Katarzyna Zdanowicz wspomina tatę. Padły wzruszające słowa. „Te rozmowy pamiętam do dziś”

Katarzyna Zdanowicz w Dzień Ojca powróciła pamięcią do przeszłości, wspominając w internetowym wpisie swojego tatę. Dziennikarka w poruszających słowach zwróciła się do swoich fanów, apelując, aby nieco mocniej skupili się na swoich relacjach z dziećmi. „Te rozmowy pamiętam do dziś” – pisze gwiazda.

Katarzyna Zdanowicz w Dzień Ojca powróciła pamięcią do przeszłości, wspominając swojego tatę
Katarzyna Zdanowicz w Dzień Ojca powróciła pamięcią do przeszłości, wspominając swojego tatęTRICOLORS/EAST NEWSEast News

Ojciec Katarzyny Zdanowicz zmarł na raka. "Nigdy nie użalał się nad sobą"

Katarzyna Zdanowicz, jedna z najpopularniejszych polskich dziennikarek, ma za sobą trudne doświadczenia. W dzieciństwie kolejne problemy nie omijały jej rodziny, a jako 20-latka musiała pożegnać ukochanego ojca.

Mężczyzna zachorował po 60. roku życia, a lekarze zbagatelizowali pierwsze objawy choroby. Miał zmieniony głos i charakterystyczną chrypkę, którą specjaliście uznali za problemy z krtanią. W rzeczywistości w organizmie ojca dziennikarki rozwijał się nowotwór.

Katarzyna Zdanowicz. To tata zainspirował ją do zawodu, który dziś wykonuje

"Tata nie siedział w domu, zawsze był aktywny i do końca pracował. A tu nagle okazało się, że jest chory, traci siły i ma zmieniony głos. Przedtem ludzie go od razu rozpoznawali po jego radiowym głosie. Powinien pójść w stronę dziennikarstwa.

Natomiast fakt, że ja wykonuję ten zawód, nie wziął się we mnie tak znikąd. To ojciec mówił do mnie: "Kasiu, ty moja dziennikareczko". Przekładał chyba na mnie swoje niezrealizowane ambicje. Pamiętam, że oglądałam z nim dzienniki i "Teleexpress". Był bardzo oczytany. Często rozmawialiśmy o sytuacji na świecie i w kraju" - wspominała dziennikarka w rozmowie z serwisem viva.pl.

Jak dodała, początkowo sama nie zauważyła u niego symptomów choroby. "Wiele miesięcy był leczony na chore gardło, ale miał raka krtani, którego lekarze nie potrafili zdiagnozować do chwili, gdy dostał prawie 40 stopni gorączki. Wówczas zwrócili uwagę na chrypę, z którą chodził przez wiele miesięcy. Nigdy się jednak nie skarżył na ból, nie użalał się nad sobą" - mówiła w rozmowie z serwisem.

W 2003 roku mężczyzna zmarł. Teraz, z okazji Dnia Ojca, dziennikarka wróciła pamięcią do dawnych czasów.

Katarzyna Zdanowicz wspomina tatę. "Ja takiego miałam"

Katarzyna Zdanowicz opublikowała w mediach społecznościowych wpis, który w całości zadedykowała swojemu tacie. Nie zabrakło również apelu do internautów.

"Ktoś kiedyś napiał "Każdy może być ojcem, ale trzeba być wyjątkowym, żeby być tatą". Ja takiego miałam. Był starszy od ojców moich rówieśników, może dlatego miał więcej cierpliwości i czasu, żeby długo że mną rozmawiać...te rozmowy pamiętam do dziś. Zbudowały m.in moją wartość.
Bądźcie wyjątkowi dla swoich dzieci.. Może to dobry dzień, żeby na chwilę się zatrzymać, spojrzeć na relacje i z nową energią iść dalej" - napisała dziennikarka.

Zdanowicz pomiędzy wersami. Odc. 62: Helena EnglertINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas