Kobieta siedziała przed domem i piła kawę. Uderzył w nią meteoryt

Pewna Francuzka wyszła wcześnie rano na werandę swojego domu, by wypić tam poranną kawę. Gdy delektowała się smakiem czarnego napoju, najpierw usłyszała głośny dźwięk uderzenia w dach, a następnie poczuła, jak coś uderza ją w pierś. U jej stóp leżał niewielki (50 gramowy) kamień, który pozostawił na jej ciele jedynie niewielkie siniaki. Francuzka zaniosła odłamek skalny do geologa i paleologa Thierry’ego Rebmanna, który orzekł, że jest jedną z trzech osób w historii, które uderzył meteoryt. Nie wszyscy jednak zgadzają się z jego opinią.

Meteoryt uderzył w kobietę, która siedziała przed domem
Meteoryt uderzył w kobietę, która siedziała przed domemEast News123RF/PICSEL

Poranną kawę przerwało jej uderzenie meteorytu

Do zdarzenia doszło we francuskim mieście Schirmeck w północno-wschodniej Francji, 6 lipca o czwartej rano. Kobieta wyszła na werandę swojego domu, by wpić tam poranną kawę. Nagle usłyszała głośny dźwięk czegoś, co uderzyło w dach jej domu, a następnie poczuła uderzenie w pierś. Początkowo myślała, że wleciał w nią jakiś ptak lub nietoperz, ale u swoich stóp zauważyła dziwnie wyglądający kawałek skały. Francuzka z bliskiego spotkania z kosmicznym obiektem wyszła bez szwanku, “kamyk" pozostawił jedynie niewielkie siniaki na jej ciele.

Meteoryt czy zwykły kamień?

Zaintrygowana znaleziskiem kobieta zaniosła je do Thierry’ego Rebmanna - geologa i specjalisty w zakresie nauk o Ziemi na Uniwersytecie w Bazylei. Naukowiec dostrzegł, że 50-gramowy odłamek skały nosi ślady spalania w wysokiej temperaturze - co ma miejsce, gdy meteoryty wlatują w ziemską atmosferę. Rebmann wykonał także analizę chemiczną skały i okazało się, że składa się ona w głównej mierze z żelaza i krzemu - co również jest charakterystyczne dla meteorytów.

Historię na swoich łamach przytoczył francuski portal France Bleu. Serwis obok opinii naukowca z Bazylei powołuje się także na innych ekspertów (nie wymieniając ich z nazwisk), którzy twierdzą, że kobietę uderzył zwykły kamień. Thierry Rebmann przyznał, że nie jest ekspertem w tej dziedzinie i zachęcił innych naukowców, by zbadali skałę.

Trzeci taki przypadek w historii

Jeśli okaże się, że mieszkanka Schirmeck została uderzona przez fragment spalonej w atmosferze skały, będzie to taki trzeci przypadek w historii.

Pierwszy, o którym wspominają źródła, miał miejsce w 1888 r. w Turcji. W listach z tego okresu, które przetłumaczono w 2020 r., pojawiła się historia dwóch mężczyzn, którzy stali się “ofiarami" kosmicznych skał - jeden z nich został zabity przez meteoryt, a drugi sparaliżowany.

Wspomniane listy są jedynym dowodem na to, że meteoryt uderzył tych ludzi, toteż nie można ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że do takiego zdarzenia doszło. Natomiast wątpliwości nie budzi przypadek Ann Hodges z Alabamy. Nocą meteoryt uderzył w jej dom, przebił dach, uderzył w radio i rykoszetem w śpiącą kobietę. Skała ważyła 3,9 kilograma. Kobieta trafiła do szpitala, a cały bok jej ciała pokrywał gigantyczny siniak, na szczęście udało jej się przeżyć. Do zdarzenia doszło w 1954 r.

Bliskie spotkania z meteorytem w XXI w.

Bliskie spotkania z meteorytami, choć są niezwykle rzadkie, to jednak czasem się zdarzają. W 2021 r. Kanadyjka cudem uniknęła śmierci w wyniku zmiażdżenia odłamkiem skalnym. Meteoryt ważący nieco ponad kilogram przebił się przez jej dach i upadł na poduszkę tuż przy głowie.

Natomiast w 2022 r. spadający odłamek skalny uszkodził dach domu w New Jersey, po badaniach okazało się, że meteoryt jest fragmentem komety Halleya i ma 4.6 miliardów lat.

Fragment meteorytu, który spadł w 1947 r. na Syberię. Meteoryt ważył 200 - 300 ton, ale rozpadł się na kawałki, które w znacznym stopniu stopiły się w atmosferze
Fragment meteorytu, który spadł w 1947 r. na Syberię. Meteoryt ważył 200 - 300 ton, ale rozpadł się na kawałki, które w znacznym stopniu stopiły się w atmosferzeDetlev van RavenswaayEast News

Prawdopodobieństwo 1 na 840 milionów

Jakie jest prawdopodobieństwo, że uderzy w nas meteoryt? Według różnych szacunków wynosi ono od 1 na 1,6 miliona do 1 na 840 milionów. Tak duża rozbieżność w obliczeniach wynika z tego, że nie znamy dokładniej liczby meteorytów, które spadają na Ziemię. Najczęściej mówi się o kilku tysiącach w ciągu roku, ale wiele z nich spala się w atmosferze naszej planety, inne upadają do oceanów czy na odludne tereny, dlatego prawdopodobieństwo, że uderzy w nas meteoryt, jest niezwykle małe.

Niezwykła szwedzka tradycja. Specjalny śpiew… dla pasterzy bydłaAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas