Kleszcze już prawdziwa plaga! Weterynarze apelują: Uważajcie na psy
Kleszcze ruszyły do ataku. I choć mamy dopiero połowę marca, to pasożyty już dają o sobie znać. W sieci zaroiło się od wpisów zrozpaczonych właścicieli czworonogów, które po krótkim spacerze wracają do domu z niechcianym gościem żłopiącym ich krew. Weterynarze apelują – nie ma na co czekać! Zabezpieczcie swoje zwierzaki!
Temat kleszczy powraca co roku jak bumerang. Dotychczas mieliśmy z nimi do czynienia w okresie wiosenno-letnim, ale z uwagi na tegoroczną ciepłą zimę, paskudztwa zaczęły już wychodzić na żer. Dodatnia temperatura, z jaką mamy obecnie do czynienia, sprzyja rozmnażaniu się kleszczy, a te z kolei w parkach, na łąkach i lasach czekają na swoje ofiary.
Babeszjoza - szczególnie niebezpieczna dla psów
W Polsce występuje kilkanaście gatunków kleszczy, ale najczęściej spotkać można kleszcza pospolitego. Gdy mowa o naszych czworonożnych pupilach, to bez wątpienia w większości przypadków atakowane są przez dermacentora reticulatusa - czyli tzw. kleszcza łąkowego. Atak tego pasożyta może spowodować bardzo groźne dla zdrowia i życia psa powikłania, gdyż kleszcz przenosi babeszjozę, która często mylona jest boreliozą. Babeszjoza to najgroźniejsza dla naszych pupili choroba spośród wszystkich odkeszczowych.
Babeszjoza występuje u psów i kotów na skutek ugryzienia przez kleszcza, który pobierając z ciała ofiary krew, jednocześnie aplikuje bezpośrednio do rany ślinę zawierającą pasożyty. Atakują one krwinki czerwone, doprowadzając zwierzę do anemii, ale także mogą uszkodzić wątrobę, trzustkę, nerki i mózg. Im dłużej kleszcz pozostaje wgryziony w skórę psa, tym bardziej wzrasta ryzyko powstania i rozwinięcia się babeszjozy.
Objawy wystąpienia u psa lub kota babeszjozy najłatwiej rozpoznać po zachowaniu naszego pupila. Zwierzę staje się apatyczne, niechętne do wyjścia na spacer, brakuje mu chęci i energii do zabawy. Unikanie ruchu przez psa i odbiegający od normy długi sen spowodowane są występującą gorączka i dużym bólem mięśni.
Czytaj także: Latające kleszcze w polskich lasach. Czy są groźne?
Cechą charakterystyczną dla psów zakażonych babeszjozą jest zmiana koloru moczu, który staje się czerwony. Bardzo często u czworonoga występują wymioty i rozwolnienie. Jeśli zauważymy powyższe objawy u psa, natychmiast powinniśmy udać się do nim do weterynarza. Odpowiednio dobrane antybiotyki w większości przypadków i dożylne podanie specjalnych płynów w większości przypadków pozwalają na całkowite wyleczenie.
Trzeba jednak mieć na uwadze fakt, że jeśli choroba jest mocno rozwinięta, a pies mierzy się z silną anemią, konieczna może być transfuzja krwi. Zbyt późno rozpoznana choroba może doprowadzić u psa do wielu, bardzo groźnych powikłań, a w przypadku psów starszych i osłabionych nawet do ich śmierci.
Jak chronić psa przed kleszczami?
Należy pamiętać, że nie ma jednego, stuprocentowo skutecznego sposobu na uchronienie psa przed kleszczami. Istnieją jednak metody i sposoby, by zmniejszyć ryzyko złapania przez psa pasożyta i tym samym rozwinięcia się u niego groźnej choroby.
Warto przeczytać: Te rośliny skutecznie odstraszą kleszcze
Obroża
Jednym z najczęściej wybieranych produktów, które mają odstraszać kleszcze od sierści naszych pupili, są specjalne obroże nasączone odpowiednimi substancjami. Zawarte w obroży składniki uwalniają się na sierść i skórę psa, zabijając znajdujące się na niej pasożyty. Takie obroże są bezpieczne dla czworonogów i nie powodują u nich alergii.
W zależności od producenta, ceny obroży przeciw kleszczom wahają się od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych. Takie obroże wykazują swoje właściwości średnio od dwóch od ośmiu miesięcy.
Krople, szampony, pudry
Alternatywą dla obroży mogą być krople, które aplikuje się psu bezpośrednio na jego skórę. Taka forma ochrony przed kleszczami może być stosowana u czworonogów od ósmego tygodnia życia oraz o masie minimalnej dwóch kg. Na rynku jest sporo preparatów, które mają za zadanie chronić naszego psa przed pasożytami. Wśród nich znajdziemy także specjalne szampony, pudry czy specyfiki w butelkach z atomizerem. Stosowane są bezpośrednio na skórę i sierść psa, a ich zadaniem jest odstraszenie kleszczy i zapobieganie ich wgryzieniu.
Po prostu sprawdzaj
Żaden, nawet najlepszy preparat przeciwkleszczowy nie zapewni w stu procentach ochrony przed szkodnikami, jakimi są kleszcze. Najskuteczniejszą metodą na uchronienie psa przed rozwinięciem się u niego odkleszczowej choroby, jest regularne i dokładne sprawdzanie naszego pupila. W tym celu należy założyć rękawiczki jednorazowe i kawałek po kawałku dotykać dłońmi skórę psa, przyglądając się uważnie, czy w sierści nie kryje się niechciany pasażer na gapę. Kleszcze najczęściej wgryzają się w okolice głowy, szyi, pachwin i odbytu.
Jak wyjąć kleszcza?
Gdy już znajdziemy u naszego pupila kleszcza, trzeba działać szybko i zdecydowanie. Jednym z rozwiązań jest udanie się z psem do weterynarza, który sprawnie pozbędzie się intruza ze skóry psa i zdezynfekuje miejsce wgryzienia.
Jeśli sami jesteśmy gotowi na wyrwanie pasożyta, powinniśmy się wyposażyć w specjalne, niewielkich rozmiarów narzędzie do wyjmowania kleszczy. Dzięki niemu minimalizujemy ryzyko rozerwania kleszcza na pół, co bez wątpienia może później utrudnić jego całkowite wyjęcie. Kleszcza wyciągamy zdecydowanym ruchem, lekko go wykręcając. Miejsce po ugryzieniu kleszcza możemy zdezynfekować odpowiednim preparatem dla psów.
Zobacz również: Dlaczego pies liże właściciela? Co oznacza psi język miłości?