Kobieta nie mogła przekroić kurczaka. To co zobaczyła wprawiło ją w osłupienie

Pewna kobieta wybrała się do restauracji serwującej fast foody. Gdy kupiła panierowanego kurczaka i próbowała go przekroić, odkryła coś szokującego. Wszystko udokumentowała i podzieliła się zajściem w mediach społecznościowych.

Kobieta była w szoku, gdy okazało się, że kurczak przez nią zamówiony nie jest mięsem
Kobieta była w szoku, gdy okazało się, że kurczak przez nią zamówiony nie jest mięsem123RF/PICSEL

Fast foody jedzone na potęgę

Restauracje serwujące fast foody są bardzo popularne, szczególnie w USA. Polacy również nie stronią od tego typu jedzenia. Nie od dziś wiadomo, że masowo produkowane burgery, frytki itp. nie należy do najzdrowszych. Choć chrupiącym panierkom niełatwo jest się oprzeć, to dla własnego dobra lepiej unikać zbyt częstego sięgania po tzw. "śmieciowe" jedzenie. Poza oczywistymi konsekwencjami jak otyłość oraz jej następstwami (cukrzyca, miażdżyca itp), w lokalach fast foodowych można stać się ofiarą niebezpiecznych wpadek pracowników. Przekonała się o tym na własnej skórze jedna klientka popularnej sieci restauracji Jollibee Foods Corp.

Alique Perez z Filipin poprzez lokalną aplikację służącą do zamawiania jedzenia, kupiła zestaw obiadowy w skład, którego wchodził m.in. smażony, panierowany kurczak. Posiłek był przeznaczony dla jej syna, który nie mógł się doczekać by skosztować swojego ulubionego przysmaku. Gdy kobieta odebrała zamówienie, od razu zabrała się za rozpakowywanie obiadu. Chciała pokroić kurczaka dla swojego dziecka na mniejsze kawałki, aby było mu łatwiej jeść.

Gdy tylko spróbowała wbić nóż do panierki, zorientowała się, że z tym kawałkiem kurczaka jest coś nie tak. Struktura była bowiem bardzo dziwna, a mięso nie chciało się przekroić. Perez wzięła więc kurczaka do rąk, aby go rozerwać. Wówczas przeżyła szok. W jednej chwili zorientowała się, że trzyma w rękach nie kurczaka, a panierowany ręcznik! Najwidoczniej w efekcie pomyłki, materiał, który służył do wycierania blatów w lokalu, został zwinięty, a następnie usmażony w głębokim tłuszczu. Kształtem przypominał filet z kurczaka. Zniesmaczona kobieta szybko umieściła w mediach społecznościowych nagrania oraz zdjęcia na których widać, jak dokładnie wyglądał "posiłek", który otrzymała w zamówieniu.

Zamówiła kurczaka. Dostała panierowany ręcznik

Gdy sieć restauracji Jollibee Foods Corp dowiedziała się do zaistniałej sytuacji, podjęto decyzję o tymczasowym zamknięciu jednego z oddziałów w Bonifacio Global City. Przedstawiciele firmy zaniepokoili się incydentem, dlatego wszczęte zostało dochodzenie w celu wyjaśnienia, jak to możliwe, że usmażono ręcznik, zamiast kurczaka.

Klientka, która otrzymała w zamówieniu panierowany materiał oznajmiła, że to jedno z najgorszych doświadczeń w całym jej życiu. Z pewnością zniechęciło ją to, do ponownego kupowania jedzenia w sieci Jollibee. Ponadto opublikowane przez kobietę zdjęcia oraz nagrania, wzbudziły podobny niesmak u sporego grona internautów. Ludzie są obudzeni zdarzeniem, w komentarzach piszą, że widok usmażonego ręcznika zniechęcił ich do korzystać z oferty Jollibee. Liczą też na surowe konsekwencje, które powinny zostać wyciągnięte od właścicieli firmy.

Niektórzy też w żartobliwy sposób sugerują, że takie "jedzenie" to sposób na rozwiązanie problemu głodu na świecie. "Czy życie nie byłoby piękne, gdyby na obiad można było usmażyć kawałek ręcznika lub prześcieradła?" - pisali internauci.

Maria Sadowska: W covidzie, gdybym żyła z muzyki, to umarłabym z głoduINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas