Jest prawomocny wyrok w sprawie znęcania się nad psem!

Jest prawomocny wyrok w sprawie znęcania się nad suczką Zizi, której Marcin W. wlał do pyszczka płyn do czyszczenia toalet. Mężczyzna spędzi w więzieniu dwa lata, a dodatkowo zobowiązany jest do wypłacenia odszkodowania i przez 15 lat nie będzie mógł posiadać żadnych zwierząt. To wielki sukces organizacji walczących o ich prawa i ostrzeżenie dla oprawców!

Mała Zizi jest już bezpieczna w nowym domu
Mała Zizi jest już bezpieczna w nowym domu Facebook

Do próby śmiertelnego otrucia pieska doszło 8 stycznia 2021 roku. Właścicielka Zizi wyszła z domu i pozostawiła ją pod opieką konkubenta, Marcina W. Gdy wróciła do domu, odkryła, że piesek leży na podłodze i źle się czuje. Kolejne dni nie przynosiły poprawy, a wręcz można było odnieść wrażenie, że Zizi jest w coraz gorszym stanie.

Po usłyszeniu diagnozy kobieta zrzekła się pieska, którym zaopiekowała się Fundacja Centaurus i rozpoczęła walkę o jego zdrowie:

Lekarze cały czas walczą z infekcjami w pyszczku. Zizi jest na najmocniejszych lekach przeciwbólowych. Jej waga, niestety, cały czas jest mocno zaniżona. Nasza Zizi ma również niezmiennie problemy z pobieraniem pokarmu i musi być dokarmiana specjalistycznymi karmami uzupełniającymi wartości odżywcze w postaci papek

- pisali.

Wlał do pyszczka Zizi żrący płyn. Teraz trafi do więzienia!

Po raz pierwszy wyrok w sprawie maltretowania Zizi zapadł 2 lutego tego roku. Chociaż Marcin W. twierdził, że doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego suczka sama wypiła żrący płyn czyszczący, to śledczym udało się zgromadzić szereg dowodów, świadczących o znęcaniu się nad zwierzęciem. 

6 grudnia 2022 roku sąd skazał prawomocnie Marcina W. na dwa lata więzienia oraz wypłatę odszkodowania w wysokości 10 tysięcy złotych na rzecz Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu. Mężczyzna przez 15 lat nie będzie mógł posiadać żadnych zwierząt.

Zizi od kwietnia 2021 roku przebywa w nowym domu i jest bezpieczna.

Zobacz również: 

Kot i pies dla dobra dzieckaNewseria Lifestyle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas