprzątał mieszkanie i dbał o jej wygody. Ona z kolei nagrywała filmiki, w których skarżyła się na swój los i umieszczała je w mediach społecznościowych. Ostatecznie okazała mu trochę serca, bo gdy posty stały się popularne, wykasowała niektóre z nich, by - jak twierdzi - oszczędzić mężczyźnie niechcianej uwagi.
Przeczytaj też:
Te imiona nosi najwięcej kobiet w Polsce
Seks ma same zalety? Czasem warto się od niego powstrzymać
Ryby bez smażenia. Jak je przygotować, żeby były zdrowe?
* * *
Zobacz więcej: